Państwowa Szkoła Muzyczna I stopnia w Raciborzu

Czy grozi nam kryzys energetyczny? TAK!

Czy grozi nam kryzys wydobywania klasycznej energii za pomocą dźwięków? NIE!

Wszyscy, którzy postanowili popołudnie 22 maja spędzić w Państwowej Szkole Muzycznej w Raciborzu mogli się o tym przekonać, bo przecież na brak muzyki i energii z niej płynącej nikt nie narzekał. 

 Nasza szkoła na krótki czas stała się Planetą Jasnej Harmonii, jej Imperatora Barytona Sforzato, agentów i asystentów, planetą, której zagraża plemię wojowników Niskotonów Groźnych, z jego wodzem Basesławem Niskim. Nad tym wszystkim oczywiście czuwała wszechobecna i wszechwiedząca Wikipedia:).

Koncert, na którym wystąpili uczniowie i nauczyciele szkoły przeniósł nas  - na szczęście tylko na małą chwilę – do roku 2343, i do czysto teoretycznej sytuacji kryzysu wydobywania energii za pomocą dźwięków. Na szczęście nasi wykonawcy odroczyli w czasie ten moment, w którym naprawdę zniknie muzyka – chociaż na pewno nikt w to nie wierzy - a na jej miejsce pojawi się „coś”, co ją zastąpi. Jakkolwiek górnolotnie to nie zabrzmi: MUZYKA NIE ZNIKNIE NIGDY! Nic nie jest w stanie jej zastąpić. Udowodnili to soliści: Luiza Harasim – Grzelka - harfa, Oliver Łowicki - puzon, Bartosz Winkler - gitara, Marta Pawlik - kontrabas, Artur Motyka - saksofon, Sara Groeger - fortepian, Krzysztof Kolar – organy,  duety: akordeonowy – Kamil Dlugosch i Grzegorz Stankiewicz, obojowo – fletowy – Sabina Klyta – Szubert i Katarzyna Starzec – Kawalec, trąbkowo – klarnetowy – Jarosław Spałek i Karol Bienia oraz zespoły: smyczkowy: Martyna Bortel – skrzypce, Marta Bedrunka – skrzypce, Natalia Kubala – wiolonczela, Marta Pawlik – kontrabas, a także perkusyjny: Jan Wilczyński, Anatol Fita i Błażej Kowalski. Solistom towarzyszył Jarosław Pawłowski.

 A po koncercie nadal słychać było muzykę:) - tak, jak to się dzieje codziennie w naszej szkolnej rzeczywistości. W poszczególnych salach nauczyciele i uczniowie prezentowali licznie przybyłym gościom wszystkie instrumenty, na których naukę można podjąć w naszej szkole już od następnego roku szkolnego. Było głośno, kolorowo, no i były pieczątki – komplet zebrany w trakcie wędrówki po szkole upoważniał do odbioru niespodzianki. Odwiedzili nas baaaaardzo mali słuchacze, a także ci nieco starsi. Mamy nadzieję, że każdy odnalazł instrument, który szczególnie go zachwycił.

Dziękujemy za obecność i zapraszamy do grona uczniów naszej szkoły, a także na kolejne spotkania z muzyką, bo przecież „ Muzyka to dusza wszechświata, skrzydła umysłu, lot wyobraźni i całe życie” (Platon).