Bohaterscy Medycy i Pacjenci w czasie Rzezi Woli w 1944 roku
05.08.2024
Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec w tym roku uczcił pamięć ofiar Powstania Warszawskiego razem z Dyrekcją, Pracownikami i Pacjentami Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc przy ul. Płockiej.
Po obejrzeniu krótkiego filmu dokumentalnego i apelu w holu głównym Instytutu, zebrani przeszli z wieńcami ze szpitala pod pomnik znajdujący się u zbiegu ulic Górczewskiej i Prymasa Tysiąclecia, który upamiętania zabitych pacjentów i pracowników szpitala przy ul. Płockiej oraz mieszkańców Woli. Po chwili zadumy i modlitwy, uczestnicy uroczystości przeszli pod pomnik ofiar Powstania Warszawskiego znajdujący się przy budynku szpitala. Tam również zostały złożone wieńce i zapalone znicze.
Oto wyimek z kalendarza sprzed równo 80 lat: 5 sierpnia 1944 roku, tuż przed godziną 7 rano do żołnierzy plutonu SS Oskara Dirlewangera skierowano rozkaz: „Wszystko podpalać! Nikogo nie oszczędzać! Nie brać więźniów do niewoli! […] Całkowicie zniszczyć Warszawę!”.
Żołdakom wyznaczonym do eksterminacji Woli nie trzeba było tego dwa razy powtarzać. Specjalne jednostki złożone z kryminalistów i pospolitych przestępców, literalnie odczytały to polecenie. Piekło, które przeszło do historii pod nazwą „Rzezi Woli”, było wydarzeniem bez precedensu w dotychczasowej historii Polski.
Siedziba Rzecznika Praw Pacjenta mieści się obecnie przy Płockiej, właśnie na Woli. To jest szczególne umiejscowienie. Z jednej strony w sercu Warszawy, z drugiej – przy szlaku, którym Niemcy codziennie prowadzili ofiary na miejsce kaźni. Tędy szli skazańcy bez sądu i winy. W czasie Powstania owymi ofiarami byli w dużej mierze pacjenci i personel z pobliskich szpitali: Szpitala Wolskiego (aktualnie Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc), Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego (ówcześnie Szpitala Zakaźnego Miejskiego Św. Stanisława) czy Szpitala Św. Łazarza (placówki arcyważnej dla varsavianów, dziś nieistniejącej).
Oprawcy nie znali litości ani dla obłożnie chorych, ulokowanych w szpitalnych piwnicach, ani dla najmłodszych pacjentów. Każda śmierć jest tragedią. Ile było w tym rejonie takich tragedii? Liczby mówią same za siebie: z dziecięcej placówki, składającej się z 6 pawilonów, został jeden, resztę podpalono. Przyjmuje się, że zginęło tam ok. 100 osób. W Szpitalu Wolskim ofiar było ponad 360, z czego 300 to pacjenci, natomiast w Łazarzu – ponad 1200. Choć jeśli przywołać wszystkich zabitych na Woli, to były dziesiątki tysięcy osób…
Misją Rzecznika Praw Pacjenta jest „podejmowanie skutecznych działań na rzecz ochrony praw pacjentów”. Powołaniem medyków „jest ochrona życia i zdrowia ludzkiego, zapobieganie chorobom, leczenie chorych oraz niesienie ulgi w cierpieniu”. Jak brzmią te słowa w kontekście wydarzeń Powstania Warszawskiego, a zwłaszcza Rzezi Woli? Odpowiedzieć można poprzez przykład. Nasi wielcy rodacy, z narażeniem własnego życia robili, co w ich mocy, aby uchronić pacjentów i towarzyszyli im aż do śmierci, nierzadko także swojej. I w dniu takim jak 5 sierpnia, warto przypomnieć słowa jednego z nich, wielkiego rodaka, Powstańca i kardiologa, Marka Edelmana:
W każdym fachu trzeba być zawodowcem i trzeba wiedzieć, co jest ważne, a co nie. […] Bo obojętność w pewnym momencie jest tym samym co morderstwo, zabójstwo. Jak się przyglądasz złu i odwracasz głowę albo nie pomagasz, kiedy możesz pomóc, to stajesz się współodpowiedzialny. Bo twoje odwrócenie głowy pomaga tym, którzy dopuszczają się zła.
***
Niech więc wieńce, które złożyliśmy, będą jak pieczęć naszej pamięci. Ten zaś, który pamięta, jak wyraził to Edelman, nie może tolerować ani zła, ani nieprawości. Teraz i zawsze.
Chwała Bohaterom!
Hołd dla Ofiar Rzezi Woli i wszystkich Ofiar agresji niemieckiej na Polskę!