Działania na rzecz bezpieczeństwa pacjenta – element budowania zaufania do systemu ochrony zdrowia
11.04.2024
Konferencja "Bezpieczeństwo Pacjenta", zorganizowana już po raz trzeci przez Rzecznika Praw Pacjenta oraz Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku, zgromadziła ekspertów reprezentujących różne dziedziny, w tym naukę, sektor publiczny, prawników oraz kadrę zarządzającą w placówkach medycznych. Dyskutowano na temat obecnego stanu bezpieczeństwa pacjentów w Polsce oraz roli szpitali klinicznych w zapewnianiu wysokich standardów opieki medycznej.
Współgospodarz wydarzenia dr Jakub Kraszewski, dyrektor naczelny Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego witając uczestników debaty podkreślił, jak ważne jest budowanie dobrego klimatu wokół bezpieczeństwa pacjenta oraz wymiana doświadczeń pomiędzy podmiotami leczniczymi w obszarze kultury bezpieczeństwa.
Minister Bartłomiej Chmielowiec zwrócił uwagę, że temat bezpieczeństwa pacjentów jest coraz częściej podnoszony w debacie publicznej i wymaga dalszych działań legislacyjnych oraz zmian, m.in. w zakresie zwiększenie bezpieczeństwa kobiet w opiece okołoporodowej, zapowiadane przez Minister Zdrowia Izabelę Leszczynę.
– Z punktu widzenia Rzecznika Praw Pacjenta naszym wspólnym wyzwaniem jest opracowanie i wdrożenie strategii na rzecz bezpieczeństwa, która mogłaby by zostać uchwalona przez Radę Ministrów, a która wyznaczy kierunki i sposoby budowania bezpieczeństwa pacjenta – mówił Minister.
W naszych dzianiach powinniśmy skupić się na kwestiach związanych z edukacją, informacją, wprowadzaniem kultury just culture, która podkreśla, że błędy są na ogół wynikiem wadliwej kultury organizacyjnej, a nie są spowodowane wyłącznie przez osobę lub osoby bezpośrednio zaangażowane. Konieczne jest również wprowadzenie rejestru zdarzeń niepożądanych.
Agnieszka Tuderek-Kutela, dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa w Ministerstwie Zdrowia, podkreśliła znaczenie bezpieczeństwa jako fundamentu w kształtowaniu systemu opieki zdrowotnej. Zauważyła, że istotne jest podejmowanie działań mających na celu zapewnienie, aby pacjenci czuli się w nim bezpiecznie. Jednym z kluczowych działań jest wprowadzenie transparentności wyników leczniczych, co w dużym stopniu może przyczynić się do zwiększenia oraz budowy zaufania pacjentów do lekarzy. Dodatkowo, wymiana informacji i dobra komunikacja między pacjentem a lekarzem będą miały istotny wpływ na skuteczność całego procesu terapeutycznego.
W czasie dyskusji wielokrotnie podkreślano, że pacjent jest elementem całego systemu ochrony zdrowia. Angażowanie organizacji pacjentów odbywa się w różnych obszarach, takich jak Rada Akredytacyjna przy Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia, Komisja Odwoławcza przy Funduszu Kompensacyjnym Zdarzeń Medycznych, Naczelna Komisja Bioetyczna, czy Rady Organizacji Pacjentów przy Ministrze Zdrowia oraz przy Rzeczniku Praw Pacjenta, która skupia ponad 130 organizacji.
W ocenie Ministra Bartłomieja Chmielowca zaangażowanie organizacji pacjentów musi się rozwijać również w ramach procesów decyzyjne również na niższych szczeblach. – Są to organizacje, w gronie których znajdują się wybitni eksperci, mający duże doświadczenie w obszarze ochrony zdrowia, z którego chętnie korzystamy, i staramy się by ich głos był słyszany – dodał Rzecznik.
Podczas panelu: nt. „Roli szpitali klinicznych w budowaniu bezpieczeństwa pacjenta” głos zabrali przedstawiciele nauki oraz lekarze praktycy, którzy korzystając z własnego doświadczenia zdają sobie sprawę, jak ważne jest zapewnienie bezpiecznych warunków leczenia wszystkim pacjentom. Prof. dr hab. Edyta Szurowska, kierownik Zakładu Radiologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego oraz prorektor ds. klinicznych Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego zwróciła uwagę, że 80% rozpoznań u pacjentów stawianych jest na podstawie diagnostyki obrazowej. – W większości przypadków każdy pacjent, który trafia do szpitala, poddawany jest badaniom obrazowym, co pozwala lekarzom na dokładniejszą diagnozę. Z tego też względu nowoczesna technika jest bardzo istotna – dodała profesor – jednak musimy też być bardzo ostrożni, aby ta diagnostyka nie była nadmiarowa, ponieważ jest to większe niebezpieczeństwo powikłań np. po podaniu środka kontrastującego.
Zgodnie z ustawą o prawach pacjenta, pacjent ma prawo zgłoszenia do Prezesa Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych lub do podmiotu odpowiedzialnego za wprowadzenie produktu leczniczego do obrotu działania niepożądanego produktu leczniczego. Taką praktykę można zaimplementować do zdarzeń niepożądanych, na co zwrócił uwagę prof. dr hab. Michał Markuszewski, prorektor ds. nauki Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. – Na przykładzie wprowadzania na rynek nowych leków oraz monitorowania zdarzeń niepożądanych jesteśmy w stanie odpowiednio wcześniej zareagować i zmienić wskazanie lub dawkę, a nawet wycofać dany lek z rynku, gdy toksyczność zaczyna być niebezpieczna – mówił profesor.
Bezpieczeństwo pacjenta obejmuje sytuację, w której czuje się on w pełni zaopiekowany. Jednym z elementów budowania tego zaufania jest możliwość zgłaszania zdarzeń niepożądanych, którą można poprawić poprzez zwiększenie świadomości oraz edukację pacjentów w celu prawidłowej ich identyfikacji.
Jednym z fałszywych przekonań jest również stwierdzenie, że działania niepożądane należy zgłaszać jedynie w przypadku poważnych zdarzeń. Dużym problemem jest także nadmierne obciążenie personelu medycznego związane z biurokracją oraz dużą ilością obowiązków. Raportowanie działań niepożądanych nadal budzi wiele kontrowersji, z uwagi na fakt, że istnieje realny problem wzięcia odpowiedzialności za dane zdarzenie.
– W Polsce bardzo mało jest regulacji, jedynie patomorfologia oraz anestezjologia i intensywna terapia są uregulowane, co zdecydowanie poprawiło poziom bezpieczeństwa pacjentów, niemniej jednak nadal występują sytuacje krytyczne – mówił prof. dr hab. Radosław Owczuk, ordynator Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii UCK, dziekan Wydziału Lekarskiego Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. – Jeśli odpowiednio wcześnie wdrożymy właściwe postępowanie, to do powikłania nie dojdzie – dodał profesor.
Sztuka nauczania o bezpieczeństwie chorego, również bezpieczeństwie lekarza czy innego personelu medycznego musi opierać się na tym, abyśmy dużo wcześniej potrafili reagować na sytuacje krytyczne. Ważne jest także zdefiniowanie powikłań oraz sposób komunikowania się pacjentem. Rejestr zdarzeń niepożądanych to bardzo dobry sposób do wyciągania wniosków oraz do nauki. Może być to skuteczne narzędzie do oceny jakości podmiotu leczniczego.
Wszyscy uczestnicy konferencji zgodzili się co do faktu, że rejestr zdarzeń niepożądanych jest kluczowy w poprawie poziomu bezpieczeństwa wszystkich pacjentów.
Fot. Sylwia Mierzewska UCK