Budowa Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce zakończona. „Pamiętamy o Nich, tu jest Ich dom”
01.03.2019
- To jest nasza pierwsza, rozpoczęta i skończona, inwestycja poświęcona polskiej pamięci - powiedział wicepremier i minister kultury Piotr Gliński podczas uroczystości zakończenia budowy i rozbudowy Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce. - Bez pamięci nie ma Polski – podkreślił. W uroczystościach w Ostrołęce wzięli udział m.in. premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Piotr Gliński, wiceminister Jarosław Sellin, dyrektor muzeum Jacek Karczewski i prezydent Ostrołęki Łukasz Kulik. Wcześniej premier Morawiecki i wicepremier Gliński złożyli kwiaty pod Pomnikiem Ofiar Terroru Komunistycznego.
„Spłaciliśmy dług wobec bohaterów”
- Było oczywiste, że to muzeum powinno powstać i powstało - mówił minister kultury w Ostrołęce. "To jest nasza pierwsza, rozpoczęta i skończona, inwestycja poświęcona polskiej pamięci" - dodał, podkreślając, że obecnie jest realizowanych "około 30 projektów muzealnych poświęconych polskiej pamięci".
- One pokrywają te białe plamy, które przez lata nie były realizowane ani inicjowane. Nie pamiętano. To jest wielki wstyd, także tej Polski po 1989 roku - ocenił wicepremier Gliński.
Jak zaznaczył, "pamięć o tamtych ludziach, tamtych czasach i tamtych wyborach jest niezbędna dla naszej wspólnoty politycznej obecnie i dla przyszłych pokoleń. Bez pamięci nie ma społeczeństwa, które się dobrze rozwija, zabezpiecza potrzeby swojej wspólnoty i które wspiera życie na godnym poziomie polskich rodzin".
- Bez pamięci nie ma Polski - podkreślił.
Minister wspomniał o powstających kolejnych instytucjach "o podobnym charakterze" do ostrołęckiego Muzeum Żołnierzy Wyklętych.
- Przede wszystkim Muzeum Historii Polski na warszawskiej Cytadeli, którego budowa się toczy. Funkcjonuje już, choć nie jest zbudowane Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych na ulicy Rakowieckiej w Warszawie. Ale wszyscy będziemy pamiętali, że tu w Ostrołęce powstała pierwsza tego typu instytucja – zaznaczył prof. Gliński.
- Tym, których już nie ma, a nawet często nie ma ich mogił, bo ktoś chciał, żebyśmy o nich nie pamiętali, żeby oni zniknęli; tym wszystkim możemy dziś wspólnie powiedzieć, że pamiętamy, że nie zniknęli, że tu jest ich dom – powiedział minister kultury.
- Spłaciliśmy dług wobec bohaterów - zaznaczył na zakończenie prof. Gliński.
MKiDN sfinansowało budowę Muzeum
Od marca 2016 r. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego współprowadzi Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce. Dzięki zagwarantowanej przez MKiDN dotacji możliwe było rozpoczęcie budowy Muzeum. MKiDN na realizację inwestycji zaangażowało 35 mln zł.
Teren muzeum dawnym aresztem śledczym
Muzeum powstaje na terenie dawnego aresztu śledczego – obiektu, który posiada ponad stuletnią historię (areszt śledczy został zniesiony na mocy zarządzenia Ministra Sprawiedliwości dopiero 30 lipca 2012 r.). Jego początkiem jest oddanie go w 1903 r. jako inwestycji Głównego Zarządu Więziennictwa Cesarstwa Rosyjskiego. W okresie międzywojennym podlegał Ministerstwu Sprawiedliwości. W czasie II wojny światowej przejęła go niemiecka administracja okupacyjna. Po zakończeniu II wojny światowej obiekt został podporządkowany resortowi bezpieczeństwa publicznego. Przez kilka powojennych lat w więzieniu przetrzymywano zarówno m.in. więźniów politycznych. Wykonywane w nim były również wyroki śmierci. Muzeum powstaje w regionie, gdzie opór społeczeństwa i działalność ugrupowań antykomunistycznych spod znaku NZW i AK – WiN przyjęły bardzo duże rozmiary. Walki trwały tutaj aż do końca 1953 r., kiedy to 11 listopada w Dudach Puszczańskich zginęli ostatni partyzanci ziemi ostrołęckiej.
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych ustanowił w 2011 r. parlament "w hołdzie Żołnierzom Wyklętym - bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu".