Czas na kobiety w sporcie. Ministerstwo Sportu i Turystyki zapowiada nowelizację ustawy o sporcie
18.07.2024
W środę w Senacie odbyła się konferencja na temat projektu nowelizacji ustawy o sporcie. Jednym z jego głównym celów jest wzmocnienie roli kobiet w polskim sporcie. Konferencję otworzyli pani Marszałek Senatu RP Małgorzata Kidawa-Błońska i Minister Sportu i Turystyki Sławomir Nitras. W debacie w Senacie uczestniczyli przedstawiciele polskiego parlamentu, utytułowane polskie zawodniczki oraz reprezentanci władz związków sportowych.
Mimo olbrzymich sukcesów odnoszonych na arenie międzynarodowej przez polskie zawodniczki, rola kobiet w polskim sporcie pozostaje ograniczona. Jedynie w czterech na 69 polskich związków sportowych (6 proc.) funkcję prezesa sprawuje kobieta.
Najwyższy czas to zmienić
– podkreślił podczas spotkania Minister Sportu i Turystyki Sławomir Nitras.
Potrzebna jest systemowa i mentalna zmiana. Brakuje regulacji jednoznacznie rozwiązujących kwestię roli kobiet w polskim sporcie. Niewystarczająca jest edukacja w zakresie równouprawnienia i przeciwdziałania dyskryminacji a stereotypizacja kobiet i negatywne podejście do zmian nadal są obecne w debacie publicznej.
Chcemy pokazać, że zmiana jest możliwa. Chcemy zapewnić kobietom bezpieczeństwo i dobre warunki w polskim sporcie. Trzeba wzmocnić kobiety w polskim sporcie. Nie chodzi o to, żeby kobiety ubiegały się o te funkcje, bo są kobietami, ale by robiły to dlatego, że są świetnie przygotowane do pełnienia roli w zarządach
– zwracała uwagę Marszałek Senatu RP Małgorzata Kidawa-Błońska.
Stając po stronie kobiet w walce o równe traktowanie, Ministerstwo Sportu i Turystyki przygotowało nowelizację ustawy o sporcie, zgodnie z którą kobiety mają gwarantowany udział we władzach związków, kobiety w ciąży i młode mamy otrzymają stosowne wsparcie finansowe, a na straży równych praw stać będzie rzecznik i pełnomocnicy.
Nie proponuję żadnej rewolucji. Robimy krok w procesie słusznym i potrzebnym. Większość naszej kadry jadącej na igrzyska olimpijskie w Paryżu stanowią kobiety. Tymczasem nawet w sportach, w których największe sukcesy odnoszą panie, w związkach nadal rządzą mężczyźni
– zauważył szef MSiT.
Kluczowe punkty nowelizacji:
|
Ważna rola kobiet
W debacie wzięły także udział ambasadorki wspierające działania Ministerstwa Sportu i Turystyki wzmacniających rolę i pozycje kobiet w polskim sporcie oraz ekspertki w zakresie sportu.
Jeśli fala nie idzie naturalnie, by kobiety mogły brać udział we władzach, rządzić też sobą, wówczas trzeba im pomóc. Chcę, żeby kobiety mogły rządzić, jeśli chcą i są do tego przygotowane, nie żeby były tylko marionetkami
– powiedziała Justyna Kowalczyk-Tekieli, dwukrotna mistrzyni olimpijska w biegach narciarskich.
Kobiety i mężczyźni mają różne kompetencje. Jeśli połączymy te dwie rzeczy, wówczas podniesiemy poziom sportu
– zauważyła z kolei Monika Pyrek.
Niestety w związkach sportowych rządzą mężczyźni. Tak nie może być. Trzeba wprowadzić kobiety do związków, żeby dawać przykład młodym dziewczynom. Nie byłoby mnie tu, gdyby nie wszystkie kobiety, które pokazały mi, że można zdobywać medale na igrzyskach i przetarły szlak. Teraz my też przecieramy szlak
– powiedziała Katarzyna Zillmann, wicemistrzyni olimpijska w wioślarstwie.
Do zapisów dotyczących przeciwdziałaniu oraz profilaktyce przemocy i dyskryminacji, które znalazły się w nowelizacji odniosła się niezależna ekspertka w zakresie zdrowia psychicznego w sporcie, Daria Abramowicz.
Jeszcze kilkanaście lat temu nieśmiało wspominaliśmy o roli przygotowania mentalnego w osiąganiu jak najlepszych wyników. Dziś coraz częściej mówimy o wypaleniu zawodowym, zaburzeniach nastroju, czy przemocy. Jestem wdzięczna za to, że w projekcie ustawy znalazły się zapisy mające przeciwdziałać przemocy
– powiedziała.
Wsparcie dla zawodniczek w ciąży
Kolejnym aspektem nierówności, który dotyka kobiety w sporcie, jest kwestia otrzymywania stypendium sportowego po urodzeniu dziecka. Obecnie kobiety otrzymują w takiej sytuacji stypendium w wysokości 50 proc. przez pół roku. Projekt przewiduje wydłużenie tego okresu do roku dla członkiń kadry narodowej oraz zwiększenie kwoty pobieranej w tym okresie z 50 proc. do 81,5 proc. wysokości stypendium.
Do tej kwestii odniosła się Monika Pyrek, olimpijka, dwukrotna wicemistrzyni świata w skoku o tyczce.
Sport jest krótkim epizodem w życiu kobiety. Kobieta musi podjąć decyzję, czy chce zostać wtedy mamą. Utarły się stereotypy, że należy zostawić to na czas po zakończeniu kariery. Tymczasem mamy w światowym sporcie przykłady mam, które po urodzeniu dziecka wracały silniejsze
– powiedziała.
Do tej pory kobiety sportsmenki otrzymywały stypendium przez pół roku. To pół roku mniej niż w innych zawodach. Cieszę się, że ten okres został wydłużony. To jest czas dla kobiety, żeby zastanowiła się, co dalej. W tym roku po raz pierwszy w wiosce olimpijskiej będzie żłobek. Cieszę się, że polski sport idzie w ślady tego, co dzieje się na Zachodzie
– podkreśliła Pyrek.
Polski Związek Żeglarski nie czeka na ustawę
Jednym z pierwszych związków sportowych, które wprowadziły zapisy o kwotach płci jest Polski Związek Żeglarski.
Jesteśmy związkiem, który wprowadził te zapisy w naszym statucie. Powinniśmy dyskutować nie o tym, czy to zrobić, ale w jaki sposób zrobić to efektywnie. Aspekty związane z kwotami płci wprowadzane są od dłuższego czasu na poziomie federacji międzynarodowych. Nie powinniśmy mówić o procentach, ale o kompetencjach. Chcemy być związkiem na miarę Europy i świata. To wyzwanie ze względu na funkcjonujące stereotypy
– podkreślił Tomasz Chamera, Prezes Polskiego Związku Żeglarskiego.
W zaledwie 17 związkach sportowych w zarządzie jest więcej niż 30 proc. kobiet. Swoimi doświadczeniami z pracy w zarządzie związku sportowego podzieliła się Daria Sulgostowska, członkini zarządu Polskiego Związku Tenisowego.
W zarządzie Polskiego Związku Tenisowego po raz pierwszy są obecnie dwie kobiety, tak że spełniamy warunek 30 proc. Ważne jest, by pokazać kobietom, że to [związki] są fajne miejsca pracy. Zaczęłyśmy od tego, żeby wprowadzić nowy system etyki. Europejskie, światowe federacje mają takie przepisy. Kobiety często nie chcą kandydować [do związków], bo nie chcą się podpisać pod brakiem systemu etyki i ochrony. Dlatego cieszę się, że w ustawie będą też takie regulacje
– Daria Sulgostowska.
Wprowadzając kwoty płci w zarządach, Polska idzie w ślady innych krajów Unii Europejskiej (m.in. Danii, Finlandii, Francji czy Hiszpanii), w których istnieją już podobne rozwiązania mające na celu walkę z dyskryminacją ze względu na płeć.