W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Gala Virtus et Fraternitas 2021

02.06.2021

„W mroku wojen, ludobójstwa, czystek etnicznych działali ludzie, którzy potrafili przeciwstawić się wszechobecnemu złu i pogardzie oraz stanąć w obronie ludzkiego życia, godności i wolności. Podejmując ryzyko pomocy obywatelom polskim, wcielali w życie moralny imperatyw: miłuj bliźniego swego. (…) Jako naród - wspólnota polityczna, musimy pamiętać o tych osobach” – powiedział wicepremier Piotr Gliński podczas uroczystości wręczenia medali Virtus et Fraternitas, które na wniosek Instytutu Pileckiego przyznaje Prezydent RP. W tym roku wyróżnionych zostało 9 bohaterów z Czech, Rumunii, Słowacji, Ukrainy i Węgier.

Gala Virtus et Fraternitas 2021, fot. Danuta Matloch

Wicepremier Gliński zwrócił uwagę, że od zakończenia II wojny światowej minęło już 76 lat, od upadku komunizmu w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej oraz rozpadu Związku Sowieckiego – 30 lat i XX wiek, naznaczony tragedią dwóch wojen światowych i dwóch totalitaryzmów – niemieckiego i sowieckiego - odchodzi w przeszłość.

Coraz mniej wśród nas osób, którzy mogą zaświadczyć o cierpieniu, jakie w minionym stuleciu stało się udziałem milionów obywateli polskich. Z niepokojem obserwujemy tendencje zmierzające do pisania historii na nowo, do wybielania sprawców i przerzucania odpowiedzialności za ich zbrodnie na ofiary. Martwi nas niewiedza o okrutnej historii XX wieku, jaką można zaobserwować w wielu miejscach na świecie. Musimy zachować pamięć „stuleciu totalitaryzmów" i odrobić lekcję, której nam ono udzieliło, aby przyszłe pokolenia nie doświadczyły nowego Auschwitz, nowych Palmir, nowego Gułagu, nowego Katynia – powiedział minister kultury.

Piotr Gliński zaznaczył, że nie możemy zapominać o krzywdach, jakie państwo polskie i jego obywatele doświadczyli w XX wieku, a wybaczenie i pojednanie są możliwe, jeśli zna się sprawców którym można przebaczyć. Dlatego Polska podejmuje działania mające na celu zbadanie i rozliczenie niemieckich i sowieckich zbrodni popełnionych na ziemiach polskich wobec obywateli polskich i Polaków spoza kraju.

Wicepremier podkreślił, że w czasach wojen i ludobójstwa byli jednak ludzie, którzy podejmowali ryzyko pomocy polskim obywatelom, a ich postawa i uczynki stanowią wciąż żywy przykład wartości, którymi powinniśmy się kierować w naszym życiu indywidualnym i zbiorowym.

To historie heroizmu – ratowania życia kosztem narażania siebie i swojej rodziny, to historie przychylności i zrozumienia – pomocy kurierom i osobom uchodzącym z kraju, to historie współczucia solidarności – pomocy i wsparcia dla setek osób, dorosłych i dzieci, dla żołnierzy przedostających się na Zachód, to w końcu historie obrony wartości i nieugięta postawa wobec dewastacji miejsc pamięci – przypomniał wicepremier.

Zdaniem szefa resortu kultury i sportu, jako naród - wspólnota polityczna musimy pamiętać o tych osobach. Dlatego Rzeczpospolita działa na rzecz uhonorowania i upamiętnienia ludzi, którzy nieśli pomoc obywatelom polskim w XX wieku.

Jednym z wymiarów tej pamięci jest medal Virtus et Fraternitas, którym dziś Pan Prezydent Andrzej Duda odznaczył 9 osób. W ten sposób spełniamy obowiązek dziękczynienia za wsparcie, jakiego w trudnych czasach doświadczyli uciekinierzy z okupowanego kraju, obywatele polscy zagrożeni aresztowaniem i śmiercią z rąk totalitarnego aparatu terroru i organizacji szerzących nienawiść etniczną – powiedział Piotr Gliński.

Wicepremier podkreślił, że ratowani często nie wiedzieli, od kogo otrzymali ratunek. Dzięki działaniom podejmowanym przez Instytut Pileckiego, który odnajduje dotąd bezimiennych bohaterów, możemy poznać ich nazwiska, imiona i twarze, a medal Virtus et Fraternitas sprawi, że na stałe staną się bohaterami polskiej pamięci.

Odznaczeni medalem Virtus et Fraternitas 2021

Wśród odznaczonych przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę medalem Virtus et Fraternitas 2021 jest 9 obcokrajowców, którzy w XX wieku nieśli pomoc polskim obywatelom: zarówno w czasach wojen, jak i pokoju.

Odznaczeniem - na wniosek Instytutu Pileckiego – wyróżnieni zostali:

Maria Bazeluk (1903–1956) i Petro Bazeluk (1903–1949)

Obywatele Ukrainy, którzy ryzykując życiem swoim i swoich dzieci od listopada 1943 roku aż do kwietnia 1944 roku ukrywali w stodole polską rodzinę Słojewskich i w ten sposób ocalili im życie.

Ecaterina Olimpia Caradja (1893–1993)

Rumuńska arystokratka i filantropka prowadziła charytatywne Stowarzyszenie Ochronek św. Katarzyny. Już 24 września 1939 roku udostępniła polskim rodzinom dwa budynki w Bukareszcie, w tym przestronny pawilon. Często zabiegała u władz rumuńskich o większe wsparcie dla przybyszów z Polski. Współpracowała też z Paulem Superem, nadzorującym amerykańską pomoc dla przebywających w Rumunii Polaków.

Jenő Etter (1889–1973)

Burmistrz węgierskiego Ostrzyhomia, w którym od września 1939 r. był obóz internowania dla żołnierzy i cywili z Polski. Aktywnie zabiegał o jak najlepsze warunki i zaopatrzenie dla polskich uchodźców. Oddał do ich dyspozycji miejski ośrodek wczasowy. Dzięki swojej pozycji i koneksjom osobiście ułatwił 5 tysiącom Polaków ucieczkę na Zachód i na Bliski Wschód, gdzie wstępowali oni do Polskich Sił Zbrojnych. Ochraniał członków polskiej konspiracji. Po zajęciu Węgier przez Niemców w marcu 1944 roku wystawiał fałszywe dokumenty chroniące Polaków przed aresztowaniami, a także bronił Żydów, oficjalnie sprzeciwiając się utworzeniu getta w swoim mieście.

Petro Hrudzewycz (ur. 1939)

Ukraiński kierowca, który w 1986 r. sprzeciwił się rozkazowi sowieckich funkcjonariuszy, którzy kazali mu usunąć i wyrzucić krzyż z mogiły niemal 100 żołnierzy Wojska Polskiego poległych pod Dytiatynem 16 września 1920 roku, którzy do końca bronili się przed bolszewikami w bitwie zwanej polskimi Termopilami. Za swój opór Petro został ukarany cięższą pracą w kołchozie, w wyniku której został inwalidą.

Anna Jelínková (1918–2009) i Jan Jelínek (1912–2009)

Czeski pastor ewangelicki i jego żona już w 1939 roku udzielali schronienia polskim żołnierzom uciekającym spod okupacji sowieckiej do Rumunii. Gdy w roli okupanta Sowietów zastąpili Niemcy, włączyli się w pomoc Żydom – ukrywali ich w swoim domu oraz zawozili żywność do getta w Kowlu. Po wyparciu Niemców przez Sowietów w 1944 roku Jelínek wystawiał fałszywe metryki osobom zagrożonym aresztowaniem przez NKWD. Łącznie w czasie wojny Jelínkowie ocalili ponad 40 osób, w większości obywateli przedwojennej Polski: żydowskie rodziny Fischerów i Fronków, polską rodzinę Siekierskich oraz Feliksa Zubkiewicza, którego bliscy zginęli z rąk UPA, a także ukraińską rodzinę Łuciuków.

Žofia Lachová (1907–1979) i Jozef Lach (1905–1993)

Słowackie małżeństwo, które w czasie wojny pomagało Polakom chcącym przedostać się przez Słowację na Węgry lub pod polską granicę. Jozef zajmował się transportem, załatwiał też podróżującym fałszywe słowackie dokumenty, a jego żona Žofia zorganizowała w domu kryjówkę. Choć wychowywali dzieci i ryzykowali aresztowaniem przez zależne od Niemców władze słowackie, przyjmowali polskich przybyszów jak członków rodziny.

Szczegółowe informacje o odznaczonych

Medal Virtus et Fraternitas

Pomoc w sytuacjach skrajnych wymaga odwagi i solidarności z prześladowanymi. To z pozoru trywialnie brzmiące zdanie nabiera głębokiego sensu, kiedy wertujemy książki do historii XX wieku. Dwie wojny światowe, krwawe rewolucje, czystki etniczne, prześladowania polityczne, które sprowadziły cierpienie i śmierć na miliony polskich obywateli. Jeśli zadajemy pytania o istotę zła, równie ważną kwestią jest źródło dobra. W tym samym bowiem wieku polscy obywatele doświadczali pomocy, której liczne ślady odnajdujemy na tysiącach stron wspomnień, zeznań i dokumentów. Pomoc mogła przybierać różne formy, mogła być długotrwała lub krótka, ale ratowała życie lub znacząco zwiększała szanse na przeżycie. Wydobycie tych historii z cienia jest naszym obowiązkiem.

Medal Virtus et Fraternitas wręczany jest przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej jako symbol pamięci i wdzięczności osobom, które niosły pomoc obywatelom polskim. Odznaczenie zostało ustanowione także z myślą o tych, którzy poza granicami naszego kraju, spontanicznie i dobrowolnie, pielęgnują pamięć o naszych Rodakach, którym nie było dane przeżyć wojny lub przymusowych deportacji. Jest to działalność szczególnie ważna, bo nie wszędzie i nie zawsze może dotrzeć instytucjonalna pomoc państwa. W nadchodzącym czasie planowane są kolejne odznaczenia, a z nimi kolejne przykłady pomocy wplecione w los polskich obywateli w wieku XX.

Dyrektor Instytutu Pileckiego, po uzyskaniu pozytywnej opinii Rady Pamięci, przedstawia prezydentowi RP wniosek o nadanie odznaczenia. W przypadku osób nieposiadających obywatelstwa polskiego lub zamieszkałych stale za granicą, Dyrektor Instytutu Solidarności i Męstwa imienia Witolda Pileckiego, po zasięgnięciu opinii ministra właściwego do spraw zagranicznych, przedstawia wniosek Prezydentowi.

Na awersie medalu przedstawiony jest orzeł biały według polskiego godła państwowego, poniżej którego widnieją dwie skrzyżowane gałązki palmowe, symbolizujące nagrodę i uznanie. Rewers medalu przedstawia postać kobiety ze stylizowaną włócznią św. Maurycego, najstarszym polskim insygnium państwowym, i wieńcem laurowym, symbolem zwycięstwa. Postać tę rozumiemy jako personifikację Polski, widniejącą w świetlistych zdobieniach przypominających anielskie skrzydła. W otoku medalu biegnie napis, będący cytatem słów Jana Pawła II: Człowieka trzeba mierzyć miarą serca.

Medal zaprojektowała Anna Wątróbska-Wdowiarska.

Zdjęcia (7)

{"register":{"columns":[]}}