W związku z artykułem Witolda Mrozka opublikowanym w „Gazecie Wyborczej” 26 sierpnia 2020 r. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego informuje, że:

1. Niesłuszne jest przypisywanie ministrowi kultury określenia „trumny Dmowskiego i Paderewskiego”. Inspiratorem tego sformułowania był przed wieloma laty Jerzy Giedroyć. Odnosił się do niego m.in. Bronisław Komorowski, który powiedział w 2012 roku: „Ile lat można zgadzać się na to, że trumny (Romana) Dmowskiego i (Józefa) Piłsudskiego Polaków dzielą w dalszym ciągu?” W odpowiedzi redaktor Jacek Karnowski (Sieci) napisał, że „Bronisław Komorowski w jednym ma rację: trumny z przeszłości wciąż dzielą Polskę. Tyle że trumny Piłsudskiego i Dmowskiego stoją po jednej stronie. Po drugiej stronie jest trumna Róży Luksemburg, głoszącej, że niepodległa Polska nie ma racji bytu, a Polakom lepiej będzie pod opieką państw sąsiednich.” Do tej wypowiedzi odniósł się bezpośrednio wicepremier Piotr Gliński w swoim wystąpieniu podczas konferencji Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej 13 sierpnia. Uważna lektura i sięganie do źródeł wydają się niezbędne w pracy redaktorskiej, szczególnie w przypadku krytyki.
2. Ważną bohaterką artykułu Witolda Mrozka jest Róża Luksemburg, natomiast przemilczane zostały zupełnie zasługi Romana Dmowskiego dla niepodległości Polski. To dowód na to, że Muzeum Dmowskiego jest naprawdę potrzebne, by edukować i upowszechniać nieznane publicystom fakty o ojcach polskiej niepodległości.
3. W wystąpieniu wicepremiera i ministra kultury Piotra Glińskiego, na które powołuje się red. Mrozek, można było usłyszeć m.in. „Chcemy dziś upamiętniać wszystkie nurty, które tworzyły Niepodległą, dlatego otwieramy Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku, powołaliśmy Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej i powołamy Muzeum Dmowskiego.” Nie jest więc właściwe wycinanie z tej wypowiedzi tego czy innego fragmentu, ponieważ wyrwany z kontekstu nie oddaje on właściwie zaprezentowanego przesłania i nie służy informacji, a manipulacji.
4. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie buduje Muzeum Bitwy Warszawskiej w Ossowie, a jedynie wnosi częściowy wkład finansowy w projekt realizowany przez Ministerstwo Obrony Narodowej.