Odszedł wybitny artysta Andrzej Strumiłło
09.04.2020
Z wielkim żalem przyjąłem wiadomość o śmierci nestora polskiego środowiska artystycznego, wybitnego malarza, grafika, rysownika, wrażliwego poety, obywatela świata, społecznika oddanego sercem swojej Małej Ojczyźnie, odznaczonego Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Kultura polska poniosła niepowetowaną stratę – napisał wicepremier, minister kultury prof. Piotr Gliński na wieść o śmierci prof. Andrzeja Strumiłły. Wybitny artysta związany z Suwalszczyzną odszedł 9 kwietnia w wieku 92 lat.
Andrzej Strumiłło był twórcą o olbrzymim i różnorodnym dorobku artystycznym; był też jedną z najbardziej intrygujących i barwnych postaci w świecie polskiej plastyki – malarzem, grafikiem, rzeźbiarzem, fotografem, poetą, pisarzem, scenografem, podróżnikiem. Był też profesorem kontraktowym Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie oraz szefem pracowni graficznej Sekretariatu Generalnego ONZ w Nowym Jorku.
Był uczniem Władysława Strzemińskiego, należał też do Grupy Samokształceniowej kierowanej przez Andrzeja Wróblewskiego, w której znaleźli się również Andrzej Wajda i Walerian Borowczyk. Po studiach asystował Eugeniuszowi Eibischowi i to był kolejny ważny etap formacji młodego artysty, podobnie jak współpraca z Tadeuszem Grygielem i Adamem Rychtarskim w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Pięknych w Łodzi.
Krytyk sztuki i kurator Ewa Gorządek, charakteryzując postać artysty, podkreślała, że Andrzej Strumiłło wypowiadał się w wielu tworzywach i technikach. Był artystą o niezwykłej wyobraźni, w którego pracach pojawiały się różne wątki: od poetycko-metaforycznych po abstrakcyjne, a wszystkie łączyło głębokie przesłanie o egzystencjalnej wymowie. Sam artysta podkreślał, że na kształt jego postawy artystycznej duży wpływ wywarł Władysław Strzemiński.
Artysta dużo podróżował po Europie i krajach Dalekiego Wschodu. Odwiedził m.in. Nepal, Indie, Japonię, Tajlandię, Wietnam, Mongolię, Chiny, Syrię, Turcję, Syberię i Kaukaz. Pierwszą wyprawę odbył w 1954 r. do Chin; w Pekinie miał wystawę w ramach wymiany kulturalnej.
„Na doświadczenia awangardy Władysława Strzemińskiego, u którego uczyłem się w Łodzi, i kolorystów z krakowskiej ASP, gdzie kończyłem studia, nałożyły się kaligrafia, symbol, lapidarny skrót, tajemnica tysiącletnich warstw rozcieranego na kamieniu tuszu. To mnie zafascynowało" - mówił w wywiadzie przeprowadzonym przez Magdalenę Stopę. „Po 1956 roku podjąłem współpracę z Polską Izbą Handlową, dla której projektowałem pawilony wystawiennicze. Dzięki temu w tamtych trudnych latach mogłem podróżować. Muszę się przyznać do zachłanności. Żaden upał, żadne zmęczenie, ból kręgosłupa, przepuklina, leje po bombach, nawet obecność min nie były w stanie powstrzymać mnie w wędrówce. (…)Rysowałem, fotografowałem, pisałem.”
Wiele z interesujących Andrzeja Strumiłłę kanonów piękna i tradycji przeniknęło do jego twórczości. Powstały m.in. cykle rysunkowe i fotograficzne – „Chiny”, „Daleki Wschód”, „ZSRR”, „Indie”, „Mongolia”, „Wietnam”, „Nepal”, „Japonia” i „Tajlandia”. W czasie podróży do Chin artysta poznał tajniki malarstwa tuszem. Ze swoich azjatyckich wypraw przywoził setki rysunków reportażowych, w których głównymi motywami były postaci ludzkie i krajobrazy. Malował też obrazy olejne, robił zdjęcia i cały czas powiększał swoją unikatową kolekcję sztuki azjatyckiej.
Andrzej Wajda, zastanawiając się nad programem instytucji Muzeum Sztuki i Techniki Manggha, zgłosił pomysł wystawy Andrzeja Strumiłły, jego dzieł inspirowanych podróżami na Daleki Wschód - wystawa „Azja” - realizacja idei Andrzeja Wajdy odbyła się w kwietniu 2017 r.
Doświadczeniem odmiennym kulturowo od dalekowschodniego był wyjazd Strumiłły do Nowego Jorku na początku lat 80, o którym artysta mówił: „Na Manhattanie mogłem skonfrontować doświadczenia z podróży po Azji ze światem koncentracji kapitału, energii, dynamicznych procesów. Obserwowałem społeczeństwo doskonałej organizacji, wielkiej wydajności i nieograniczonej konsumpcji (…). Nowy Jork mnie fascynował, poznałem tam ciekawych ludzi, zrobiłem 11 tysięcy zdjęć”.
Wykonane zdjęcia selekcjonował i komponował je w cykle, m.in. „Samochody”, „Sztuczna kobieta”, „Detal”. W Stanach Zjednoczonych w latach 1982-1984 powstały też serie obrazów, takie jak „Okna”, „Exit”, „Mandale”, „Ulice Nowego Jorku”. Echem artystycznych refleksji z pobytu w Nowym Jorku była wystawa artysty w Muzeum Sztuki w Łodzi w 1993 r. zatytułowana „City 1983-1993”. Jej problematyka skupiała się wokół miasta-metafory i miasta konkretnego, czyli Nowego Jorku. Artysta pokazał na niej obrazy, fotografie, obiekty i aranżacje z kamieni, które stanowiły symboliczne ujęcie tematu.
Po powrocie do Polski artysta osiedlił się w Maćkowej Rudzie nad Czarną Hańczą, gdzie postawił modrzewiowy dom i zajmował się nie tylko pracą twórczą, ale również uprawą roli i hodowlą koni. Był honorowym obywatelem Suwałk. Od kilkunastu lat w tym mieście działa Centrum Sztuki Współczesnej - Galerii Andrzeja Strumiłły, gdzie znajduje się dorobek artysty, m.in. obrazy, fotografie, ilustracje książkowe, przedmioty przywiezione z wielu podróży na Daleki Wschód.
W 2017 roku z okazji 90. urodzin w woj. podlaskim zorganizowano Rok Andrzeja Strumiłły, w ramach którego odbyły się m.in. spotkania z artystą i otwarcie wystawy w Muzeum Podlaskim, która - jak mówił sam - była otwarciem nowej dekady w życiu artystycznym i osobistym. Pytany wtedy przez PAP, czego mu życzyć na następne lata, powiedział, że czasu. „Czas mój się kurczy, bo ja w końcu jestem człowiekiem niezbyt młodym. Ale nie zamierzam odchodzić i chciałbym jeszcze coś zrobić, więc życzyć mi należy czasu. Siły się znajdą, apetyt się znajdzie, ja mam dobry apetyt, dobrze sypiam, ale czas jest mi bardzo potrzebny” - powiedział Strumiłło.
Prof. Andrzej Strumiłło był wyróżniony wieloma nagrodami państwowymi, m.in. Krzyżem Kawalerskim, Oficerskim i Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotym Krzyżem Zasług. W 2005 r. otrzymał odznaczenie ministra kultury - Złoty Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
Źródło: PAP, MKiDN