W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Ostatnie pożegnanie Krzysztofa Krawczyka

10.04.2021

Ostatnie pożegnanie Krzysztofa Krawczyka, fot. Danuta Matloch

Żegnamy dzisiaj nie tylko wielką postać polskiej muzyki rozrywkowej i – trzeba to podkreślić – po prostu polskiej kultury, wspaniałego piosenkarza, kompozytora, gitarzystę, ale też wrażliwego człowieka i podziwianego artystę, osobowość wielkiego formatu, pełną wiary i optymizmu, mającą niezwykły dar przyciągania ludzi różnych generacji i gustów muzycznych – mówił w ostatnim pożegnaniu Krzysztofa Krawczyka wicepremier Piotr Gliński.

Minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu uczestniczył w mszy pogrzebowej artysty w łódzkiej archikatedrze. Uroczystości miały charakter państwowy.

Wicepremier Gliński podkreślał, że, będąc doświadczonym przez los, Krzysztof Krawczyk kochał ludzi i chętnie im pomagał, wielokrotnie angażując się w działania charytatywne. „[…] którymi nie epatował opinii publicznej – bo były dla niego ważne przede wszystkim w wymiarze osobistym” – mówił.

Prof. Gliński przypomniał niektóre momenty artystycznej drogi wokalisty. „Jego piosenki: „Jak minął dzień", „Parostatek",„Pamiętam ciebie z tamtych lat", „Ostatni raz zatańczysz ze mną", „Rysunek na szkle" i wiele, wiele innych zapisały się na zawsze w historii muzyki rozrywkowej i w osobistych wspomnieniach wielu słuchaczy" - zaznaczył. „To chyba największe szczęście i satysfakcja dla twórcy, gdy ludzie uśmiechają się – tak jak teraz – na sam dźwięk tych tytułów, gdy automatycznie przypominamy sobie melodię tych utworów i chcielibyśmy je tutaj od razu – Panu Krzysztofowi, tym razem My - Jemu – zanucić" - powiedział wicepremier.

Śp. Krzysztof Krawczyk pozostawia nam bogaty plon swej artystycznej aktywności, która kształtowała muzyczną wrażliwość i przynosiła radość, a niejednokrotnie także ukojenie, kilku pokoleniom Polaków. Ten ogromny dorobek będzie stanowił inspirację dla kolejnych wokalistów oraz źródło estetycznych doznań dla miłośników wspaniałego głosu i niepowtarzalnej scenicznej charyzmy Artysty" - podsumował wicepremier. – „Z jego odejściem polska kultura poniosła wielką stratę. Jego dzieło pozostanie z nami na długo.

Uroczystości żałobne Krzysztofa Krawczyka odbyły się w sobotę w archikatedrze łódzkiej i na cmentarzu w podłódzkich Grotnikach. Artysta zmarł w poniedziałek w Łodzi. Miał 74 lata.

Krzysztof Krawczyk zadebiutował w 1963 r. w zespole Trubadurzy. Karierę solową rozpoczął dziesięć lat później. W latach 70. wylansował wiele przebojów, m.in. „Jak minął dzień", „Parostatek", „Pamiętam Ciebie z tamtych lat". Na scenie muzycznej obecny był przez prawie sześć dekad. Wydał ponad 100 płyt - solowych i kompilacji. Był nazywany „polskim Elvisem Presleyem", porównywano go do Johnny'ego Casha. W 2018 świętował 55-lecie swojej kariery muzycznej.

Krzysztof Krawczyk był wielokrotnie nagradzany i odznaczany m.in. Złotym Krzyżem Zasługi, a w 2017 r. wraz ze swoim pierwszym zespołem, „Trubadurami”, został uhonorowany Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.

W październiku 2020, ze względów zdrowotnych i pandemii koronawirusa, zawiesił całkowicie działalność artystyczną.

Źródło: MKDNiS, PAP

Zdjęcia (8)

{"register":{"columns":[]}}