Czechowicz jest jednym z największych malarzy baroku. Był to malarz wybitnie uzdolniony, zresztą tamte czasy, jak widać na tej wystawie, wymagały perfekcyjnego rzemiosła, dlatego to dzieło i ta szuka jest taka wspaniała. Warto zauważyć, że  wystawa była organizowana w bardzo trudnych warunkach pandemii, a mimo to Muzeum Narodowe w Krakowie potrafiło sprowadzić dzieła spoza Polski - z Litwy, Ukrainy, Włoch i Stanów Zjednoczonych. Drugim sukcesem wystawy jest jej wynik frekwencyjny. Po odmrożeniu instytucji kultury Polacy przychodzą tłumnie do naszych instytucji. Tym bardziej wielkie podziękowania dla organizatorów, dla dyrekcji, dla pracowników tych instytucji  – zaznaczył prof. Piotr Gliński, wicepremier, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu podczas zwiedzania wystawy.   

Wystawa w Muzeum Narodowym jest pierwszą próbą szerokiego ukazania artyzmu polskiego giganta baroku. Tylko nieliczne spośród blisko 200 eksponatów gościły kiedykolwiek w salach muzealnych, a sporo jest zupełnie nieznanych.

Szymon Czechowicz był jednym z nielicznych Polaków, którzy studiowali w słynnej Akademii św. Łukasza w Rzymie – kolebce baroku. W Wiecznym Mieście  pozostawał  przez około 20 lat i gdy po 1730 roku wrócił do kraju, był już dojrzałym malarzem. Po powrocie szybko zyskał wyjątkową renomę.

Wystawa „Szymon Czechowicz. Geniusz baroku (1689-1775)” to unikalny w swojej klasie przegląd polskiego malarstwa barokowego, który jest okazją do przemyślenia polskiej sztuki na nowo, ponieważ otwiera publiczność na tradycję polskiego malarstwa w dużo bogatszej i dłużej perspektywie niż zazwyczaj jest to prezentowane.  

Dzieła Czechowicza sprowadzone z wielu muzeów i kościołów z Polski, Francji, Litwy, Stanów Zjednoczonych, Ukrainy i Włoch można obejrzeć do 28 marca w  Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie.