6. Kamienica kością niezgody
Sąd skierował do mediacji sprawę o zniesienie współwłasności kamienicy. Toczyła się ona od kilku lat, a współwłaściciele w żaden sposób nie mogli dojść do porozumienia. Strony były tak skonfliktowane, że nie były w stanie podejmować decyzji nawet w prostych, bieżących sprawach jak np. uporządkowanie ogródka. Do sądu składano więc liczne wnioski m.in. o rozliczenie kosztów dokonywanych remontów.
Na pierwsze spotkanie mediator zaprosiła współwłaścicieli bez pełnomocników, aby każdy z nich miał możliwość swobodnego przedstawienia sytuacji i wskazania oczekiwań. Mediator wyjaśniła, że na każdym etapie mediacji pełnomocnicy mogą ich wspierać, pomogą w określeniu końcowych warunków ugody i będą czuwać nad jej treścią pod względem prawnym. Już podczas pierwszego spotkania z mediatorem, w spokojnej i przyjaznej atmosferze, udało się ustalić sedno problemu.
Podczas kolejnych spotkań wypracowano warunki ugody, a współwłaściciele zaczęli normalnie ze sobą rozmawiać. Przy okazji mediacji omówiono również inne, wykraczające poza przedmiot toczącego się sporu sądowego, problematyczne kwestie związane z kamienicą, jak chociażby powołanie nowego zarządcy. Wszyscy byli pozytywnie zaskoczeni, że tak szybko udało się: wypracować porozumienie, zawrzeć ugodę, a co najważniejsze, porozmawiać i zacząć podejmować wspólnie decyzje dotyczące kamienicy.