„Cyfrowy re-start” - pionierski program resocjalizacyjny
24.03.2025
W Zakładzie Karnym w podkrakowskim Nowym Wiśniczu rozpoczął się pilotażowy program resocjalizacyjny, którego celem jest wprowadzenie osadzonych w świat nowych technologii. Bierze w nim udział sześciu mężczyzn skazanych na długoterminowe kary pozbawienia wolności oraz posiadających maksymalnie 3 lata do końca kary lub terminu nabycia prawa do ubiegania się o możliwość warunkowego przedterminowego zwolnienia. Internet, aplikacje mobilne i płatności bezgotówkowe to dla nich nowość. Teraz dzięki specjalnemu kursowi, uczą się wszystkiego od początku: od wysłania maila aż po bezpieczne korzystanie z Internetu.
– Program „Cyfrowy re-Start" stanowi doskonały przykład nowoczesnego podejścia do resocjalizacji. System zamyka i separuje od społeczeństwa, a my chcemy człowieka poprawić, żeby do nas, do społeczeństwa wrócił lepszy. Jeśli w trakcie odbywania kary skazani mają szansę zdobyć kompetencje i umiejętności cyfrowe, które dziś są niezbędne w codziennym życiu, to po wyjściu na wolność czują się pewniej i rzadziej wracają na drogę przestępstwa – stwierdziła wiceministra sprawiedliwości Maria Ejchart, podkreślając, że wdrażanie takich projektów daje realną szansę na nowy start i skuteczną reintegrację ze społeczeństwem.
Od pierwszego maila po obsługę biletomatu
Większość osób biorących udział w projekcie nie miała wcześniej styczności ze smartfonem. Postęp technologiczny w ostatnich latach znacząco przyspieszył – dawne telefony z monochromatycznymi wyświetlaczami i prostą obsługą przeszły do historii, a ich miejsce zajęły urządzenia obsługujące aplikacje mobilne i płatności zbliżeniowe. Różnica między dawną rzeczywistością a tą obecną jest dla osadzonych ogromna.
– Na początku nowości technologiczne przerażały uczestników zajęć, jednak szybko zorientowali się, że przy odrobinie praktyki wszystko jest do opanowania – mówi mjr Anna Margelist-Czajczyk, rzeczniczka prasowa Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Krakowie i autorka programu „Cyfrowy re-start”. Jej zdaniem pewne lęki wynikają z długotrwałej izolacji i braku codziennego obcowania z nowoczesnymi urządzeniami.
Dlatego program nastawiony jest na ćwiczenia praktyczne. Osadzeni zakładają własne skrzynki pocztowe i wysyłają maile – często po raz pierwszy w życiu. Dzięki specjalnym symulatorom uczą się też obsługi bankomatów, parkomatów, paczkomatów i kas samoobsługowych, co jest dla nich dużą nowością.
Współpraca z Miejskim Przedsiębiorstwem Komunikacyjnym w Krakowie zaowocowała sprowadzeniem na teren zakładu karnego najnowszych modeli biletomatów. Dzięki temu uczestnicy programu mogą przećwiczyć zakup biletu na komunikację miejską, tak by po wyjściu na wolność nie czuli się zagubieni w codziennych sytuacjach.
Kolejną ważną kwestią poruszaną w trakcie zajęć jest bezpieczeństwo w Internecie. Osadzeni poznają zagrożenia, jakie niesie ze sobą nieostrożne korzystanie z sieci: od phishingu, przez fake newsy, aż po kradzież danych osobowych. W dobie powszechnej digitalizacji takie kompetencje są niezbędne, by poruszać się w wirtualnym świecie z zachowaniem ostrożności.
Organizatorzy programu zwracają uwagę, że zrozumienie zasad bezpiecznego poruszania się w sieci to podstawa, która pozwoli skazanym na bezproblemowy powrót do normalnego życia.
Pilotaż, który może stać się wzorem
„Cyfrowy re-start” to pionierski program w Polsce i cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród innych jednostek penitencjarnych. Obecnie obejmuje sześciu skazanych, jednak twórcy inicjatywy liczą, że sukces pilotażu zachęci do wdrożenia podobnych działań także w innych ośrodkach. Umiejętności cyfrowe są dziś nieodzowne w codziennym życiu, a ich brak może prowadzić do poczucia wyobcowania. „Cyfrowy re-start” nie tylko dostarcza praktycznej wiedzy, lecz również daje skazanym realną szansę na samodzielne funkcjonowanie po wyjściu na wolność.
– Mamy nadzieję, że dzięki zdobyciu tych umiejętności osadzeni znajdą swoje miejsce we współczesnym, cyfrowym świecie i nie wrócą już na drogę przestępstwa – podsumowuje mjr Anna Margelist-Czajczyk.
Fot.: st. kpr. Marcin Dragan/SW