Nie jest prawdą, że „Rządowe Centrum Legislacji, które także odniosło się do projektu ministra Ziobry, w krótkiej opinii kwestionuje potężną część liczącego zaledwie pięć artykułów rozporządzenia”. Nietrafne są również zawarte w publikacji zarzuty mające wynikać z uwag RCL.

W rzeczywistości uwagi RCL do projektu „rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie świadczeń pobranych w związku z przejściem w stan spoczynku przez sędziów Sądu Najwyższego oraz sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego, którzy powrócili do pełnienia urzędu na poprzednio zajmowanym stanowisku” nie odbiegają od uwag powszechnie zgłaszanych w toku uzgodnień projektów rozporządzeń.

RCL zwrócił np. uwagę na konieczność zastąpienia wyrażenia „rodzaje i sposób ustalania podlegających zwrotowi świadczeń” wyrażeniem „rodzaje i sposób ustalania wysokości podlegających zwrotowi świadczeń”.

Autor publikacji robi także zarzut z tego, że „artykuł dotyczący odsetek za opóźnienie w zwrocie świadczeń według RCL >wymaga wykreślenia, jako przekraczający zakres upoważnienia ustawowego<". To rzekomo ma świadczyć o braku kompetencji Ministerstwa Sprawiedliwości. W rzeczywistości tego rodzaju różnica stanowisk nie jest w procesie legislacyjnym niczym nadzwyczajnym. Ministerstwo Sprawiedliwości nie podziela zastrzeżenia, że regulacja nakazująca zwrot pobranych świadczeń z odsetkami, w przypadku niedochowania określonego rozporządzeniem terminu zwrotu, wykracza poza zakres spraw przekazanych ustawą do uregulowania.

Ustawodawca zobowiązał Ministra Sprawiedliwości do określenia w rozporządzeniu m.in. sposobu i trybu zwrotu świadczeń. Z Kodeksu cywilnego wynika, że jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia. Ani Sąd Najwyższy ani Naczelny Sąd Administracyjny nie kwestionowały tej regulacji.

Ministerstwo Sprawiedliwości z przykrością stwierdza, że zawarte w artykule skrajnie krytyczne opinie autora mogą być wynikiem braku dostatecznej wiedzy o trybie uzgadniania projektów aktów normatywnych, co świadczyłoby o niedochowaniu wymogu rzetelności dziennikarskiej.

Biuro Komunikacji i Promocji
Ministerstwo Sprawiedliwości