Regulacja stawek adwokackich z korzyścią dla obywateli
21.11.2024
Podwyżki opłat adwokackich nie podniosą kosztów usług prawnych. Doniesienia medialne w tym zakresie są nieprecyzyjne i wprowadzają w błąd opinię publiczną. W rzeczywistości regulacja stawek będzie korzystna zarówno dla prawników, jak i dla osób dochodzących sprawiedliwości w sądzie.
Przygotowana w Ministerstwie Sprawiedliwości nowelizacja rozporządzeń dotyczy opłat za niektóre usługi adwokatów i radców prawnych, którzy reprezentują swoich klientów przed sądem. Chodzi zarówno o pełnomocników z wyboru, jak i z urzędu. Proponowane zmiany poprawiają funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. Są również odpowiedzią na postulaty środowiska prawniczego i realia ekonomiczne.
Choć w sprawach z wyboru rozporządzenie podwyższa stawki, to jednak rzeczywiste honorarium dla prawnika niezmiennie określane jest - według cen rynkowych - w umowie o prowadzenie sprawy. Stawki z rozporządzenia mają natomiast znaczenie, gdy sąd ustala jaki zwrot kosztów poniesionych na pełnomocnika należy się osobie, która wygrywa sprawę. Im wyższe minimum, tym wyższa kwota zwrotu, bardziej zbliżona do faktycznie poniesionych kosztów.
Przykład: Pani Anna zamierza wnieść do sądu sprawę alimentacyjną i korzysta z usług pełnomocnika. Jej mąż wyprowadził się z domu i - choć pracuje - nie przekazuje ani złotówki na utrzymanie dziecka. W takiej sytuacji sąd może wydać nakaz, by część wynagrodzenia męża była wypłacana na ręce żony. Gdy pani Anna wygra przed sądem, będzie jej należał się zwrot kosztów. Zazwyczaj kwota jest znacznie niższa niż rzeczywiście poniesiona na pełnomocnika. Sąd przy wycenie bierze pod uwagę m.in. wysokość minimalnej opłaty za daną usługę prawną określoną w rozporządzeniu. W tym przypadku wynosi ona dziś 120 zł. Biorąc to pod uwagę, sąd może określić wysokość zwrotu kosztów maksymalnie na 720 zł. Po zmianie przepisów stawka minimalna wzrośnie do 240 zł. Tym samym pani Anna, zamiast 720 zł może uzyskać 1440 zł.
Stawki minimalne dla pełnomocników z wyboru są tożsame z tzw. urzędówkami, czyli należnościami dla pełnomocnika z urzędu. Pełnomocnikom występującym w takiej roli płaci albo Skarb Państwa, albo strona przegrywająca postępowanie. A więc również w tym przypadku nie można mówić o niesłusznym obciążeniu finansowym obywateli.
Podwyższenie urzędówek spełnia natomiast wyrażany od dawna postulat prawników. Powinni być oni odpowiednio wynagradzani również za sprawy prowadzone z urzędu.
Stawki, które mają zostać zmienione, pochodzą z 2015 roku i kompletnie nie odpowiadają obecnym realiom ekonomicznym. Warto zwrócić uwagę, że od tego czasu wzrósł wskaźnik inflacji, minimalne wynagrodzenie zwiększyło się z 1750 zł do 4300 zł, a przeciętne z 3900 zł do 7155 zł.
Nowa regulacja opłat dla pełnomocników procesowych dotyczy 11 z ogółem 100 kategorii spraw. Nowelizacja była szeroko uzgadniania i konsultowana. Warto też pamiętać, że osoba w trudnej sytuacji życiowej, np. nisko uposażony emeryt, którego nie stać na adwokata, może skorzystać z nieodpłatnej pomocy prawnej. Uzyska ją w każdym z blisko 1500 punktów, które działają w każdym powiecie. Prawnik zaproponuje działania dostosowane do konkretnej sytuacji. Jeśli sprawa trafi do sądu, sporządzi pismo o zwolnienie z kosztów sądowych lub ustanowienie pełnomocnika z urzędu.
Proponowana nowelizacja rozporządzeń nie oznaczają więc wzrostu kosztów dla obywatela, który występuje na drogę sądową z uzasadnionymi roszczeniami.