Sprawiedliwość w walce z przemocą – konferencja z udziałem wiceministra Marcina Romanowskiego
17.05.2022
Wiceminister Sprawiedliwości Marcin Romanowski otworzył dziś (17 maja br.) w Instytucie Wymiaru Sprawiedliwości konferencję „Sprawiedliwość w walce z przemocą”. Prawnicy, specjaliści zajmujący się pomocą pokrzywdzonym i przeciwdziałaniem uzależnieniom oraz dziennikarze dyskutowali o działaniu ustawy antyprzemocowej i walce z przemocą domową.
- Przyjęta ponad dwa lata temu ustawa antyprzemocowa, długo oczekiwana i nowatorska, okazała się skuteczna. Świadczą o tym liczby – prawie 5,5 tysiąca nakazów opuszczenia domu przez sprawców przemocy i bardzo niski wskaźnik zażaleń na te decyzje uznawanych przez sądy – powiedział Marcin Romanowski.
Podkreślił, że działania Ministerstwa Sprawiedliwości, którym kieruje minister Zbigniew Ziobro, są ukierunkowane na skuteczną pomoc pokrzywdzonym. Zwłaszcza tym doświadczającym przemocy domowej, a sam minister Zbigniew Ziobro był zaangażowany w nadzorowanie prac nad przygotowaniem przepisów antyprzemocowych.
System walki z przemocą domową
- Rozwiązania legislacyjne jednak nie wystarczą. Potrzebny jest cały system walki z przemocą domową, a więc prewencja, pomoc pokrzywdzonym oraz skuteczne ściganie sprawców. System jest zawsze tak silny jak jego najsłabsze ogniwo. Zanim weszły w życie przepisy antyprzemocowe, owym słabym ogniwem był fakt, że to osoby pokrzywdzone przemocą, zwykle kobiety i dzieci, musiały opuszczać dom, uciekając przed sprawcą. Dzięki nowym rozwiązaniom to się zmieniło – mówił Marcin Romanowski.
- Nie spoczywamy na laurach. W Komitecie Społecznym Rady Ministrów jest już kolejny projekt przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości i uzgodniony między resortami, dotyczący skutecznej i szybkiej walki z przemocą domową. Wprowadza on trzy kolejne narzędzia: zakaz zbliżania się sprawcy do osoby pokrzywdzonej, zakaz komunikowania się z nią oraz zakaz wstępu i przebywania sprawcy przemocy w określonym miejscu. Mamy nadzieję, że szybko uda się przyjąć także te rozwiązania – zapowiedział wiceminister.
Diagnoza zjawiska
Marcin Bednarczyk z Centrum Mediacji i Ekspertyz Sądowych mówił m.in. o tym, dlaczego ofiary przemocy, także seksualnej, nie zgłaszają tego faktu właściwym organom ani nie informują o swych cierpieniach. Boją się np. rozpadu rodziny, odebrania im dzieci, stygmatyzacji społecznej, wstydzą się, a nawet – choć niesłusznie – mają poczucie winy, które wpoił im ich oprawca.
Komisarz Marta Świnecka z Biura Prewencji Komendy Głównej Policji mówiła o zaangażowaniu funkcjonariuszy w interwencje w rodzinach, gdzie zagrożone są zdrowie, życie ofiar przemocy i znikło poczucie bezpieczeństwa.
- Kiedy podczas przygotowywania przepisów rozmawialiśmy o nowych rozwiązaniach ustawy antyprzemocowej, wydawały się one wielu ekspertom bardzo „odważne”, choć podobne w kilku krajach istnieją. Dziś już przyzwyczailiśmy się do tego, ale budziło zdumienie to, że – mówiąc kolokwialnie – „można kogoś wystawić za drzwi” decyzją funkcjonariusza policji czy Żandarmerii Wojskowej. A jednak dzięki szkoleniom, dzięki pracy tysięcy osób, te rozwiązania się sprawdziły – zaznaczył wiceminister Marcin Romanowski.
Ministerstwo Sprawiedliwości zadbało o specjalne szkolenia dla ok. 30 tysięcy funkcjonariuszy policji i Żandarmerii Wojskowej. W szkoleniach uczestniczyły także osoby pierwszego kontaktu, które zajmują się szukającymi pomocy w ośrodkach świadczących takie wsparcie, kuratorzy sądowi oraz prokuratorzy.
Ustawa w praktyce
Dzięki opracowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości ustawie antyprzemocowej Polska dołączyła do wąskiego grona państw, w których obowiązuje najwyższy standard ochrony ofiar tego typu przestępstw.
Osoba stosująca przemoc fizyczną, stanowiącą zagrożenie dla życia lub zdrowia domowników, musi bezzwłocznie opuścić mieszkanie; dostaje też zakaz zbliżania się do domostwa; sankcje natychmiast egzekwuje policja, a sądy w błyskawicznym trybie zajmują się sprawą. Dzięki temu, to nie ofiary muszą uciekać z mieszkania, ale sprawcy są zmuszeni do jego opuszczenia.
Przed wejściem w życie ustawy antyprzemocowej pokrzywdzeni oczekiwali na orzeczenie sądu, bo tylko ono umożliwiało pozbycie się sprawcy przemocy z domu - średnio aż 143 dni. Dziś zgłoszenia dotyczące przemocy są traktowane przez policję jako pilne. Średni czas oczekiwania na przyjazd patrolu to 7-15 minut. Po około godzinie winny opuszcza mieszkanie.
Ministerstwo Sprawiedliwości stworzyło również system długofalowej pomocy dla ofiar tego rodzaju przestępstw. W Polsce działa ponad 300 ośrodków wspierających poszkodowanych. Można uzyskać tam m.in. pomoc psychologiczną i prawną dzięki środkom przekazywanym na ten cel z Funduszu Sprawiedliwości. Od wejścia w życie ustawy antyprzemocowej do tych miejsc zgłosiło się ponad 15,3 tys. osób dotkniętych przemocą domową. Ponad 12,1 tys. z nich to kobiety.
Biuro Komunikacji i Promocji
Ministerstwo Sprawiedliwości