Stanowisko w sprawie postępowania dotyczącego niemieckiego sądownictwa
17.01.2022
- Wiele miesięcy temu niemiecki sąd zapytał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej o niezależność sądów od polityków w sądownictwie niemieckim. Zapadła cisza. Trybunał nie rozpatruje tej sprawy – powiedział wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta na dzisiejszej (17 stycznia br.) konferencji prasowej.
Sąd w Erfurcie (land Turyngia), który zajmuje się tzw. dieselgate stwierdził, że niemieckie sądownictwo nie spełnia unijnych wymagań. Wskazał, że decydujący głos w procesie powoływania sędziów mają w Niemczech politycy. Zwrócił się również do TSUE o orzeczenie, czy niemieckie sądy można traktować jako niezawisłe i bezstronne.
Podwójne standardy
- Na podstawie orzeczeń TSUE wobec Polski sąd w Turyngii stwierdził, że niemieckie sądownictwo ma o wiele dalej idące braki. Zapytał TSUE, czy Niemcy mają sądownictwo spełniające wymogi unijne, czy powinny zmienić swoją konstytucję i sposób powoływania sędziów – podkreślił Sebastian Kaleta.
Sprawa trafiła do TSUE w czerwcu 2020 r. W sprawach dotyczących Polski Trybunał jest w stanie podjąć szybkie działania. Natomiast w sprawie pytań przesłanych przez niemieckiego sędziego nie ma jeszcze nawet terminu rozprawy. - Wydawałoby się, że TSUE przy okazji pytań od niemieckiego sądu pokaże, jakie standardy co do równości traktowania państw panują w Unii. Mija 20 miesięcy i nie było rozprawy, nie ma nawet opinii Rzecznika – mówił Sebastian Kaleta.
- Działania instytucji unijnych przeciwko Polsce nie mają jakiejkolwiek podstawy w prawie. Instytucje UE kreują podwójne standardy. Niektóre państwa mają ślepo przestrzegać orzeczeń, inne, jak Niemcy, nie muszą – dodał wiceminister.
W Niemczech politycy bezpośrednio powołują sędziów na poziomie federalnym odpowiadającym Sądowi Najwyższemu. Decyduje o tym, mogąca składać się nawet w całości z polityków Komisja Wyboru Sędziów – 16 członków to landowi ministrowie, a kolejnych 16 wyłania Bundestag. Gremium ma decydujący wpływ na wybór sędziów pięciu sądów federalnych.
Test dla TSUE
Przyznając sobie prawo ingerowania w organizację wymiaru sprawiedliwości państw członkowskich organy unijne działają poza zakresem swoich kompetencji. Skoro jednak instytucje Unii Europejskiej stosują w odniesieniu do Polski pewne wymagania, to zasadne jest, by regulacje obowiązujące w innych państwach członkowskich również podlegały tej samej ocenie.
Suwerenna równość państw, bez względu na ich polityczną czy ekonomiczną siłę oraz międzynarodową pozycję, jest jedną z podstawowych zasad prawa międzynarodowego. Prawo zaś jest prawem, jeśli obowiązuje wszystkie państwa i jest dla wszystkich równe. Jeśli czyni dla kogokolwiek wyłomy – nie jest już prawem, lecz staje się polityką. Reakcja na skierowane do TSUE pytanie dotyczące niemieckiego sądownictwa jest tego sprawdzianem.
Biuro Komunikacji i Promocji
Ministerstwo Sprawiedliwości