Mamuka K. został wczoraj (4 czerwca 2019 r.) specjalnym samolotem przetransportowany do Warszawy z Ukrainy, gdzie ukrywał się i został zatrzymany. Wydanie go Polsce to skutek starań o ekstradycję podjętych przez Ministerstwo Sprawiedliwości we współpracy z prokuraturą i policją.

- Doszło do strasznego morderstwa. Zbrodniarz przerwał życie, marzenia, plany młodej kobiety. To rzuciło na zawsze cień bólu i rozpaczy na rodzinę ofiary. Tego smutku nie ukoi to, że oprawca został zatrzymany i znalazł się na terytorium państwa polskiego. Ale może choć w jakimś stopniu cierpienie bliskich będzie mniejsze, gdy sprawiedliwości stanie się zadość, gdy brutalny morderca stanie przed polskim sądem i usłyszy wyrok. Jako Prokurator Generalny mogę powiedzieć, że uczynimy wszystko, aby był to wyrok najsurowszy z możliwych - powiedział  Zbigniew Ziobro na wspólnej konferencji prasowej z Sekretarzem Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Jarosławem Zielińskim.

Państwo zdało egzamin

Minister Zbigniew Ziobro podziękował wiceministrowi Jarosławowi Zielińskiemu za skoordynowane działania, które doprowadziły do zatrzymania i ekstradycji Mamuki K. Wskazał też na pomoc w tej sprawie udzieloną przez Kancelarię Prezydenta RP oraz  Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

- Ten przypadek pokazuje, że żaden przestępca nie może czuć się bezkarnie. Prędzej czy później policja i wymiar sprawiedliwości go dopadną. Brutalne morderstwo w Łodzi zbulwersowało opinię publiczną.  Ale państwo polskie stanęło na wysokości zadania . Wszystkie instytucje państwowe, jakie powinny być zaangażowane w tę sprawę, świetnie ze sobą współdziałały - mówił Jarosław Zieliński.

39-letni Mamuka K.  jest podejrzany o dokonanie w październiku 2018 r. brutalnego zabójstwa na tle seksualnym. Ofiarą była młoda mieszkanka Łodzi, która wyszła wieczorem  z domu, by spotkać się ze znajomymi.  Jej ciało po około tygodniu znaleziono w lasku, zapakowane w torbę i owinięte w folię. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci były rany kłute szyi.  Prokuratura ustaliła, że kobieta została zamordowana w jednej z łódzkich kamienic, a ostatni raz była widziana w towarzystwie Mamuki  K., co zarejestrowały kamery monitoringu.

Za Gruzinem wydano międzynarodowy  list gończy, a Interpol wystosował  w tej sprawie tzw. czerwony alert. Na początku listopada Mamuka K. został -  z dużym udziałem polskiej  policji - zatrzymany w Kijowie. Wtedy Ministerstwo Sprawiedliwości bezzwłocznie przekazało do Prokuratora Generalnego Ukrainy wniosek o ekstradycję Gruzina. Ministerstwo podejmowało wszelkie przewidziane prawem działania, które miały  na celu doprowadzenie do wydania go Polsce.

Dotrzymaliśmy słowa

Żadna osoba podejrzana o dokonanie w naszym kraju przestępstwa nie może czuć się bezkarna dzięki przebywaniu za granicą. Wyegzekwowaniu prawa służyła procedura ekstradycyjna, która w tym przypadku – zważywszy na rodzaj popełnionego przestępstwa – prowadzona była przez Ministerstwo Sprawiedliwości w sposób szczególnie intensywny. Sprawa była skomplikowana, bo ukraiński sąd pierwszej instancji nie zezwolił na wydanie Gruzina. Stało się to możliwe dopiero po decyzji sądu apelacyjnego.

Zbigniew Ziobro przed tygodniem spotkał się bratem zamordowanej w Łodzi kobiety. –  Zapewniłem wtedy, że podejmiemy wszystkie możliwe kroki, aby oprawca szybko stanął przed polskim sądem. Dziś mogę powiedzieć: dotrzymaliśmy słowa – powiedział minister.

Biuro Komunikacji i Promocji
Ministerstwo Sprawiedliwości