Zdaniem wiceministra sprawiedliwości Sebastiana Kalety pojawiła się rządowa rekomendacja, by nie spłaszczać struktury sądów, ponieważ taka reforma wywoła konflikt z Komisją Europejską. – Reformy nie mamy, konflikt mamy, pieniędzy nie mamy – ocenił.

Przypomniał, że założenia podatkowe zawarte w Krajowym Planie Odbudowy nie były przedmiotem wspólnej decyzji ani na forum rządowym, ani na forum politycznym. – Od kilku dni toczy się dyskusja na temat tego, czy Polska takie zobowiązania zaciągnęła. W świetle brzmienia kamieni milowych są to zobowiązania, za które będziemy rozliczani przez Komisję Europejską – podkreślił Sebastian Kaleta. Zwrócił uwagę na treść kilku tzw. kamienie milowe KPO, w których jest mowa o wprowadzeniu podatków od pojazdów spalinowych.

- Tam, gdzie mogliśmy reformować sądownictwo, zmiany są widoczne gołym okiem. To, że nie mogliśmy reformować części wymiaru sprawiedliwości jest niestety efektem szantażu UE. Byliśmy zapewniani że tego typu ustępstwa doprowadzą do rozwiązania problemów. Niczego nie rozwiązały a pogłębiły anarchię i chaos w sądownictwie – podkreślił wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.

Jak zauważył wiceminister Marcin Warchoł, Komisji Europejskiej, wbrew głoszonym hasłom o praworządności, zależy na tym, by w Polsce nie było demokratycznej kontroli wymiaru sprawiedliwości. – Reforma sądownictwa od 5 lat nie może być prowadzona, ponieważ taki był warunek porozumienia z KE. UE chodzi o to, by polskie sądownictwo nie podlegało demokracji, a Polacy nie mieli wpływu na powoływanie sędziów, tylko żeby było jak było. To jest ochrona status quo, żeby sędziowie sami się powoływali – ocenił Marcin Warchoł.

- Alimenty, konfiskata rozszerzona, zakaz odbierania dzieci za biedę, reforma komorników, reforma procedur, praca dla więźniów – to reformy, które przeprowadziliśmy w ciągu 2 pierwszych lat rządów premier Beaty Szydło – wyliczał wiceminister Marcin Warchoł.

 

Biuro Komunikacji i Promocji
Ministerstwo Sprawiedliwości