W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Wyrok w sprawie Tobijański przeciwko Polsce (skarga nr 72520/17)

23.01.2025

Europejski Trybunał Praw Człowieka (dalej: Trybunał lub ETPC) 23 stycznia 2025 r. wydał wyrok w sprawie Tobijański przeciwko Polsce (skarga nr 72520/17). Skarżący p. Janusz Tobijański w skardze złożonej do Trybunału zarzucił naruszenie art. 6 ust. 1 i 3 lit. c Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (dalej: Konwencja) ze względu na rozpoznanie apelacji przez sąd II instancji pod nieobecność skarżącego.

29 czerwca 2010 r. skarżący wraz z trzema innymi osobami został oskarżony o oszustwo dotyczące przedmiotu o znacznej wartości. 20 lutego 2012 r. Sąd Okręgowy w Częstochowie skazał skarżącego za posłużenie się dokumentem poświadczającym nieprawdę oraz fałszerstwo. 8 listopada 2012 r. na skutek apelacji skarżącego, Sąd Apelacyjny w Katowicach uchylił wyrok sądu pierwszej instancji i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. 12 marca 2015 r. Sąd Okręgowy w Częstochowie uznał skarżącego za winnego zarzucanych mu czynów i skazał go na karę grzywny w łącznej wysokości 20 000 złotych polskich (około 5 000 euro). 14 kwietnia 2015 r. obrońca skarżącego złożył apelację od wyroku. Apelacja odnosiła się do oceny dowodów oraz faktu, że sąd pierwszej instancji nie przesłuchał niektórych świadków. Rozprawa przed Sądem Apelacyjnym
w Katowicach została wyznaczona na 2 października 2015 r., o czym strony zostały powiadomione. 14 września 2015 r. obrońca skarżącego poinformował sąd, że nie jest upoważniony do reprezentowania skarżącego na rozprawie apelacyjnej. 1 października 2015 r. skarżący wysłał pismo do Sądu Apelacyjnego w Katowicach z prośbą o odroczenie rozprawy z uwagi na fakt, że dzień wcześniej został pilnie przyjęty do szpitala. Stwierdził, że przewidywany okres jego pobytu w szpitalu to siedem dni. Podkreślił również, że w postępowaniu odwoławczym nie był reprezentowany przez obrońcę. Jego oświadczenie zostało poparte zaświadczeniem wydanym przez szpital oraz oświadczeniem konsultanta medycznego. Przewodniczący Wydziału Karnego Sądu Apelacyjnego w Katowicach wysłał faks do szpitala z prośbą o udzielenie informacji na temat choroby skarżącego. W odpowiedzi, tego samego dnia, ordynator oddziału internistycznego Szpitala w Częstochowie oświadczył, że skarżący nie może stawić się na rozprawę wyznaczoną na 2 października 2015 r. Podczas rozprawy 2 października 2015 r. sędzia odczytał pismo skarżącego. Prokurator zwrócił się do sądu o oddalenie wniosku skarżącego, ponieważ nie usprawiedliwił on swojej nieobecności zgodnie z prawem. Następnie sąd oddalił wniosek skarżącego z uwagi na to, że nie przedłożył on zaświadczenia sporządzonego przez lekarza wyznaczonego przez sąd (art. 117 § 2a kodeksu postępowania karnego). Zauważył również, że nie wydaje się, aby niestawiennictwo skarżącego było spowodowane nadzwyczajną przeszkodą. Ponadto utrzymał w mocy wyrok pierwszej instancji, zmieniając jedynie kwalifikację prawną przedmiotowego przestępstwa. 2 listopada 2015 r. Rzecznik Praw Obywatelskich (dalej: RPO) poinformował Sąd Okręgowy w Częstochowie, że akta sprawy zostały przesłane do Sądu Najwyższego w związku z kasacją, którą RPO wniósł w imieniu skarżącego. W kasacji RPO zarzucił rażące naruszenie przepisów postępowania karnego, ponieważ sąd II instancji przeprowadził rozprawę odwoławczą pod nieobecność skarżącego, pomimo faktu, że skarżący był hospitalizowany i wyraził chęć złożenia dodatkowych wyjaśnień. Kasacja została oddalona przez Sąd Najwyższy 29 marca 2017 r. (doręczona skarżącemu 14 kwietnia 2017 r.). Zgodnie z odpowiednimi przepisami kodeksu postępowania karnego postanowienie to nie zawierało pisemnego uzasadnienia. Rząd argumentował, że skarga do Trybunału została złożona z przekroczeniem sześciomiesięcznego terminu, wskazując, że ostateczny wyrok został wydany 2 października 2015 r., podczas gdy skarga została złożona 29 września 2017 r. Postępowanie kasacyjne wszczęte przez RPO powinno być traktowane jako postępowanie nadzwyczajne, którego skarżący nie musiał wyczerpać. Skarżący nie zgodził się z tym, zauważając, że RPO wniósł kasację w jego imieniu zarzucając poważne naruszenie praw skarżącego spowodowane faktem przeprowadzenia rozprawy apelacyjnej bez udziału skarżącego.

Trybunał powtórzył, że dla celów art. 35 ust. 1 Konwencji sześciomiesięczny termin biegnie od daty ostatecznej decyzji w procesie wyczerpania krajowych środków odwoławczych (zob. Blokhin przeciwko Rosji [WI], nr 47152/06, § 106, ETPC 2016). Jak wskazał Trybunał, co do zasady środki odwoławcze o charakterze uznaniowym nie mogą być uznane za skuteczne i nie mogą wznowić biegu sześciomiesięcznego terminu (zob. Petrović przeciwko Serbii, nr 40485/08, § 59, 15 lipca 2014 r.), jednakże sytuacje, w których wniosek o wznowienie postępowania faktycznie skutkuje wznowieniem lub w których wniosek o rewizję nadzwyczajną jest skuteczny, to mogą one stanowić wyjątek od tej zasady (zob. Gasparyan przeciwko Armenii (nr 1), nr 35944/03, § 30, 13 stycznia 2009 r. z dalszymi odniesieniami oraz Petrović, § 59, cytowany powyżej). W opinii Trybunału sytuacja przedstawiona w sprawie należała do kategorii przypadków wyjątkowych. W związku z czym uznał, że art. 35 ust. 1 nie może być interpretowany w sposób, który wymagałby od skarżącego złożenia skargi do Trybunału przed ostatecznym rozstrzygnięciem sprawy na szczeblu krajowym. Trybunał podkreślił, że RPO złożył kasację w imieniu skarżącego niezwłocznie po wydaniu wyroku przez Sąd Apelacyjny w Katowicach. Co więcej, w swojej kasacji RPO skrytykował fakt, że rozprawa apelacyjna odbyła się pod nieobecność skarżącego, zauważając wyraźnie, że stanowiło to poważne naruszenie zasad postępowania karnego. Było zatem całkowicie uzasadnione, aby skarżący oczekiwał na decyzję Sądu Najwyższego w sprawie kasacji RPO. W konsekwencji, w szczególnych okolicznościach niniejszej sprawy, decyzja Sądu Najwyższego z 29 marca 2017 r. była decyzją ostateczną dla celów art. 35 ust. 1 Konwencji. W związku z powyższym Trybunał nie uznał skargi jako oczywiście bezzasadnej w rozumieniu art. 35 ust. 3 lit. a Konwencji.

Ogólne zasady dotyczące osobistej obecności oskarżonego przed sądami odwoławczymi Trybunał podsumował w sprawach Mtchedlishvili przeciwko Gruzji, nr 894/12, §§ 30-33, 25 lutego 2021 r. oraz Seliwiak przeciwko Polsce, nr 3818/04, §§ 54-59, 21 lipca 2009 r. W niniejszej sprawie Trybunał po pierwsze zauważył, że zgodnie z przepisami proceduralnymi obowiązującymi wówczas, sąd odwoławczy był uprawniony do przeprowadzenia pełnego ponownego rozpatrzenia sprawy zarówno pod względem prawnym, jak i faktycznym oraz dokonania pełnej oceny co do winy lub niewinności skarżącego. Trybunał zauważył ponadto, że skarżący nie był reprezentowany przez obrońcę w postępowaniu odwoławczym i wyraźnie zażądał odroczenia rozprawy ze względu na swój stan zdrowia. Trybunał musiał zatem zbadać, czy Sąd Apelacyjny w Katowicach mógł uznać, że powody te nie były uzasadnione.

Rząd argumentował, że skarżący nie skorzystał z prawa do osobistego udziału w rozprawie apelacyjnej z powodu własnego zaniedbania, ponieważ mimo tego, że poinformował sąd o swojej niezdolności do udziału w rozprawie, to nie przedłożył zaświadczenia od lekarza sądowego wymaganego przez prawo (art. 117 § 2a kodeksu postępowania karnego, który stanowił, że niestawiennictwo z powodu choroby oskarżonych, świadków, obrońców, pełnomocników i innych uczestników postępowania, których obecność była obowiązkowa lub którzy domagali się obecności, wymaga przedstawienia zaświadczenia wydanego przez lekarza sądowego). Podkreślono, że skarżący był wyraźnie świadomy odpowiednich zasad, ponieważ w trakcie postępowania w swojej sprawie złożył trzy wnioski o odroczenie rozprawy, które za każdym razem poparte były zaświadczeniem wydanym przez lekarza sądowego. Skarżący nie zgodził się, zauważając, że nie mógł przedstawić zaświadczenia wydanego przez lekarza sądowego z uwagi na fakt, że został pilnie przyjęty do szpitala. Podniósł, że przedstawił zaświadczenie lekarskie stwierdzające, że nie mógł udać się na rozprawę. Zostało to również wyraźnie potwierdzone przez lekarzy szpitala w Częstochowie. Skarżący powołał się także na orzecznictwo Sądu Najwyższego, który już w niektórych sprawach w kontekście art. 117 § 2a kodeksu postępowania karnego uznał, że brak formalnego zaświadczenia lekarskiego o niezdolności do stawiennictwa w sądzie może być usprawiedliwiony okolicznościami losowymi, tj. nagłą chorobą. Ponadto stwierdził również, że czasami nawet jeśli zaświadczenie lekarskie nie spełniało odpowiednich wymogów, mogło wyraźnie wskazywać, że ze względu na charakter stanu zdrowia dana osoba nie była w stanie stawić się na rozprawie (na przykład: wyrok z 24 października 2018 r., VKK 483/18; wyrok z 18 maja 2021 r., IIIK 121/21 i wyrok z 1 września 2020 r., VKK 241/19). Trybunał zauważył w tym względzie, że sąd II instancji oddalając wniosek skarżącego, nie przeanalizował zaświadczeń lekarskich znajdujących się w aktach sprawy w celu ustalenia, czy skarżący rzeczywiście nie był w stanie uczestniczyć w rozprawie, jak również czy jego choroba była nagła. Trybunał rozstrzygał już, że do władz krajowych należy ocena, czy oskarżony wykazał uzasadniony powód swojej nieobecności lub czy w aktach sprawy znajdował się jakikolwiek dokument, który uzasadniałby stwierdzenie, że był on nieobecny z przyczyn od niego niezależnych (zob. Sejdovic przeciwko Włochom [WI], nr 56581/00, § 88, ETPC 2006-II), niemniej jednak w niniejszej sprawie w ocenie Trybunału Sąd Apelacyjny w Katowicach nie rozważył zasadności usprawiedliwienia przedstawionego przez skarżącego, a jedynie zauważył, że zaświadczenie powinno zostać wydane przez lekarza sądowego (porównaj Henri Rivière i inni przeciwko Francji, nr 46460/10, §§ 32-33, 25 lipca 2013 r.). W świetle powyższych okoliczności Trybunał stwierdził, że Sąd Apelacyjny w Katowicach w rzeczywistości nie rozważył kwestii, czy usprawiedliwienie przedstawione przez skarżącego było ważne i czy wykazał on wystarczający powód swojej nieobecności. Biorąc powyższe pod uwagę Trybunał uznał, że postępowanie nie spełniało wymogów rzetelności, w związku z czym doszło do naruszenia art. 6 ust. 1 i 3 lit. c Konwencji.

Skarżący domagał się kwoty 24 767,60 zł (około 6 000 euro) z tytułu szkody majątkowej. Kwota ta stanowiła grzywnę nałożoną przez sąd pierwszej instancji i zapłaconą przez skarżącego w wysokości 20 000 zł, a także koszty sądowe związane z postępowaniem w pierwszej i drugiej instancji. Skarżący domagał się również 8 610 zł (około 2 000 euro) tytułem zwrotu kosztów i wydatków poniesionych przed Trybunałem. Skarżący nie przedłożył żadnych dokumentów na poparcie tego ostatniego roszczenia. Rząd utrzymywał, że roszczenia były bezpodstawne. Trybunał nie dostrzegł żadnego związku przyczynowego pomiędzy naruszeniem art. 6 Konwencji a zarzucaną szkodą pieniężną, dlatego też odrzucił to roszczenie (porównaj Gerovska Popčevska przeciwko Byłej Jugosłowiańskiej Republice Macedonii, nr 48783/07, § 65, 7 stycznia 2016 r.). Trybunał zauważył również, że skarżący nie zgłosił żadnych roszczeń z tytułu szkody niemajątkowej, w związku z czym uznał, że stwierdzenie naruszenia na podstawie art. 6 Konwencji samo w sobie stanowi wystarczające zadośćuczynienie za wszelkie szkody niepieniężne poniesione przez skarżącego. Trybunał zauważył ponadto, że skarżący nie uzasadnił swojego roszczenia dotyczącego kosztów usług prawnych żadnymi istotnymi dowodami.

Z tych powodów Trybunał jednomyślnie uznał skargę za dopuszczalną oraz stwierdził, że doszło do naruszenia art. 6 ust. 1 i 3 lit. c Konwencji. Trybunał uznał, że stwierdzenie naruszenia samo w sobie stanowi wystarczające słuszne zadośćuczynienie za wszelkie szkody niemajątkowe poniesione przez skarżącego wobec czego oddalił roszczenie skarżącego o słuszne zadośćuczynienie.

Wyrok dostępny jest w języku angielskim w bazie orzeczniczej Trybunału (https://hudoc.echr.coe.int).

{"register":{"columns":[]}}