Przygotowania do 4 fali pandemii
20.10.2021
W Szpitalu Uniwersyteckim w Zielonej Górze odbyło się robocze spotkanie dotyczące przygotowania szpitala tymczasowego do przyjmowania zwiększonej liczby pacjentów zakażonych COVID-19.
W rozmowach uczestniczyli wojewoda Władysław Dajczak, p.o. dyrektora Lubuskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ Ewa Skrbeńska, przedstawiciele Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego oraz przedstawiciele Szpitala Uniwersyteckiego wraz z kierownikiem szpitala tymczasowego dr Bartoszem Kudlińskim.
– Mamy czwartą falę koronawirusa, ale – na szczęście – w naszym województwie wzrost zachorowań nie jest tak gwałtowny jak we wschodniej części kraju, jednak już dziś musimy myśleć o przygotowaniach do zwiększonej liczby zakażonych pacjentów. Rozmowa na ten temat pozwoli nam się spokojnie przygotować pod wieloma względami takimi jak zabezpieczenie lekarzy i reszty personelu medycznego. Niektóre z dzisiejszych ustaleń przekażę ministerstwom podczas konwentu wojewodów, ponieważ wymagają one decyzji podejmowanych na wyższym szczeblu – mówił po spotkaniu wojewoda Władysław Dajczak.
Szpital tymczasowy rozpoczął funkcjonowanie 7 października 2020 roku. Obecnie jest w nim zabezpieczonych 86 łóżek, w tym 30 respiratorowych oraz 10 pediatrycznych.
- Tym, co do tej pory sprawdzało się w naszej współpracy, są kontakt i bezpośrednie reagowanie na problemy, dlatego dalej będziemy starali się działać w ten sposób. Musimy też pamiętać, że poza pacjentami chorymi na COVID-19 są też inni pacjenci, dlatego dla nich dostęp do świadczeń nie może być ograniczony tak długo, jak tylko będzie to możliwe – podkreślała p.o. dyrektora Lubuskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ Ewa Skrbeńska.
Według danych z końca września br. w szpitalu tymczasowym w Zielonej Górze przyjęto 1116 pacjentów zakażonych COVID-19. Spośród nich 321 osób wymagało intensywnej terapii.
- Szpital tymczasowy, który stanowi część szpitala uniwersyteckiego, jest przygotowany proporcjonalnie do tego, jak rozwija się skala zachorowań. Chciałbym, żeby wszyscy pacjenci, którzy mogą do nas trafić, wiedzieli, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by stanąć na wysokości zadania – podkreślił kierownik szpitala tymczasowego, dr Bartosz Kudliński.