Kolejne oleje niedopuszczone do obrotu jako środki spożywcze
11.03.2024
Na polsko-ukraińskich przejściach granicznych w Korczowej i Medyce nadal trwają wzmożone kontrole towarów wjeżdżających na terytorium RP.
5 marca sprawdzony został pochodzący z Ukrainy olej sojowy nierafinowany (hydratyzowany). Wwożono 24 660 kg produktu, a importer oświadczył, że towar nie będzie stosowany do celów spożywczych i jako pasza dla zwierząt, ale będzie przeznaczony do produkcji żywic alkidowych.
– Przedstawiona dokumentacja wykazała rozbieżności co do przeznaczenia oleju – poinformował dr inż. Adam Sidor, Podkarpacki Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny. – Mogło to sugerować spożywcze przeznaczenie produktu.
Dlatego Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Dębicy wydał zakaz wprowadzania do obrotu jako środka spożywczego tegoż oleju. Nakazał przedstawienie dokumentacji potwierdzającej sposób jego wykorzystania, w terminie 30 dni od dnia otrzymania decyzji.
Z kolei 6 marca Podkarpacki Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny zgłosił do systemu RASFF (System Wczesnego Ostrzegania o Niebezpiecznej Żywności i Paszach – ang. Rapid Alert System for Food and Feed) dwa powiadomienia wystosowane przez Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Rzeszowie o niezgodności dotyczącej olejów: sojowego i słonecznikowego.
Jeśli chodzi o importowany cysterną z Ukrainy olej sojowy (24 500 kg), inspektorzy ustalili, że odbiorcą była firma z Bułgarii a miejscem przeznaczenia – Niemcy. W dokumentach towarzyszących deklarowanej na cele techniczne przesyłce zauważyli rozbieżności dotyczące podania kodów celnych. One także mogły sugerować spożywcze przeznaczenie produktu. Podobnie było w przypadku oleju słonecznikowego, gdzie odbiorcą również była firma bułgarska a miejscem przeznaczenia – Niemcy.
– Oba produkty, które były przedmiotem kontroli PPIS w Rzeszowie nie będą wprowadzone do produkcji i obrotu w zakładach żywnościowych na trenie kraju. Zgłoszenie do systemu RASFF da możliwości śledzenia towarów w krajach docelowych, czyli w Bułgarii i Niemczech – mówi dr inż. Adam Sidor, Podkarpacki Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny.