"Underground Girls" pierwszy spektakl w legendarnym Teatrze Ilkhom polskiego reżysera
11.09.2022
10 września w legendarnym teatrze Ilkhom im. Marka Weila odbyła się długo wyczekiwana premiera spektaklu w reżyserii Jakuba Skrzywanka pt. "Underground Girls"
Tym razem twórcy premiery sezonu teatralnego 2022/2023 wspierani przez międzynarodowych partnerów stworzyli projekt międzynarodowy, opowiadający o kwestii nierówności i przemocy, której ofiarami są kobiety.
Sztuka powstała na podstawie książki „Chłopczyce z Kabulu. Za kulisami buntu obyczajowego w Afganistanie”, amerykańskiej dziennikarki Jenny Nordberg, scenariusza Emily Reilly oraz ponad 30 wywiadów przeprowadzonych z kobietami z Azji Centralnej głównie z Uzbekistanu oraz Afganistanu, które obecnie mieszkają w Uzbekistanie i nie mają możliwości powrotu do swojego kraju. Spektakl opowiada o kwestii nierówności i przemocy, której ofiarami są kobiety. Porusza również zagadnienie, jakim jest walka kobiet za swoje fundamentalne prawa, tj. prawo na wykształcenie, zawodową samorealizację, czy też prawo do samodzielnego decydowania o swoim losie.
Wielkie podziękowania dla twórców spektaklu: Reżyserowi Jakubowi Skrzywankowi choreografce Agnieszce Kryst, odpowiedzialnemu za scenografię, kostiumy i realizację świateł Aleksandrowi Prowalińskiemu oraz całemu zespołowi The Ilkhom Theatre of Mark Weil zaangażowanemu w powstanie spektaklu!
Pełna sala, kilkuminutowe owacje publiczności na stojąco, blisko godzinna rozmowa z twórcami po spektaklu oraz pierwsze zaproszenia na gościnne występy za granicą są dowodem, że poruszony wczorajszego wieczoru temat jest ważny pod każdą szerokością geograficzną.
Warto dodać, że dyskusja po spektaklu odbyła się z udziałem gości z Estonii, Litwy, Indii, Kazachstanu czy Tadżykistanu oraz blogerów i blogerek dla których temat sytuacji, nierówności i praw kobiet leży głęboko na sercu.
Partnerzy spektaklu:
The Ilkhom Theatre of Mark Weil
Ambasada RP w Taszkencie / Посольство Республики Польша в Ташкенте
Embassy of Switzerland in Uzbekistan
autorka zdjęcia: Agnieszka Marczak