Szalona jazda z energetykami
06.03.2024
6 marca inspektorzy prowadzący swe działania w Łodzi na drodze krajowej 91 zatrzymali zespół pojazdów którym, jak się okazało, transportowano kontener wypełniony napojami energetyzującymi. Rutynowym elementem pracy inspektorów jest kontrola okresów prowadzenia pojazdów, przerw i odpoczynków. Analiza danych pozyskanych z karty kierowcy i tachografu szokowała.
Kierowca zawodowy może prowadzić pojazd nie dłużej niż przez 10 godzin, pomiędzy dwoma okresami odpoczynku. W przypadku tej kontroli przez ostatnie 29 dni kierowca przekroczył tą normę aż sześciokrotnie trzykrotnie prowadząc pojazd przez ponad 30 i ponad 25 godzin.
Zgodnie z przepisami kierujący autem ciężarowym powinien też po maksymalnie czterech i pół godzinie jazdy wykonać przerwę trwającą co najmniej 45 minut. I ten przepisy zlekceważono wielokrotnie. W trakcie kontroli inspektorzy stwierdzili, że kierowca przed wykonaniem wymaganej przerwy w jednym z dni prowadził pojazd ponad 8 godzin. Dwukrotnie czas ten przekraczał 7 godzin, trzykrotnie 6 godzin i wielokrotnie ponad 5 godzin.
W każdej dobie kierowca powinien też odbyć odpoczynek trwający co do zasady 11 godzin. W niektórych, ściśle określonych przepisami sytuacjach, odpoczynek ten można skrócić do 9 godzin. Oczywiście przy tak zorganizowanej pracy kierowcy nie mogło być mowy o respektowaniu tych wymagań. Dlatego kierowca, w kontrolowanym okresie, wykonał odpoczynki trwające na przykład: 2 godziny i 8 minut, 2 godziny i 21 minut czy 3 godziny i 16 minut.
Efekty kontroli spowodowały, że wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne zmierzające do nałożenia maksymalnej dopuszczalnej przez przepisy kary pieniężnej. Kierowca trafi zaś przed oblicze Sądu. Wcześniej został zobligowany do wykonania prawidłowego odpoczynku przed wyruszeniem w dalszą drogę. Inspektorzy zostali natomiast z pytaniem czy to ładunek wpływał na zachowanie kierowcy czy jego skrajna nieodpowiedzialność.
