„Ułańska” fantazja czy nieodpowiedzialność?
21.07.2023
W piątek 21 lipca inspektorzy łowickiego oddziału WITD w Łodzi wykonujący swoje obowiązki na autostradzie A2 w okolicy skrzyżowania z drogą krajową numer 70, zatrzymali do kontroli ciężarówkę należącą do przewoźnika z Turcji. Po krótkiej chwili okazało się, że kierowca jedzie bez ładunku z Niemiec do Polski. W takim wypadku, aby legalnie prowadzić swoją działalność, przedsiębiorca spoza Unii Europejskiej musi posiadać odpowiednie zezwolenie. W tym wypadku okazało się, że obowiązek ten zaniedbano. Niestety okazało się, że to dopiero początek kłopotów.
Standardowo w czasie kontroli inspektorzy analizują dane o okresach aktywności kierowcy, co oczywiście i w tym wypadku miało to miejsce. Nie minęło więc wiele czasu gdy okazało się, że kierowca kilka godzin przed kontrolą prowadził pojazd z wyjętą kartą kierowcy z tachografu. Działanie takie zakłóca prawidłową rejestrację danych i jest surowo sankcjonowane. Zazwyczaj kierowcy stosują tą praktykę aby utrudnić wykrycie popełnionych przez siebie wykroczeń. W tym wypadku nadzieje te okazały się płonne. Pobrane dane pełne były bowiem naruszeń przepisów o czasie prowadzenia pojazdu oraz wymaganych odpoczynków i przerw. Ich ilość powodowała, że gdyby nie ograniczenia ustawowe, kara grożąca przewoźnikowi opiewałaby na 55000 złotych. Oczywiście dalsza jazda była w tej sytuacji niemożliwa.
Samochód skierowano na parking do czasu uzyskania zezwolenia i uiszczenia orzeczonej kaucji. Kierującego ukarano zaś mandatami karnymi na kwotę 11 700 złotych. Co więcej stracił on prawo jazdy na najbliższe 3 miesiące. Pozostaje mieć nadzieję, że czas ten pozwoli na odpoczynek po szaleńczej pracy w ostatnich dniach oraz refleksję.