#PowiedzSprawdzam: Bruksela: komitet obywatelski mówi „TAK” dla sieci 5G
11.06.2021
Komitet obywatelski w Brukseli wydał zgodę na podniesienie wartości dopuszczalnej natężenia pola elektromagnetycznego z 6 V/m do 14,5 V/m. Tym samym dał zielone światło na rozwój sieci 5G w stolicy Belgii.
W kwietniu 2021 roku władze Brukseli, stolicy Belgii, powołały do życia pierwszy komitet obywatelski. Przed komitetem tym postawiono zadania niezwykle istotne dla funkcjonowania miasta, a dotyczące bezpośrednio jego rozwoju oraz zdefiniowania i omówienia różnych aspektów związanych z lokalnymi problemami i barierami przeszkadzającymi w tymże rozwoju. O nadzwyczajności sytuacji świadczyć może fakt, że cykliczne spotkania, podczas których omawiane będą powyższe tematy, odbywają się w weekendy, a uczestniczy w nim aż 60 członków. 45 osób zostało wybranych losowo spośród mieszkańców stolicy Belgii (w tym również obcokrajowców), a 15 – spośród członków parlamentu miasta. Można więc mówić o realnym głosie społeczeństwa, bez wpływów i nacisków. Czyżby vox populi, vox Dei?
Ważne zadania społeczne – TAK dla rozwoju sieci 5G
Przed komitetem postawiono już pierwsze zadanie. Było nim wypracowanie stanowiska w związku z planami wdrożenia sieci komórkowej 5G w Brukseli. Trzeba przyznać – skok na głęboką wodę. W marcu na ulicach miasta pojawiły się bowiem osoby protestujące przeciwko planom lokalnych władz odnośnie budowy sieci 5G. Jednak belgijscy sceptycy nie nieśli na sztandarach absurdalnych haseł wiążących 5G z pandemią COVID-19, czy innych, znakomicie wpisujących się w teorie spiskowe. Mieszkańcy Brukseli w swoich protestach formułowali obawy dotyczące znacznego wzrostu zużycia energii elektrycznej w wyniku zwiększonego przepływu danych, który wiążą z planowaną siecią 5G. W ich ocenie kryzys gospodarczy wywołany przez pandemię COVID-19 oraz zwiększone zapotrzebowanie na energię elektryczne są tymi argumentami, które wystarczająco mocno przemawiają za pozostawieniem rozwoju standardów łączności komórkowej na obecnym poziomie.
Pozytywna zmiana nastawienia obywateli
Wcześniej jednak z protestami przeciwko 5G w Brukseli bywało znacznie groźniej, a sytuacja rozwijała się w skrajnie niepokojącym kierunku. Otóż jeszcze w 2018 r. brukselscy decydenci zawarli z największymi operatorami telekomunikacyjnymi porozumienie w zakresie podniesienia restrykcyjnej wartości dopuszczalnej natężenia pola elektromagnetycznego w środowisku ogólnym. Jednakże niespodziewanie, pod wpływem organizacji antykomórkowych, takich jak grONDES, w kwietniu 2019 r. politycy Centrum Demokratyczno-Humanistycznego postanowili wstrzymać implementację nowej technologii, powołując się przy tym na wątpliwości, jak 5G może wpłynąć na zdrowie ludzi. Wówczas to właśnie Minister środowiska regionu Céline Fremault udzieliła owianego złą sławą, ale jakże popularnego w środowiskach anty 5G, wywiadu. Pani Fremault porównała implementację infrastruktury komórkowej 5G do eksperymentu na zwierzętach, oznajmiając, że „obywatele Brukseli nie są świnkami morskimi (“The people of Brussels are not guinea pigs whose health I can sell at a profit. We cannot leave anything to doubt.”), w domyśle – królikami doświadczalnymi. Mimo sprzeciwu naukowego i społecznego, status quo trwał aż do 2021 r., kiedy to swoją działalność rozpoczął wspomniany komitet.
Obywatele dają wiarę ekspertom
W związku z wszechobecną kampanią dezinformacyjną dotyczącą sieci 5G, której symbolem stał się przedstawiany publicznie w różnej formie graficznej znak „STOP 5G”, członkowie komitetu poświęcili kilka tygodni na wysłuchanie opinii ekspertów zajmujących się nowymi technologiami. I słusznie – postawili bowiem na rzetelną wiedzę przekazywaną przez osoby z kwalifikacjami. W efekcie komitet uznał, że istotnym czynnikiem blokującym rozwój sieci 5G w Brukseli jest obowiązująca, zbyt rygorystyczna, wartość dopuszczalna natężenia pola elektromagnetycznego w środowisku ogólnym, wynosząca tylko 6 V/m. Przypomnijmy, że w Polsce do niedawna obowiązywała zbliżona wartość (7 V/m), która już od kilku lat była identyfikowana, jako istotny czynnik uniemożliwiający skuteczną budowę sieci 5G.
Na początku czerwca komitet zgodził się więc na prawie 2,5 krotne zwiększenie wartości dopuszczalnej natężenia pola elektromagnetycznego: wartość dopuszczalną 6 V/m zastąpiła wartość dopuszczalna 14,5 V/m. W ujęciu krajowym, obowiązująca dotychczas w Brukseli wartość dopuszczalna natężenia pola elektromagnetycznego była jedną z najbardziej restrykcyjnych w całym kraju; na przykład samorząd Regionu Flamandzkiego określił wartość dopuszczalną na poziomie 20 V/m). W tym miejscu warto po raz kolejny wspomnieć, że wartość dopuszczalna natężenia pola elektromagnetycznego ustalona na określonym poziomie to tylko jedna storna medalu. Drugą jest metodyka pomiarowa, różna w różnych krajach. I tak naprawdę wszystko od ustalonej do stosowania metodyki pomiaru pola elektromagnetycznego zależy. W efekcie tego, np. wartość dopuszczalna 20 V/m w przypadku wyników pomiarów natężenia pola elektromagnetycznego uzyskiwanych, jako średnia dobowa w wybranym ogólnodostępnym miejscu publicznym oznacza w praktyce zupełnie inną wartość dopuszczalną w przypadku wyników pomiarów natężenia pola elektromagnetycznego uzyskiwanych, jako maximum maximorum z uwzględnieniem dodatkowych współczynników. Trochę to dziwne. Niby to samo, a jak się bliżej przyjrzeć to jednak nie to samo, wręcz zupełnie co innego.
Bruksela – ruszył rozwój sieci 5G!
Od 1 kwietnia największy belgijski operator komórkowy, Proximus, prowadzi rozbudowę sieci 5G na terenie 30 okręgów administracyjnych w całym kraju. Jednakże Bruksela, właśnie w związku z dotychczasową wartością dopuszczalną, stała się tym obszarem, na którym budowa sieci 5G nie była możliwa. Strach pomyśleć, że z takimi lub podobnymi problemami mogłaby się dzisiaj borykać również Polska. Brak możliwości wdrożenia sieci 5G na terenie Brukseli oznaczałby, że stolica pozostałaby technologicznie daleko w tyle za pozostałymi belgijskimi miastami. Nowe regulacje pozwolą jednak wprowadzić administracyjną stolicę Unii Europejskiej do technologicznego XXI wieku.
Jak wielokrotnie powtarzano przy wprowadzaniu nowych technologii zdrowie ludzkie powinno być priorytetem. I nim jest. Członkowie komitetu wyrazili dokładnie ten sam pogląd. Dlatego jedną z ich rekomendacji jest wprowadzenie publicznego systemu monitorowania wpływu pola elektromagnetycznego na ludzi i środowisko. Ponadto społecznicy zasugerowali utworzenie w Brukseli stref specjalnych, w których sieć 5G nie będzie instalowana. Ale uwaga – zanim komórkosceptycy podskoczą z entuzjazmem ze swoich krzeseł spieszymy z wyjaśnieniem, iż motywacją i celem takiej koncepcji i ma być wyłącznie dostarczenie materiału porównawczego potrzebnego do określenia wpływu nowej technologii na nasze zdrowie w perspektywie kilku lat. I tyle, bez żadnych podtekstów i fantazyjnych rozwinięć. Wypracowane wnioski i zalecenia zawierają również zapis o standaryzacji opłat (za umieszczenie infrastruktury) dla wszystkich operatorów.
Rekomendacje komitetu zostaną uwzględnione w końcowej wersji rozporządzenia brukselskiego magistratu dotyczącego implementacji sieci 5G. Inicjatywa administracji i sprawne działania komitetu społecznego pozwalają mieć nadzieję, że w najbliższej przyszłości mieszkańcy Brukseli będą mogli zacząć poszukiwania smartfonów umożliwiających korzystanie z szybkiego internetu mobilnego 5G.
O projekcie
Projekt „Sprawna telekomunikacja mobilna jako klucz do rozwoju i bezpieczeństwa" realizowany przez KPRM we współpracy z Instytutem Łączności - Państwowym Instytutem Badawczym w ramach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa Działanie 3.4. Kampania ma na celu zwiększenie świadomości Polaków w zakresie działania, wykorzystania, bezpieczeństwa i znaczenia mobilnych sieci telekomunikacyjnych, a tym samym usług (w tym publicznych) opartych o te sieci. W ramach projektu zrealizowane zostaną działania w następujących obszarach: walka z dezinformacją, edukacja, podstawy prawne procesu inwestycyjnego, bezpieczeństwo i jakość życia.