W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Zima i drogowcy – spojrzenie „od kuchni”

19.11.2024

Za zimowe utrzymanie dróg odpowiedzialny jest cały sztab ludzi, którzy planują, przygotowują i koordynują odśnieżanie małopolskich tras. Kierowcy widzą przede wszystkim pługi, piaskarki i pługosolarki – kluczowe, ale nie jedyne ogniwa całego procesu. Za sprawne funkcjonowanie akcji „Zima” odpowiada w dużej mierze dobrze przygotowane zaplecze.

Pługi zaparkowane na bazie, po prawej stronie widoczny fragment magazynu soli

Zakupy, szkolenia, remonty

O kolejnej zimie zaczynamy myśleć już wiosną. To wtedy zaczyna się odbudowa zapasów soli, wykorzystanych podczas dopiero co zakończonego sezonu. W pełni lata rozpoczynamy kolejny etap – szkolimy kierowców pługów, solarek i piaskarek, sprawdzamy sprzęt, koordynujemy plan naszych prac wspólnie z sąsiednimi Oddziałami GDDKiA w Katowicach, Kielcach i Rzeszowie. Końcem września jesteśmy gotowi na kolejną zimę. 

Mamy 31 magazynów, w których już na początku sezonu – 1 października – zgromadziliśmy 31 tysięcy ton soli. To dużo - wystarczy na „średnią” zimę z pewną rezerwą, ale cały czas uzupełniamy nasz zapas. Łączna pojemność naszych magazynów to 41 tysięcy ton.

Stawiamy na jakość i bezpieczeństwo

Utrzymujemy 968 km dróg w Małopolsce. Droga drodze jednak nierówna - niektóre trasy są jednojezdniowe z jednym pasem ruchu w każdym kierunku, inne to drogi dwujezdniowe z nawet pięcioma pasami ruchu, jak na autostradowej obwodnicy Krakowa. 

Co roku oddajemy do użytku nowe trasy. Zwykle nowy odcinek zastępuje stary, który traci kategorię drogi krajowej i staje się trasą wojewódzką. Ta nowa trasa jest przeważnie krótsza od starej, ma mniej zakrętów, nie musi omijać dużych przeszkód terenowych (tak jak drogi wytyczane dawniej), często prowadzi estakadą, a niekiedy nawet tunelem. Nieco inaczej będzie, gdy oddamy do ruchu Północną Obwodnicę Krakowa. Ta trasa nie zastąpi żadnej z zarządzanych przez nas dróg i zwiększy długość naszej sieci o ponad 12 km. 

Całkowita powierzchnia jezdni, które odśnieżamy, to 12 730 000 m². To prawie 13 km², czyli więcej niż łączny obszar krakowskich dzielnic Stare Miasto i Grzegórzki. Dla porównania, w 2020 roku powierzchnia naszych dróg wynosiła niespełna 11,8 km². O ile więc przez 4 lata ubyło nam 4 km tras, o tyle ich powierzchnia zwiększyła się o ponad 8%, a to prawie 1 km²! 

Wywiad zimowy

W naszej pracy korzystamy z wielu źródeł informacji, między innymi z prognoz meteorologicznych i radarów pogodowych. Ponadto jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi kolegami-drogowcami z województw podkarpackiego, śląskiego i świętokrzyskiego. W przypadku opadów zbliżających się z zachodu, północy lub wschodu mamy od nich informacje z „pierwszej ręki”, np. jaka jest intensywność opadów i jak szybko się przemieszczają. Dzięki temu możemy zareagować z odpowiednim wyprzedzeniem i zaangażować na naszych trasach odpowiednią liczbę sprzętu. 

Do odśnieżania używamy przede wszystkim pługosolarek i pługów. Pługosolarki wyjeżdżają na trasy zwykle zanim zacznie padać śnieg, gdy mamy informacje o zbliżających się opadach lub ryzyku gołoledzi. To, jak wcześnie sprzęt musi wyjechać i zacząć posypywać drogi, zależy od wielu czynników – temperatury, wiatru, rodzaju i intensywności opadów.  

Jedna pługosolarka przewozi od 4 do 8 m³ soli. Taka ilość to w przybliżeniu od 4,5 do 9 ton. To, ile zużywa się soli na posypanie drogi, zależy od wielu parametrów – przede wszystkim od szerokości trasy i opadów śniegu. W przypadku autostrady A4, której jezdnia ma 10,5 m szerokości, na każdy kilometr drogi zużywamy maksymalnie ponad 300 kg tego środka. Mówiąc jeszcze inaczej – każdy m² posypujemy nie więcej niż czterema łyżeczkami soli. Jedna pługosolarka zwykle wykorzystuje cały ładunek na trasę od Tarnowa do Brzeska.  

Nie, autostradą szybciej jeździć nie możemy

Nasz sprzęt jeździ zwykle z prędkością 40-50 km/h. Wyższa prędkość powodowałaby, że duża część soli lądowałaby poza drogą. Mamy do dyspozycji 149 pługosolarek, 7 pługów wirnikowych, 6 pługów, 37 ładowarek i 50 małych pługów do odśnieżania chodników. Standardowy pług odśnieża pas szerokości 3 m. Mamy jednak też w swoich zasobach pług „autostradowy”, który obejmuje aż 7 m drogi! Taki sprzęt wymaga odpowiedniej mocy – silnik tego samochodu ma 500 KM. 

Tak duży sprzęt jest szczególnie przydatny przy dużych opadach śniegu. Wtedy w towarzystwie „normalnego”, 3-metrowego pługu może sprzątnąć całą szerokość A4. Takie pojazdy jadą oczywiście obok siebie, z prędkością ok. 40 km/h. Nie wyprzedzajmy ich! Pamiętajmy, że przed tymi pługami jest nieodśnieżona trasa. Ich prędkość jest tak dobrana, żeby efektywnie odśnieżyć i posypać trasę. 

{"register":{"columns":[]}}