Kobiety w walkach powstańczych: Laskarina Bubulina i Emilia Plater
08.03.2021
W atmosferze Międzynarodowego Dnia Kobiet warto zwrócić uwagę na przykłady zbrojnego udziału kobiet w walkach niepodległościowych w XIX w. Takimi bohaterkami były: Laskarina Bubulina w Grecji i Emilia Plater w Polsce. Ich bohaterska postawa i poświęcenie w walce o niepodległość swoich narodów stały się inspiracją zarówno dla towarzyszy broni, jak i dla romantycznych twórców.
Laskarina Bubulina (1771-1825) wsławiła się w walkach Powstania Greckiego przeciw niewoli osmańskiej. Pochodziła z wyspy Hydra, a mieszkała na wyspie Spetses. Dwukrotnie owdowiała dziedzicząc kilka statków, które zaangażowała do walk powstańczych. W 1818 r. Bubulinę jako jedyną kobietę przyjęto do tajnej greckiej organizacji Filiki Eteria. Zaczęła gromadzić broń i amunicję na wyspie Spetses oraz sfinansowała budowę 33-metrowej korwety „Agamemnon”, uzbrojonej w 18 ciężkich armat. Przez dwa lata utrzymywała armię złożoną z mieszkańców Spetses oraz załogi statków. W 1821 Bubulina na czele swojej floty wyruszyła na podbój twierdzy Nafplion. Twierdza została zdobyta, po prawie dwuletnim oblężeniu. W uznaniu zasług zostala pośmiertnie mianowana admirałem. W Polsce Bubulina stała się wzorem osobowym dla Emilii Plater oraz bohaterką jednego z wierszy Józefa Dunina-Borkowskiego.
Emilia Plater (1806-1831) była polską szalchcianką urodzoną na Litwie, kapitanem Wojska Polskiego i bohaterką powstania listopadowego. Dużo czytała, wielkie wrażenie wywarła na niej historia Joanny d’Arc, która obok Tadeusza Kościuszki i greckiej bohaterki Bubuliny była jej ideałem. Portret Bubuliny wisiał w pokoju młodej Emilii Plater. Otrzymała staranne, patriotyczne wychowanie, uprawiała fechtunek, jazdę konną i myślistwo. Popierała ówczesny ruch młodzieżowy i patriotyczny, czytała lektury Filomatów i Filaretów. Kiedy w grudniu 1830 r. wieść o wybuchu powstania listopadowego dotarła do Wilna, Emilia była jedną z pierwszych inicjatorek samodzielnego powstania na Litwie. Podjęła plan zdobycia Dyneburga. Obcięła długie włosy, przywdziała męski strój i uzbrojona w pistolety i sztylet wyruszyła walczyć w powstaniu. Sformowany przez nią oddział partyzancki liczył 280 strzelców, kilkuset chłopów kosynierów i 60 kawalerzystów. Wraz z oddziałem rozpoczęła marsz w kierunku Dyneburga, a po drodze do oddziału dołączali nowi ochotnicy. 29 marca 1831 wkroczyła do Dusiatów, gdzie pod rozwiniętą flagą Polski zachęcała okoliczną ludność do przyłączenia się do powstania. Dowodzony przez nią oddział odniosł wiele sukcesów w walkach z Rosjanami, ostatecznie jednak został rozbity, a sama Emilia zmarła z wyczerpania 23 grudnia 1931 r. Adam Mickiewicz poświęcił jej swój poemat „Śmierć Pułkownika” .
Józef Dunin-Borkowski Bubolina
Nowej wyprawy wybiła godzina, Rycerski okręt wznosi się na wodzie, Kobieta stoi na okrętu przodzie Lecz drżyjcie wrogi, to jest Bubolina! Zagrzmiało morze – zaryczały fale, Huk po spienionej rozszedł się równinie I góra górze, skała mówi skale To Bubolina – Bubolina płynie.
Wrzasnęły śmiechem niewolnicze tłumy Jakto, kobieta? – poddanka haremu Śmiałaby? – dalej męże po naszemu. Rzekli i poszli pełni dzikiej dumy. A tysiąc żagiel jak tysiąc łabędzi Szelest w powietrzu zaczynało szerzyć; Drzy Bubolina? nie drzy ale pędzi Jak sęp co z góry na nie ma uderzyć.
Strój jej wojenny jak gwiazda połyska, W dłoni miecz dzierży na kształt błyskawicy, A w ciemnej nocy jej brwi i źrenicy Ognisty piorun mściwe groty ciska. Jak burza morska straszna i w milczeniu Naprzeciw wrogów Bubolina stoi; Jak blask co księżyc rozlewa w drzew cieniu Wróg się w swych myślach ustawicznie dwoi.
Gwarzą i szemrzą: kobieta, być może? „Jestem kobietą, wiedzcie wrogi o tem, Czym mężom równa, dowiedzie się potem, Gdy na dnie morza uścielę wam łoże”. To rzekłszy groźne daje bitwy hasło, Zarazem setne wylatują strzały, Dym świat zaczernił, dnia światło zagasło A ognie broni ciemność rozjaśniały.
To Bubolina, patrzcie, czy widzicie Jako meteor przeciąga w oddali, Gdzie stąpi bije, topi i pali Tchnieniem wolności odbierą wam życie. Nikczemne sługi wielkiego tyrana, Hańba na waszych czołach jest wyryta, Ze wstydem idźcie do waszego pana Tysiące wolna pobiła kobieta.
Karmcie się teraz wrogi słoną wodą. Gwiazda nadziei nad Elladą świeci Nikną księżyce – Fenix w górę leci; Szczęście ojczyzny twoją jest nagrodą. Wolni twe czyny wyniosą do nieba, Sława twa w dziejach świata będzie głośną. Patrzcie Greczynki, jakiemi być trzeba, Dla takich laury na parnasie rosną.
|
Adam Mickiewicz Śmierć Pułkownika
W głuchej puszczy, przed chatką leśnika, Rota strzelców stanęła zielona; A u wrót stoi straż Pułkownika, Tam w izdebce Pułkownik ich kona. Z wiosek zbiegły się tłumy wieśniacze: Wódz to był wielkiej mocy i sławy, Kiedy po nim lud prosty tak płacze I o zdrowie tak pyta ciekawy.
Kazał konia Pułkownik kulbaczyć, Konia w każdej sławnego potrzebie; Chce go jeszcze przed śmiercią obaczyć, Kazał przywieść do izby — do siebie. Kazał przynieść swój mundur strzelecki, Swój kordelas i pas i ładunki; Stary żołnierz, — on chce, jak Czarniecki, Umierając, swe żegnać rynsztunki.
A gdy konia już z izby wywiedli, Potem do niej wszedł ksiądz z Panem Bogiem; I żołnierze od żalu pobledli, A lud modlił się klęcząc przed progiem. Nawet starzy Kościuszki żołnierze, Tyle krwi swej i cudzej wylali, Łzy ni jednej — a teraz płakali, I mówili z księżami pacierze.
Z rannym świtem dzwoniono w kaplicy; Już przed chatą nie było żołnierza, Bo już Moskal był w tej okolicy. Przyszedł lud widzieć zwłoki rycerza. Na pastuszym tapczanie on leży — W ręku krzyż, w głowach siodło i burka, A u boku kordelas, dwururka.
Lecz ten wódz, choć w żołnierskiej odzieży, Jakie piękne dziewicze ma lica? Jaką pierś? — Ach, to była dziewica, To Litwinka, dziewica–bohater, Wódz Powstańców — Emilija Plater! |