Ucieczki ku wolności
Przez blisko 40 lat obywatele PRL planując ucieczkę na teren państw Europy Zachodniej najczęściej przekraczali granicę czechosłowacko - austriacką lub też czechosłowacko - niemiecką. Podczas śledztwa pionu śledczego IPN ustalono, że czechosłowaccy pogranicznicy poza tradycyjną ochroną złożoną ze strażników i psów ustawiali po swoich stronach granicy trzy równoległe rzędy drutów kolczastych, rozpiętych na specjalnych drewnianych palach. Środkowy rząd był podłączony do linii
wysokiego napięcia o mocy od 4 do 5 tysięcy wolt. Niczego nieświadomy uciekinier forsując bez problemu pierwszą linię zasieków, na drugiej tracił życie. Jeżeli nawet udawało mu się jakimś cudem przeżyć, był wówczas dobijany przez funkcjonariuszy Straży Granicznej Czechosłowacji. Ofiary nieudanych ucieczek kremowano i chowano potajemnie na cmentarzach w Brnie, Czeskich Budziejowicach i Bratysławie. Tam prokuratorzy odnaleźli prochy kilkudziesięciu z nich.
/link do filmu poniżej/