W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Ostatnie pożegnanie Emiliana Kamińskiego

04.01.2023

„Ze smutkiem przychodzi nam dziś żegnać Emiliana Kamińskiego – wybitnego polskiego aktora, reżysera, autora niezliczonych kreacji teatralnych, filmowych i telewizyjnych, założyciela i dyrektora Teatru Kamienica w Warszawie. (…) Odszedł artysta. Lider. Opiekun. Dobry człowiek. Otwarty na innych. Autorytet dla wielu, łączący ludzi… Odeszła wielka postać, której obywatelska i artystyczna postawa może służyć za wzór przyszłym pokoleniom” – powiedział wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński podczas uroczystości pogrzebowych Emilian Kamińskiego, które odbyły się dziś w kościele św. Karola Boromeusza w Warszawie. Prezydent RP Andrzej Duda odznaczył pośmiertnie Emiliana Kamińskiego Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Aktor zmarł 26 grudnia w wielu 70 lat. Dziś spoczął w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.

Ostatnie pożegnanie Emiliana Kamińskiego, fot. Danuta Matloch

Wicepremier Piotr Gliński, wspominając drogę artystyczną Emiliana Kamińskiego – absolwenta Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie – przypomniał, że rozpoczął on karierę rolą D’Artagnana w spektaklu „Trzej Muszkieterowie” w Operetce Warszawskiej w 1975 roku i kontynuował ją pod kierunkiem swojego mistrza – Tadeusza Łomnickiego na deskach Teatru na Woli w Warszawie, a także w Teatrze Narodowym, gdzie grał w spektaklach Helmuta Kajzara, Macieja Wojtyszki czy Ryszarda Peryta. „Wielu pamięta Jego znamienite role w przedstawieniach Mąż i żona, Dostojewski według Braci Karamazow czy Treny w reżyserii ówczesnego dyrektora, Adama Hanuszkiewicza” – wspominał minister kultury.

Wicepremier przypomniał, że Emilian Kamiński występował również na deskach innych warszawskich scen.

Przez lata był związany z Teatrem Ateneum im. Stefana Jaracza, w którym sukces przyniosły mu słynne przedstawienia „Brel” oraz „Wysocki”, przygotowane we współpracy z Wojciechem Młynarskim, gdzie mogliśmy podziwiać Jego talent wokalny. Doceniona i nagrodzona została także świetna kreacja w monodramie „Kontrabasista” Patricka Süskinda w reżyserii Roberta Glińskiego. Szeroka publiczność pamięta również rolę Janosika-Swojego w spektaklu „Na szkle malowane”, wyreżyserowanym przez Krystynę Jandę w Teatrze Powszechnym – mówił prof. Piotr Gliński.

Szef resortu kultury podkreślił, że na szczególną uwagę zasługuje fakt, iż w 1982 roku Artysta był współtwórcą – wraz z Ewą Dałkowską czy Andrzejem Piszczatowskim – działającego w podziemiu Teatru Domowego.

Jak sam wspominał, był to jeden z najważniejszych teatrów w Jego życiu. Był to teatr życia – można powiedzieć. Uczestnictwo w tym teatrze wymagało prawdziwej odwagi. Ryzykowało się wszystkim – nie tylko karierą artystyczną. Ale z drugiej strony – przejście z honorem takiej próby może właśnie wyposażyło Emiliana Kamińskiego w niezniszczalną siłę woli na kolejnych etapach życia. Siłę woli, która tak bardzo była mu później w życiu potrzebna – wskazał wicepremier.

Minister kultury zwrócił również uwagę, że śp. Emilian Kamiński, choć całe życie emanował młodzieńczą energią, zawsze hołdował najlepszym klasycznym wzorom aktorskiego fachu.

Szczególnym szacunkiem darzył na przykład słowo, kontemplował jego wartość i nieustannie szlifował aktorskie rzemiosło. Z walorów Jego charakterystycznego silnego głosu często korzystali zarówno twórcy Teatru Polskiego Radia, jak i producenci filmów animowanych. Był więc artystą niebywale wszechstronnym, sprawnym technicznie, utalentowanym i zarazem bardzo pracowitym – podkreślił prof. Piotr Gliński.

Przywołując niezwykle bogate dossier filmowe i telewizyjne Emiliana Kamińskiego, wicepremier wyróżnił – jako zajmującą szczególne miejsce – Jego kreację postaci malarza Jerzego Zawidzkiego w serialu „Szaleństwa panny Ewy” w reżyserii Kazimierza Tarnasa. Przypomniał także inne ważne wcielenia Aktora, jak rola chłopaka Marianny w obrazie „Bez miłości” w reżyserii Barbary Sass oraz Romusia w filmie „Niech cię odleci mara” Andrzeja Barańskiego, a także – lubianą przez widzów – rolę skruszonego gangstera Bociana w filmach Jacka Bromskiego – „U Pana Boga w ogródku” oraz „U Pana Boga za miedzą”.

Wicepremier Piotr Gliński podkreślił również rolę Teatru Kamienica, założonego przez Emiliana Kamińskiego wraz z żoną Justyną Sieńczyłło w 2009 roku, który stał się znaczącym i chętnie odwiedzanym miejscem na artystycznej mapie Warszawy.

Program wydarzeń kulturalnych Kamienicy kierowany jest do zróżnicowanego grona odbiorców, w tym do grup wykluczonych, co potwierdza, iż Artysta nie pozostawał obojętny wobec spraw istotnych społecznie. Kamienica była i jest miejscem, gdzie teatr – realizowany na najwyższym poziomie artystycznym i podejmujący faktycznie ważne problemy jednostki i rzeczywiste „kwestie społeczne” –  przede wszystkim łączy ludzi i promienieje autentycznym dobrem. Takiego teatru zawsze potrzebujemy jak powietrza. Dzięki Panu Emilianowi mamy taki teatr w Kamienicy. Mogę tu tylko powiedzieć, że – ze swojej strony – będziemy dalej wspierali Panią Justynę, Pana Kajetana, cały Zespół w kontynuacji Dzieła Męża, Ojca, Brata i Przyjaciela – powiedział szef resortu kultury.

Wicepremier przypomniał, że za swoją wielowymiarową działalność Emilian Kamiński został uhonorowany licznymi nagrodami i odznaczeniami, m.in. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Wolności i Solidarności, Medalem św. Brata Alberta, Złotym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis oraz – dziś - Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.

Odszedł artysta. Lider. Opiekun. Dobry człowiek. Otwarty na innych. Autorytet dla wielu, łączący ludzi… Odeszła wielka postać, której obywatelska i artystyczna postawa może służyć za wzór przyszłym pokoleniom – właśnie tym młodym, często zagubionym pokoleniom, które tak chętnie zapraszał do swojej Kamienicy, by rozmawiać, edukować, poprawiać trochę ten nasz świat, który tak bardzo kochał i w który, będąc pełnym optymizmu i miłości, zawsze wierzył. Cześć Jego pamięci! – zakończył wicepremier Piotr Gliński.

Wybitny aktor zmarł 26 grudnia w wielu 70 lat. Spocznie w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.

Zdjęcia (7)

{"register":{"columns":[]}}