W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Potrzebujemy racjonalnej polityki zakupowej dzieł do kolekcji muzealnych

12.09.2024

W ciągu ostatnich lat Zamek Królewski w Warszawie wydał ponad 88 mln zł z budżetu państwa na dzieła, które nie zawsze stanowiły wartość – ani dla odbiorców sztuki ani instytucji. Podczas briefingu w Zamku Królewskim Hanna Wróblewska, ministra kultury i dziedzictwa narodowego, zapowiedziała zmiany standardów w zakresie polityki zakupowej dzieł sztuki i budowania kolekcji.

Briefing prasowy dot. Zamku Królewskiego w Warszawie, fot. Danuta Matloch/MKiDN

Ministra kultury zaznaczyła, że podstawą wydatkowania pieniędzy publicznych są procedury, które nie zostały zachowane w przypadku działań prowadzonych przez byłego dyrektora Zamku Królewskiego prof. dr. hab. Wojciecha Fałkowskiego.

Zamek Królewski wydał ponad 88 mln zł z budżetu państwa. Średnia zakupów dokonywanych przez sześć innych instytucji w tym samym czasie wyniosła ponad 23 mln zł, więc przepaść jest ogromna – wskazała ministra Hanna Wróblewska – Zakupy Zamku Królewskiego w większości były przypadkowe, kupowane po zawyżonych cenach od prywatnych kolekcjonerów i handlarzy sztuki. Wartość artystyczna niektórych dzieł jest dość wątła, a ich proweniencja problematyczna - dodała.

Zakupy Zamku Królewskiego dokonywane przez prof. Wojciecha Fałkowskiego w ostatnich latach oraz te, o które zwrócił się do resortu w tym roku, oceniła zewnętrzna komisja ekspercka.

Dyrektor Fałkowski został poproszony o przedstawienie strategii dokonywania zakupów. Opis tej strategii zmieścił się na dwóch stronach, a szczegółowy program nie został do niej dołączony. To zdecydowanie za mało, aby wyjaśnić wydanie wspomnianych wcześniej milionów złotych, które pochodziły zarówno z budżetu MKiDN, jak i bezpośrednio z KPRM – wyjaśniła Hanna Wróblewska.

Ministra zaznaczyła, że Zamek Królewski jest rezydencją o bardzo ważnej randze symbolicznej, która posiada swój profil i historię, dlatego nie powinien rywalizować z Zamkiem na Wawelu czy Muzeum Narodowym.

Zamek Królewski nie potrzebuje wątłych protez, trzeciorzędnych rysunków, czy drugorzędnego malarstwa. On jest instytucją samą w sobie i mam nadzieję, że nowa dyrektorka tej instytucji będzie to myślenie rozwijać - podkreśliła.

Szefowa resortu kultury zwróciła uwagę, że sposób uzupełniania i kształtowania kolekcji muzealnych powinien być poddany głębokiemu namysłowi instytucjonalnemu i społecznemu oraz ocenie fachowców, dlatego też polityka zakupowa będzie tematem jej spotkania z dyrektorami muzeów państwowych i współprowadzonych. Instytucje muzealne powinny działać w synergii działając dla interesu społecznego.

Nowe otwarcie dla Zamku Królewskiego

Podczas briefingu prasowego nowa dyrektorka Zamku Królewskiego w Warszawie prof. dr hab. Małgorzata Omilanowska – Kiljańczyk przedstawiła swoją wizję rozwoju instytucji.

Przychodzę do Zamku w roli dyrektorki dziewięć lat po wygraniu konkursu na to stanowisko. Zostanie szefową jednej z najważniejszych instytucji kultury w Polsce było moim marzeniem. - powiedziała Małgorzata Omilanowska - Chciałabym, żeby po mojej kadencji Zamek był w lepszej kondycji technicznej, ale również by wrócił do korzeni – stał się znowu symbolem królewskiej rezydencji, polskiego parlamentaryzmu, miejscem, gdzie będą się odbywały najważniejsze wydarzenia w państwie – dodała.

Zapowiadając przyszłe plany wystawowe nowa dyrektorka instytucji wskazała na organizację ekspozycji o polskich królowych – ich mecenacie artystycznym i inwestycjach.

Zdjęcia (3)

{"register":{"columns":[]}}