Mimo wszystko, po życie...
Idziemy po żywych, mówią za każdym razem strażacy z grup poszukiwawczo – ratowniczych rozpoczynający poszukiwania np. poszkodowanych zasypanych pod gruzami. Ale to nacechowane nadzieją powiedzenie należy rozszerzyć także na strażaków, którzy wyposażeni m.in. w sprzęt do ratownictwa medycznego, jadą do wypadków z nadzieją, że uratują zagrożone życie. I często właśnie tak się dzieje, ale zbyt często jest inaczej…
Tylko w ostatnich dniach, wśród strażackich meldunków o zdarzeniach drogowych na Dolnym Śląsku są aż trzy informujące o skutkach śmiertelnych. W dodatku strażacy nierzadko nie mają nawet szansy na uratowanie poszkodowanego. Tak było np. w ostatnią niedzielę 18 lipca 2021 r. na trasie z Wrocławia do Świdnicy. Na motocyklistę, który ze względu na sytuację na drodze przyhamował, najechała kobieta kierująca autem osobowym. Na skutek uderzenia 30 – letni kierowca jednośladu zginął na miejscu. Kobieta kierująca samochodem osobowym była trzeźwa.
W poniedziałek 19 lipca 2021 r. na trasie Strzelin-Wrocław między Borkiem Strzelińskim i Michałowicami doszło do zderzenia trzech samochodów osobowych. Na miejsce natychmiast przybyły strażackie zastępy JRG Strzelin i OSP KRSG Borek Strzeliński. Dojechał także ZRM i wylądował śmigłowiec LPR. Podjęta intensywna akcja ratownicza nie dała pozytywnych rezultatów. Mimo wysiłków kilkunastu ratowników prowadzących RKO, nie udało się dwóm poszkodowanym przywrócić funkcji życiowych. Kierowca trzeciego samochodu nie odniósł poważniejszych obrażeń. Ale na tym nie koniec.
Już następnego dnia, we wtorek 20 lipca 2021 r. na drodze pomiędzy Polkowicami i Rudną okalającej zbiornik odpadów poflotacyjnych "Żelazny Most" doszło do kolejnego tragicznego wypadku. Jak wstępnie ustalili policjanci 38-letni kierowca citroena postanowił na łuku drogi wykonać manewr wyprzedzania. Tymczasem z naprzeciwka nadjechał prawidłowo tj. po swoim pasie ciężarowy mercedes. Nie było możliwości manewru. Pojazdy zderzyły się czołowo. Kierowca osobówki zmarł w drodze do szpitala.
A jednak strażacy mimo wszystko pojadą do kolejnych zdarzeń z niesłabnącą nadzieją, że po życie…
Tekst: Lech Lewandowski. Fot. arch.