Palący problem w Bogatyni
13.07.2021
Historia lubi się powtarzać, co jednak w tym przypadku nie napawa optymizmem. Oto w Bogatyni pow. zgorzelecki powtarzają się strażackie interwencje na terenie po byłym zakładzie przetwarzającym odpady. Dochodzi tam do pożarów znacząco absorbujących ratownicze siły i środki. Tylko w ostatnich dniach w tym samym miejscu tj. na terenie po byłym zakładzie w Bogatyni, doszło do trzech pożarów.
W piątek 11 czerwca 2021 r. o godz.02:19. nad ranem służba dyżurna Stanowiska Kierowania KP PSP w Zgorzelcu odebrała zgłoszenie, o pożarze składowiska odpadów w byłym zakładzie przetwarzającym śmieci Bogatyni. W pierwszej fazie tej akcji podano jeden prąd wody w natarciu, jeden prąd w obronie składowiska otwartego oraz przystąpiono do budowy punktu czerpania wody. Sprawiono zbiornik brezentowy, do którego przy pomocy pomp pływających pompowano wodę z potoku Miedzianka. Następnie przetłaczano wodę w kierunku pożaru z wykorzystaniem GBA 2,5/25.
Niestety pożar był silnie rozwinięty i dlatego konieczne było zadysponowanie dodatkowych sił i środków. Łącznie w walce z tym czerwcowym pożarem uczestniczyło 15 zastępów JRG PSP (31 strażaków), 8 zastępów OSP KSRG (24 strażaków), 3 zastępy OSP (10 strażaków). Działania ratowniczo – gaśnicze trwały ponad 18 godzin. Ważnym wsparciem dla strażaków było wykorzystanie ciężkiego sprzętu - koparki i ładowarki, użyczonego przez przedstawicieli starosty i służb. Dzięki temu wykonywano prace mające na celu skuteczne dotarcie do ognisk pożaru i jego ugaszenie. Po zakończeniu działań strażacy odetchnęli. Jak się okazało nie na długo.
Kolejny taki pożar miał miejsc 8 lipca 2021 r. Informację o zdarzeniu służba dyżurna Stanowiska Kierowania KP PSP w Zgorzelcu odebrała o godz. 5. 52. Tym razem do zdarzenia łącznie zadysponowano 12 zastępów jednostek ochrony przeciwpożarowej, w tym: 6 zastępów JRG PSP (21 strażaków), 3 zastępy OSP KSRG (9 strażaków), 3 zastępy OSP (7 strażaków). Po przybyciu na miejsce pożaru, w ramach przeprowadzonego rozpoznania stwierdzono, że pożarem objęta jest pryzma śmieci na terenie otwartym o wymiarach ok. 30m x 3m x 3m.
Na źródło pożaru podano trzy prądy wody w natarciu (2 z prądownic wodnych oraz 1 z lancy gaśniczej). Zaopatrzenie wodne realizowano poprzez jej dowożenie wody z hydrantu nadziemnego do miejsca akcji. Po przybyciu na miejsce zdarzenia koparko-ładowarki usunięto górną warstwę śmieci, co umożliwiło dotarcie do ukrytych zarzewi ognia znajdujących się w głębi składowiska odpadów. Temperaturę pogorzeliska monitorowano kamerą termowizyjną. O zdarzeniu poinformowano WIOŚ.
W tym przypadku działania strażaków trwały 4 godziny i 58 minut i, co symptomatyczne strażacy zastanawiali się, kiedy będzie kolejna tego rodzaju akcja. I nie musieli długo czekać. Oto wczoraj, 13 lipca 2021 r.) ponownie nocą, o godz. 02.11 służba dyżurna Stanowiska Kierowania KP PSP w Zgorzelcu odebrała zgłoszenie o pożarze w…Bogatyni. Pala się śmieci zgromadzone na terenie byłego zakładu przetwarzającego odpady.
Do działań zadysponowano 16 strażaków, którzy walczyli z ogniem do godz. 04. 20 nad ranem. W ramach prowadzonej akcji m.in. sprawiono drabinę nasadkową, co umożliwiło strażakom wejście na pryzmę śmieci. Zaopatrzenie w wodę zapewniono poprzez jej dowóz z hydrantu nadziemnego. Temperaturę pogorzeliska monitorowano kamerą termowizyjną. Krótko mówiąc strażacy działali analogicznie jak w poprzednich tego rodzaju zdarzeniach. I nic dziwnego, bo też powtarza się historia śmieciowych pożarów w Bogatyni.
Tekst: Lech Lewandowski. Fot. KP PSP Zgorzelec