Woda zawsze groźna
13.07.2021
W minionym 2020 roku w Polsce utonęło 460 osób. Przypadków tonięcia było więcej, bo 483, co oznacza, że 23 osoby zostały uratowane. Statystycznie tych uratowanych jest więc niewiele, co prowadzi do oczywistego wniosku. Dla własnego bezpieczeństwa najrozsądniej jest tak postępować, aby unikać ryzyka związanego z wodą.
Tego lata statystyki także są alarmujące. W kraju utonęło już ponad 150 osób. Wśród ofiar śmiertelnych jest też m.in. 16 – letni chłopak, który kilka dni temu w poniedziałek 12 lipca 2021 r. został wyłowiony z Odry na wysokości Oławy. Sprawa ta wzbudziła ogrome poruszenie i nic dziewnego. Wszak utopił się jeszcze dzieciak. Poza tym chłopiec w dniu 10 lipca 2021 r. kąpał się w rzece wraz z czterema kolegami w jego wieku. Jak wynika z ustaleń porwał go nurt rzeki i nikt nie był w stanie mu pomóc.
W tej akcji poszukiwawczo – ratowniczej aktywnie uczestniczyli m.in. strażacy oławskiej KP PSP. W dniu zdarzenia do działań zadysponowano 20 strażaków PSP i OSP, ale w akcji poszukiwawczej udział wzięły także grupa ratwownictwa wodnego JRG1 oraz WOPR i Policja. Użyto łodzi, kamery inspekcyjnej, sonaru i…nie odnaleziono chłopca. Pozytywnego rezultatu nie przyniosły także działania poszukiwawcze wznowione następnego dnia, w których uczestniczyło 21 strażaków PSP i OSP.
To tragiczne wydarzenie pokazuje jak łatwo może dojść do sytuacji niebezpiecznej podczas kąpieli w miejscu do tego nie wyznaczonym i niestrzeżonym. Ale pokazuje także, że o skuteczny ratunek jest w takich sytuacjach niezwykle trudno. Niestety prowadzone działania, choć z nazwy poszukiwawczo – ratownicze, najczęściej mają jednak charakter poszukiwawczych. Nawet jednak kiedy uda się wydobyć spod lustra wody tonącego, to również często trudno jest mówić o sukcesie.
Niedawnym tego przykładem jest zdarzenie, do którego doszło 21 czerwca 2021 r. niedaleko od Zgorzelca, na jeziorze Berzdorfer (Niemcy), gdzie bawiła się grupa polskiej młodzieży. W pewnym momencie 19 – letni Polak chciał przepłynąć z pomostu do pontonu. Nie dotarł do celu. Obecnym na miejscu osobom nie udało się go wyciągnąć. Dopiero wezwana straż pożarna wydobyła chłopaka z głębokości ok. 3 metrów. Wprawdzie podjęta resuscytacja okazał się skuteczna, zostały przywrócone funkcje życiowe poszkodowanego, ale jego stan był ciężki i krótko później nastąpił zgon.
Oczywiście przyklady tragicznego finału kąpieli można mnożyć. Powtarzają się także najczęstsze przyczyny utonięć. Alkohol, brawura, nieprzestrzeganie przepisów, nadmierne przekonanie o własnych umiejętnościach, niedocenianie zagrożenia itd. itp.Wszystko to sprawia, że dla wielu będzie to ostatnie lato… A przecież, przyznajmy - nie musi tak być.
Tekst: Lech Lewandowski. Fot. arch