W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.

Patron szkoły

Zdjęcie przedstawia polskiego baletmistrza Romana Turczynowicza, zostało wykonane ok. 1879 roku. Czarno ciała fotografia otoczona białym wypełnieniem z czerwoną ramką wokół.

Roman Turczynowicz

3 września 1979 roku, dzięki oddanej i wytrwałej pracy nauczyciela historii tańca i przedmiotów muzycznych, pani Elżbiety Romanowej, nasza szkoła otrzymała imię Romana Turczynowicza. Odtąd rocznicę jego urodzin obchodzimy uroczyście jako Dzień Patrona, a uczniowie wybranych klas biorą udział w akademii, wspominając życie i twórczość Romana Turczynowicza.

Patron naszej szkoły był czołową postacią polskiego baletu romantycznego, tancerzem i pedagogiem szkoły baletowej, ale przede wszystkim baletmistrzem, choreografem i dyrektorem baletu Warszawskich Teatrów Rządowych. W połowie XIX wieku odegrał w Warszawie podobną rolę, jaką ojciec duńskiego baletu romantycznego August Bournonville w Kopenhadze.

Urodził się 24 stycznia 1813 roku w Radomiu jako Aleksander Roman, syn Jana Turczynowicza i Franciszki z Glinieckich. W dziewiątym roku życia został przyjęty do szkoły baletowej. Uczyli go tam kolejno francuscy tancerze, pedagodzy i baletmistrzowie: Henri Debray, Louis Thiérry i Maurice Pion.

Debiutował jako 11-latek w przedstawieniu dworskim 10 czerwca 1824 roku na scenie łazienkowskiego Teatru w Pomarańczarni i występował potem jako uczeń w wielu przedstawieniach Teatru Narodowego na placu Krasińskich. Po śmierci ojca w 1829 roku i ponownym zamążpójściu matki, która w rok później założyła nową rodzinę, w 1830 roku podjął pracę zarobkową jako kontraktowy tancerz Warszawskich Teatrów Rządowych (19 sierpnia 1865 roku obchodził w Teatrze Wielkim 35-lecie pracy scenicznej).

O jego wyjątkowych zdolnościach świadczy fakt, że już latem 1833 roku powierzono mu u nas kierowanie zespołem baletowym i uczniami szkoły na czas półrocznej nieobecności dyrektora baletu Maurice’a Piona, wysłanego do Opery Paryskiej w celu prześledzenia nowych trendów repertuarowych i metod nauczania w tamtejszej szkole tańca.

To wyjątkowe wyróżnienie odnotowano w „Pamiętniku Sceny Warszawskiej na rok 1838”, gdzie czytamy o młodym Turczynowiczu: „Obdarzony talentem, wytrwały i zamiłowany w obranym zawodzie, zasługiwał ciągle na względy Dyrekcji, i w czasie niebytności w 1833 roku Pana Maurice, jemu mogło już być poruczone zastępstwo. Lubo młodzieniec ten liczył dopiero wówczas lat dwadzieścia jeden. Z włożonego nań obowiązku, obecnie nauczyciela niższej klasy szkoły męskiej baletu, chlubnie stara się wywiązywać i prócz tego mile zawsze przyjmuje go publiczność nasza. Odznacza się uderzającą siłą w trudnych nawet skokach, łatwością, przyjemnym ułożeniem, czystym i łatwym piruetem”. Od tego czasu stale wiązał swoją karierę teatralną z pracą nauczyciela szkoły baletowej.

Jako tancerz największe sukcesy odnosił na scenie Teatru Wielkiego w latach 1833-1844. Podczas pobytu stypendialnego w Paryżu w 1842 roku wystąpił nawet trzykrotnie na scenie tamtejszej opery tańcząc z żoną Konstancją mazura i krakowiaka z muzyką Józefa Damsego, wstawione specjalnie z tej okazji do baletu Diabeł rozkochany (Le Diable amoureux). „La Turczynowicz i jej mąż, piękni młodzi ludzie, wnieśli do baletu niezwykły zapał i niewyobrażalną porywczość” – pisał o ich występie Jules Janin, słynny francuski pisarz i krytyk teatralny. Bo Roman Turczynowicz ceniony był przede wszystkim w tańcach charakterystycznych. Ale wykonywał też z powodzeniem prestiżowe role w baletach romantycznych Filippa Taglioniego: Jamesa w Sylfidzie (La Sylphide) i główną rolę męską w balecie La Gitana, partnerując w nich nawet legendarnej Marie Taglioni podczas jej warszawskich występów gościnnych w 1844 roku.

Niedługo potem, zaledwie w 32. roku życia Turczynowicz porzucił pracę tancerza. Z inicjatywy Filippa Taglioniego, który w latach 1843-1853 pełnił w Warszawie funkcję dyrektora baletu, przyjął w 1846 roku obowiązki tzw. reżysera baletu w Teatrze Wielkim, łącząc odtąd pracę baletmistrza, nauczyciela tańca i asystenta dyrektora. W tym samym roku zadebiutował jako choreograf niewielkim baletem-divertissement Okrężne pod Kielcami z muzyką Józefa Stefaniego. Po wyjeździe Taglioniego z Warszawy, w 1853 roku został dyrektorem baletu. Pełnił tę funkcję do połowy 1867 roku, z przerwą w sezonie 1856/57, kiedy zastąpił go na krótko i bez powodzenia, słynny baletmistrz włoski Carlo Blasis. Przez wszystkie te lata wysyłany był kilkakrotnie przez dyrekcję teatru do Paryża i innych ośrodków europejskich, by zapoznawać się z nowym europejskim repertuarem baletowym, który realizował potem na scenie warszawskiej.

Romantycznego przełomu w balecie warszawskim dokonał już wprawdzie Maurice Pion, wystawiając w Teatrze Wielkim m. in. Sylfidę według Taglioniego (1839). Po nim jednak to sam Filippo Taglioni, a obok niego właśnie Roman Turczynowicz ugruntowali nowy nurt estetyczny w naszym repertuarze baletowym. To on opracował dla sceny warszawskiej choreografie sztandarowych dzieł romantycznych, wzorując się na głośnych inscenizacjach paryskich, londyńskich i wiedeńskich. Były to kolejno: Le Diable á quatre (u nas pt. Hrabina i wieśniaczka, 1847), Giselle (u nas pt. Gizella, czyli Willidy, 1848), Piękna dziewczyna z Gandawy (La Jolie fille de Gand, 1848), Diabeł kulawy (Le Diable boiteux, 1849), Katarzyna, córka bandyty (Catherine ou La Fille de bandit, 1850), Esmeralda (La Esmeralda, 1851), Asmodea, diabeł rozkochany (Le Diable amoureux, 1853), Paquita (1854), Korsarz (Le Corsaire, 1857) oraz Marco Spada, czyli Córka rozbójnika (Marco Spada ou La Fille de bandit, 1858). Na koniec wystawił jeszcze dwa włoskie balety z wiedeńskiego repertuaru: Modniarki, czyli Karnawał paryski (Carnevals Abenteur in Paris, 1859) i Monte Christo (1866).

Poza tymi wielkimi widowiskami tworzył przede wszystkim roztańczone autorskie divertissements, a wśród nich popularne potem przez wiele lat Tańce perskie (1849) i Uroczystość róż (1852) – oba do muzyki Józefa Stefaniego. Wystawił także oryginalny pełnospektaklowy balet z akcją Dziewice jeziora z muzyką Gabriela Rożnieckiego (1860). Opracowywał sceny taneczne w wielu przedstawieniach operowych. Był m.in. pierwszym choreografem tańców polskich w operach narodowych Stanisława Moniuszki: Halce (1858), Hrabinie (1860) i Strasznym dworze (1865). Podczas swej wieloletniej pracy pedagogicznej w szkole baletowej Teatru Wielkiego wykształcił dziesiątki polskich tancerzy. W 1867 roku zasłużony baletmistrz otrzymał emeryturę Warszawskich Teatrów Rządowych. Żył potem jeszcze 15 lat, nieczynny już zawodowo, ale serdecznie i z uznaniem wspominany przez prasę i publiczność przy każdej nadarzającej się okazji. Zmarł w Warszawie 21 maja 1882 roku i pochowany został na Powązkach.

Warszawskie władze teatralne czasów zaboru rosyjskiego i wieloletnia potem dominacja włoskich baletmistrzów w Teatrze Wielkim nie sprzyjały przetrwaniu dorobku wybitnego twórcy polskiego romantyzmu. Jedynie jego polscy uczniowie i następcy, a zwłaszcza Hipolit Meunier, do ostatnich laty zaborów próbowali uchronić najcenniejsze sekwencje choreograficzne swojego mistrza we wznawianych przedstawieniach baletowych i jeszcze w latach międzywojennych wzorowali się na jego tańcach w nowych inscenizacjach polskich oper narodowych. Dziś już niestety po twórczości Romana Turczynowicza pozostało jedynie wspomnienie na kartach historii. Dlatego tak ważne dla pamięci o tradycji polskiego baletu oraz o wielkim polskim baletmistrzu jest jego imię i patronat nadane w 1979 roku Ogólnokształcącej Szkole Baletowej w Warszawie.

Zdjęcia (1)

{"register":{"columns":[]}}