Informacja rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Częstochowie o zakończeniu śledztwa Prokuratury Rejonowej w Częstochowie w sprawie sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym z udziałem autokaru w miejscowości Miedźno
25.04.2022
Prokuratura Rejonowa w Częstochowie skierowała do Sądu Rejonowego w Częstochowie akt oskarżenia przeciwko 25-letniemu Bartoszowi M., w sprawie sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym z udziałem autokaru, którym podróżowało 37 uczniów i nauczycieli szkoły w Popowie.
W toku śledztwa ustalono, że 8 października 2021 roku w miejscowości Kamyk funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Kłobucku zauważyli samochód marki Nissan poruszający się po drodze publicznej bez tablic rejestracyjnych, którego kierowca dodatkowo nie zastosował się do znaku „linia podwójna ciągła” i wyprzedził jadący przed nim pojazd.
Policjanci włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe oraz wydali kierującemu polecenie zatrzymania się. Wtedy kierowca, który miał na głowie założoną kominiarkę, przyspieszył i zaczął uciekać przez miejscowości Kamyk, Kłobuck, Mokrą i Miedźno. W tym samym czasie ulicą Częstochowską w Miedźnie poruszał się autobus marki MAN, którym podróżowało 37 uczestników wycieczki szkolnej, zorganizowanej przez szkołę w Popowie. Nagle kierujący Nissanem wykonał gwałtowny i niesygnalizowany manewr skrętu na lewy pas ruchu, w wyniku czego doprowadził do zderzenia z autokarem. Kierowca autokaru gwałtownie zahamował, a następnie z uwagi na zagrożenie zapalenia się Nissana przemieścił autokar na bezpieczną odległość. Po zatrzymaniu pojazdu kierowca Nissana wysiadł z samochodu i położył się na ziemi.
W wyniku zdarzenia 3 pasażerów autobusu odniosło obrażenia ciała w postaci stłuczeń różnych części ciała.
Przeprowadzone wobec kierującego Nissanem Bartosza M. badania nie wykazały w jego organizmie obecności alkoholu lub środków narkotycznych.
Na podstawie opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego stwierdzono, że przyczyną katastrofy było zachowanie Bartosza M., który poruszając się z nadmierną prędkością i wykonując niesygnalizowany manewr zmiany kierunku jazdy, nie ustąpił pierwszeństwa i doprowadził do zderzenia z autokarem marki MAN. Ponadto według biegłego kierujący autokarem nie miał żadnej możliwości uniknięcia zderzenia. Przeprowadzone w trakcie śledztwa badania wykazały, że stan techniczny pojazdów, biorących udział w katastrofie, nie mógł mieć wpływu na zaistnienie lub przebieg zdarzenia.