Kasacja Prokuratora Generalnego na niekorzyść mężczyzny, który dwukrotnie usiłował pozbawić życia swoje nowonarodzone dziecko
07.07.2022
Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro skierował do Sądu Najwyższego kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 8 lipca 2021 roku, dotyczącego ojca, który w brutalny sposób znęcał się nad swoim nowonarodzonym synkiem, dwukrotnie usiłując doprowadzić do jego śmierci. Prokurator Generalny uznał wyrok sądu II instancji utrzymujący w mocy karę 15 lat pozbawienia wolności, za rażąco łagodny i wniósł o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania w zaskarżonej części.
Chciał „uciszyć” jego płacz
Dramat dziecka rozpoczął się tuż po narodzeniu. Jego biologiczny ojciec w sposób szczególnie okrutny znęcał się nad chłopcem. Sprawca dwukrotnie usiłował doprowadzić do śmierci swego synka. Za pierwszym razem rzucił z całą siłą dzieckiem o podłogę, natomiast za drugim, uderzył go wielokrotnie w głowę powodując rozległe obrażenia. Tylko przypadek w postaci niezapowiedzianej wizyty kontrolnej pracownika socjalnego spowodował, że chłopcu udzielono skutecznej, fachowej pomocy medycznej i uratowano jego życie.
Mężczyzna tłumaczył w trakcie postępowania, że poprzez takie działanie, chciał zapewnić sobie „bezstresową opiekę” nad dzieckiem i „uciszyć” jego płacz.
Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie, który orzekał w tej sprawie w pierwszej instancji, wyrokiem z dnia 29 czerwca 2020 roku wyeliminował z prokuratorskiego zarzutu usiłowanie zabójstwa i skazał sprawcę na karę 15 lat pozbawienia wolności.
Sąd Apelacyjny zmodyfikował zarzut ale nie karę
Rozpoznający złożone w tej sprawie apelacje, Sąd Apelacyjny w Warszawie, orzeczeniem z dnia 8 lipca 2021 roku zmienił zaskarżony wyrok uznając, iż oskarżony dwukrotnie usiłował pozbawić życia swojego syna. Pomimo takich ustaleń, sąd nie dokonał zmiany w zakresie orzeczonej kary pozbawienia wolności.
Sąd Najwyższy zajmie się sprawą
Prokurator Generalny nie zgodził się z tym rozstrzygnięciem Sądu Apelacyjnego w Warszawie i złożył do Sądu Najwyższego kasację w tej sprawie, zaskarżając wyrok sądu odwoławczego w części dotyczącej orzeczenia o karze.
Zarzucając rażącą niewspółmierność kary, Prokurator Generalny podkreślił, że zbrodnia zabójstwa ma zdecydowanie większy ciężar gatunkowy niż zbrodnia spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała. Wskazał, że świadczą o tym już chociażby przewidziane przez ustawodawcę surowe sankcje tj. ustalenie dolnej granicy ustawowego zagrożenia na 8 lat pozbawienia wolności przy zabójstwie oraz możliwość w tym przypadku orzeczenia kar szczególnych w postaci 25 lat i dożywotniego pozbawienia wolności.
Jak wskazano w kasacji, oskarżonemu przypisano dwukrotne usiłowanie pozbawienia życia swego nowonarodzonego dziecka. Po raz pierwszy uczynnił to rzucając niespełna miesięcznym chłopcem, z dużą siłą, na odległości 3 metrów, powodując obrażenia ciała w postaci złamania 4 żeber oraz kości łonowej. Kolejnym razem powodując u dwumiesięcznego dziecka obrażenia głowy z krwiakiem podtwardówkowym, w postaci załamania kości ciemieniowej i innymi rozległymi obrażeniami, które zagrażały życiu dziecka.
Chociaż Sąd Apelacyjny zauważył, że działanie oskarżonego i wynikające z niego skutki, zestawione z przewagą fizyczną sprawcy nad ofiarą i cechami osobowości napastnika przemawiają nad ustaleniem, iż mógł on przewidzieć i godził się na pozbawienie życia swego synka, to jednak nie znalazło to odzwierciedlenia w wymiarze kary.
W kasacji zaakcentowano, że przypisane oskarżonemu przestępstwo zostało popełnione na szkodę małoletniego ,,nieporadnego ze względu na wiek”, co nie tylko rzutuje na stopień społecznej szkodliwości czynu, ale stanowi szczególną dyrektywę sądowego wymiaru kary, określoną w art. 53 § 2 kodeksu karnego i jest okolicznością obciążającą.
Wskazano, że postulowana przez prokuratora kara 25 lat pozbawienia wolności była całkowicie adekwatna do wysokiego stopnia winy i społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu czynu. Podkreślono, że działał ze szczególnym okrucieństwem i wyjątkowo brutalnie wobec bezbronnego i nieporadnego dziecka, którego przecież jest biologicznym ojcem. Jego działanie godziło w najcenniejsze dobra chronione prawem takie jak życie i zdrowie ludzkie. Zaznaczono, że sprawca znęcał się nad synkiem praktycznie od dnia jego narodzin i to w wyniku zdecydowanie nagannej i błahej motywacji, jaką był np. płacz dziecka. Zaznaczono również, że nie podjął żadnych kroków zmierzających do udzielenia pomocy cierpiącemu chłopcu, a co więcej odwodził matkę dziecka od wezwania pomocy lekarskiej. Wskazano też, że mężczyzna ma skłonności do zachowań agresywnych i impulsywnych.
Podkreślono, że w tym przypadku tylko kara o charakterze eliminacyjnym spełni swoje cele.
Dział Prasowy
Prokuratura Krajowa