Kasacja w sprawie zabójstwa niemowlęcia
11.01.2022
Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro skierował do Sądu Najwyższego kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 20 stycznia 2022 r., skazującego młodą kobietę za zabójstwo jej kilkumiesięcznej córki, podnosząc zarzut wymierzenia jej rażąco niewspółmiernej kary zaledwie 13 lat pozbawienia wolności. Ustalenia prokuratury w tej sprawie dotyczące odpowiedzialności młodej matki za zabójstwo potwierdziły sądy obu instancji. Zostały one poczynione głównie w oparciu o skomplikowane postępowanie dowodowe z zakresu medycyny sądowej.
Okoliczności zgonu
Organy ścigania włączyły się w sprawę po zawiadomieniu o śmierci niemowlęcia przez pogotowie ratunkowe. Karetka został wezwania do dziecka przez matkę w związku z zatrzymaniem oddechu. Do jej przyjazdu operator instruował telefonicznie rodziców, jak powinni udzielać pomocy córce. Przybyły zespół ratunkowy mimo bardzo długiej akcji reanimacyjnej nie uratował życia dziewczynki.
We wszczętym w związku ze zgonem niemowlęcia śledztwie ustalono, że chorowało ono na zapalenie płuc i gorączkowało. Wyniki sekcji zwłok pokazały, że dziewczynka miała również szereg poważnych obrażeń ciała. Biegli wskazali, że niektóre z nich – np. pęknięte żebra – mogły powstać wskutek nieumiejętnej akcji reanimacyjnej przeprowadzonej przez ojca dziecka. Pozostałe obrażenia dowodziły jednak, że dziecko padało ofiarą przemocy. Były to m.in. ślady starszych złamań, wylewy krwi i uszkodzenia w obrębie głowy, powstałe wskutek uderzania z nią tępym przedmiotem lub ręką.
Przyczyna śmierci
Biegli ocenili, że dziewczynce, która zachorowała na infekcję dróg oddechowych nie była udzielana należyta opieka, co spowodowało rozwinięcie się choroby w zapalenie płuc. Ustalenie to koresponduje z zeznaniami świadków, którzy wskazywali, że dziecko gorączkowało już 2 tygodnie przed śmiercią. Osłabienie ciała połączone z obrażeniami powstałym wskutek katowania dziewczynki – w szczególności jej brutalnym rzuceniem do łóżka skutkującym urazem głowy – zakończyło się jej zgonem.
Prokurator ustalił również, że w czasie śmierci dziewczynki jej matka była w zaawansowanej ciąży. Mimo to zażywała amfetaminę, którą udostępniał jej mąż.
Wyroki sądów
Sąd I instancji skazał kobietę za zabójstwo, znęcanie się i doprowadzenie do uszkodzenia ciała dziecka na 13 lat pozbawienia wolności. Jej mąż za udzielenie narkotyku oraz niezapobieżenie zbrodni na dziecku został skazany na 4 lata pozbawienia wolności.
Rozpoznający sprawę wskutek apelacji Sąd Apelacyjny w Katowicach wyeliminował z opisu czynu działanie ze szczególnym okrucieństwem utrzymując wyrok w pozostałym zakresie, w tym kary 13 lat pozbawienia wolności. Od orzeczenia tego kasację wniósł do Sądu Najwyższego Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro, zarzucając rażącą niewspółmierność kary orzeczonej za najcięższą zbrodnię wobec dziecka.
Egoizm i obojętność matki
W kasacji Prokurator Generalny zarzucił, że sąd błędnie ocenił całokształt działania oskarżonej, nadając nadmierną rangę cząstkowym okolicznościom, jak np. popełnieniu zabójstwa z zamiarem ewentualnym, czy młodemu wiekowi kobiety i jej niekaralności.
Skarżący wskazał, że oskarżona była osobą w pełni poczytalną. Była również świadoma działania na swój organizm narkotyków. Mimo to opiekując się córką zażyła amfetaminę i będąc pod jej wpływem – co wynika z ustaleń postępowania – użyła wobec niej przemocy, której skutkiem był zgon dziecka. Przemoc wobec córki stosowała zresztą również wcześniej, kierując się egoistyczną motywacją zapewnienia sobie spokoju i uciszenia dziewczynki. Podkreślenia wymaga, że krytycznej nocy po uszkodzeniu ciała niemowlęcia kobieta udała się na spoczynek, zostawiając konającą dziewczynkę w łóżku.
Jak wskazał Prokurator Generalny, okoliczność ta świadczy o rzeczywistej, całkowitej obojętności kobiety wobec losu dziecka. Wagi tego ustalenia nie równoważy fakt, że następnego dnia po zauważeniu objawów śmierci dziecka kobieta wezwała pomoc medyczną.
Wyrok powinien być uchylony
Całościowa ocena postawy i zachowania kobiety według Prokuratora Generalnego powinna skutkować orzeczeniem wobec niej kary dożywotniego, albo co najmniej 25-letniego pozbawienia wolności. Dlatego też Prokurator Generalny zwrócił się do Sądu Najwyższego o uchylenie wyroku w zakresie dotyczącym zastosowanej kary i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w Katowicach w celu właściwej oceny stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu.
Dział Prasowy
Prokuratura Krajowa