W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Ponad 70 tyś zł zasądzone od kobiety niezdolnej do samodzielnego reprezentowania swoich interesów przed sądem – jest skarga nadzwyczajna Prokuratora Generalnego

24.03.2021

Prokurator Generalny skierował do Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną od prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego w Zawierciu z dnia 3 lutego 2017 roku w sprawie o zapłatę, zasądzającego ponad 70 tysięcy złotych od kobiety niezdolnej do samodzielnego reprezentowania swoich interesów przed sądem, z uwagi na chorobę.

Okoliczności sprawy

31 października 2013 roku pozwana zawarła umowę pożyczki. W związku z nieuregulowaniem zaległości w terminie, bank pismem z dnia 1 września 2014 roku wypowiedział umowę, a następnie postanowił dochodzić wymagalnego roszczenia na drodze sądowej. W pozwie wskazano, że od momentu powstania zaległości w płatności rat, bank starał się ustalić zasady pozasądowej spłaty zadłużenia m.in. poprzez działania swoich pracowników tj. próby kontaktów telefonicznych, wizyty bezpośrednie w miejscu zamieszkania pozwanej czy pisemne wezwania. Strony nie doszły jednak do porozumienia, co uniemożliwiło zawarcie ewentualnej ugody pozasądowej.

Postępowanie sądowe

22 września 2016 roku Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie, po rozpoznaniu sprawy na posiedzeniu niejawnym w elektronicznym postępowaniu upominawczym postanowił przekazać sprawę do Sądu Rejonowego w Zawierciu uznając, że okoliczności wskazane w pozwie wzbudziły wątpliwości, które mogą być skorygowane poprzez kontrolę dowodów w zwykłym postępowaniu upominawczym.

Podczas rozprawy, przed sądem w Zawierciu, pozwana wniosła o spłatę zadłużenia w małych ratach. Wskazała, że  umowę pożyczki zawarła wraz z matką, która zmarła w grudniu 2013 roku. Oświadczyła, że przez 10 lat była dobrym klientem banku, gdzie brała często pożyczki, które spłacała regularnie.  Jednakże w pewnym momencie z uwagi na wysokość zadłużenia bank wymagał dodatkowego pożyczkobiorcy, stąd zawarła kwestionowaną umowę wraz z matką, która w dużej mierze pomagała jej w spłacie. Zeznała również, że  jest po rozwodzie, a po śmierci mamy straciła pracę. Kredyt był ubezpieczony od utraty pracy i od śmierci, ale bank uznał, że ubezpieczenie nie obejmowało śmierci matki. Zaznaczyła, że pracuje na pół etatu i zarabia około 700,00 złotych netto oraz ma rentę częściowo zajętą przez komornika i otrzymuje 450,00 złotych. Wniosła o spłatę kredytu w ratach po 500,00 złotych. Podczas rozprawy nie był obecny pełnomocnik banku.

Wyrokiem z dnia 3 lutego 2017 roku Sąd Rejonowy w Zawierciu zasądził od pozwanej kwotę 71 464,41 złotych wraz z odsetkami. Niezaskarżony przez pozwaną wyrok uprawomocnił się.

Sąd Najwyższy zajmie się sprawą

Działając z upoważnienia Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro Zastępca Prokuratora Generalnego Robert Hernand wniósł skargę nadzwyczajną od prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego w Zawierciu.

Prokurator Generalny zarzucił zaskarżonemu orzeczeniu naruszenie zasad, wolności i praw człowieka i obywatela określonych w Konstytucji RP, odnoszących się m.in. do ochrony zaufania obywateli do państwa, rzetelnej procedury sądowej, a także prawa do sądu, jak też zarzucił rażące naruszenie prawa procesowego.

Jak podniesiono w skardze, ustalone w sprawie okoliczności wskazują, że już w dacie zainicjowania postępowania o zapłatę, a także wydania kwestionowanego wyroku pozwana cierpiała na poważną chorobę i prawdopodobnie znajdowała się w stanie wyłączającym świadome i swobodne podjęcie decyzji i wyrażenia woli.

Podkreślono, że sąd nie podjął próby ustalenia, z jakiej przyczyny młoda kobieta pozostaje na rencie i w jakich okolicznościach doszło do zaciągnięcia wysokiego kredytu, którego w efekcie samodzielnie pozwana nie zdołała spłacić. Wyjaśnienie tych okoliczności w kontekście sprawy było nie tylko zasadne, ale wręcz konieczne, choćby dla ustalenia czy nie zachodzi potrzeba ustanowienia dla niej pełnomocnika z urzędu. Zaznaczyć należy, że z orzeczenia o niepełnosprawności wynika chociażby, iż jest ona niezdolna do podjęcia zatrudnienia. Co więcej z racji stwierdzonego schorzenia nie była w stanie podjąć racjonalnej obrony w postępowaniu przez sądem.

Z dokumentacji medycznej kobiety wynika, że schorzenie zdiagnozowano u niej już w 1999 roku i od tego czasu była wielokrotnie hospitalizowana.

Biorąc pod uwagę okoliczności odnoszące się do stanu zdrowia pozwanej i charakter jej schorzenia należy uznać, że w toku postępowania cywilnego mogła nie mieć rozeznania co do swojego postępowania i możliwości kierowania nim i znajdowała się w stanie wyłączającym świadome oraz swobodne powzięcie decyzji.  Ponadto nie posiadała pełnomocnika procesowego, który mógłby reprezentować jej prawa, a w postępowaniu tym nie występował – jako strażnik praworządności i ochrony obywateli – prokurator.

Jak wskazano w skardze, pozwana nie została przesłuchana w sposób wnikliwy, powód na rozprawę nie stawił się, a okoliczności sprawy były sporne. Natomiast ograniczenie dowodu do przesłuchania jednej strony w sytuacji, gdy przesłuchanie drugiej było możliwe, stanowi naruszenie zasady równouprawnienia stron.

Prokurator Generalny wniósł zatem o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Zawierciu.

Dział Prasowy

Prokuratura Krajowa

Informacje o publikacji dokumentu
Ostatnia modyfikacja:
06.08.2021 14:58 Nadolny Damian
Pierwsza publikacja:
17.06.2021 02:44 administrator gov.pl
{"register":{"columns":[]}}