W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Z życia chiropterologa

Kim jest chiropterolog? Czym się zajmuje i jakie wyzwania napotyka na swojej drodze. Zapraszamy na wywiad ze specjalistami od nietoperzy.

Dwie postacie z latarkami czołówkami przyglądają się ścianom i szczelinom w półkolistym, kamiennym tunelu.

O tym jak wiedza ogólna nt.  nietoperzy wpływa na pracę chiropterologa Zuzanna Długosz rozmawia z Ewelina Jaroszewską i Łukaszem Płoskoniem - chiropterologami.

ZD: Przede wszystkim usłyszeliśmy mało popularne słowo: chiropterolog – opisujące Wasz zawód. Co jest specyfiką takiego zawodu? Na czym dokładnie polega?

CH: Fakt. Słowo to sprawia wielu naszym znajomym trudność: Chiro-co?! Możesz powtórzyć? W naszym przypadku trudno to jednak nazwać zawodem, raczej coś z pogranicza super-hobby, które nadaje głębszy sens rzeczom, które i tak lubimy robić. Wspinaczka, włóczęgi po górach i jaskiniach, nocne wycieczki, tajemnicze miejsca… Ale wszystkiego nie zdradzimy, bo będziesz za bardzo zazdrościć. W dużym uproszczeniu i skrócie - poznajemy zwyczaje oraz zachowania nietoperzy. Ta wiedza pomaga nam potem w ochronie zwierzaków.

ZD: Gdzie jest miejsce Waszej pracy? Czy jest to stałe i przewidywalne zajęcie?

CH: Na co dzień mamy swoją "bardziej normalną" pracę zawodową. W każdym razie nietoperze to miła odskocznia. Nietoperzami zajmujemy się w ramach współpracy z PTPP „pro Natura”. Działamy razem już od wielu lat, przede wszystkim przy Programie Ochrony Podkowca Małego w Polsce. We Wrocławiu, w siedzibie Stowarzyszenia, planujemy, potem jedziemy w teren (całe południe Polski) a jeszcze później - przetwarzamy zebrane dane. Jest to więc dość elastyczne połączenie pracy biurowej i terenowej. Całe szczęście z przewagą tej drugiej! Teren jest z tego najlepszy, bo zawsze czeka na nas coś nowego. Co prawda po tylu latach jesteśmy już w stanie trafnie przewidzieć większość efektów, ale jak w każdej przyrodniczej dziedzinie: nic nie jest pewne.

ZD: Czy osoba postronna/laik jest w stanie patrząc na budynek/obiekt zobaczyć przygotowane adaptacje? Jak one wyglądają?
A czy są takie, które zobaczy dopiero Gospodarz miejsca? O jakich adaptacjach mówimy?

CH: Staramy się, aby zmiany w obrębie budynku były jak najmniej widoczne z zewnątrz, jednak przy odrobinie dociekliwości oraz spostrzegawczości, każdy podchodząc pod adaptowany przez nas obiekt jest w stanie zauważyć to, że np. otwory w izbicy wieży różnią się od „klasycznych”, czy też dostrzec ciągi nasadzonych drzew stanowiące korytarze komunikacyjne nietoperzy.

Faktycznie jednak większość wykonanych przez nas prac widzą tylko zwierzaki i gospodarze. Mówię m.in. o dodatkowych kryjówkach (od małych - dla pojedynczych osobników, po „budki” o wymiarach 1,5x2x2 m), dodatkowe przepierzenia tworzące bardziej stabilne termicznie obszary, zaciemnienia całych strychów, czy elementy utrudniające drapieżnikom dostanie się do kolonii.

ZD: Czy przygotowane adaptacje są używane przez nietoperze? Która jest najbardziej popularna? Która była najbardziej skomplikowana?

CH: Część adaptacji została zaakceptowana „z marszu”, część po czasie, niektóre czekają na swoją kolej. Znamy wiele upodobań nietoperzy i w nie oczywiście celujemy. Wiemy, że niektóre z naszych prac zostaną wykorzystane dopiero za kilka lat, bo zwierzaki muszą się do nich przyzwyczaić.

Dużą popularnością cieszą się nowe kryjówki i wspomniane wcześniej strefy stabilne termicznie, cieszy nas również fakt wykorzystania nowo stworzonych otworów wylotowych.

Ciężko jest wskazać jedną najbardziej skomplikowaną adaptację. Instalacja kilku wymagała wykorzystania technik alpinistycznych i umiejętności akrobatycznych.

ZD: Czy w projekcie pojawiły się innowacje adaptacyjne na skalę Małopolski, Polski a może nawet świata?

CH: Ależ, prawie wyłącznie! Niemal wszystkie wykorzystywane i realizowane w projekcie „CHIROKSERO” adaptacje są działaniami autorskimi, każdorazowo dopasowywanymi do potrzeb danego stanowiska. Natomiast korzystają one oczywiście z bogatego doświadczenia realizacyjnego „pro Natury”. Te wszystkie działania dotyczą Programu Ochrony Podkowca Małego w Polsce - to nasze autorskie rozwiązania, oparte na latach obserwacji i analizowania tego, czego nietoperze w swoich kryjówkach najbardziej potrzebują.

ZD: Bardzo Wam za rozmowę.

Naszym czytelnikom dodamy jeszcze informację, że rozmowa została przeprowadzona jako materiał popularyzujący działania ochronne dla nietoperzy, prowadzone przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Krakowie. Instytucja ta realizuje projekt pn. „Ochrona zagrożonych gatunków i siedlisk chronionych w ramach sieci Natura 2000 w Małopolsce” (funkcjonujący również pod skróconą nazwą Chiroksero).

{"register":{"columns":[]}}