Wykład Ambasadora RP Krzysztofa Olendzkiego pt. "Co mi dała Polska – Vojesłav Mole i Alma Mater Jagiellonica w 660-lecie jej istnienia"
01.03.2024
Wykład Ambasadora RP Krzysztofa Olendzkiego pt. "Co mi dała Polska – Vojesłav Mole i Alma Mater Jagiellonica w 660-lecie jej istnienia" dla wykładowców i studentów Katedry Polonistyki Uniwersytetu Lublańskiego i zaproszonych gości był niezwykłą opowieścią o historii najstarszej polskiej uczelni i związków Wojsława Mole, słoweńskiego profesora, historyka sztuki, poety i krytyka literackiego z tą instytucją.
Ambasador Krzysztof Olendzki przybliżył historię i znaczenie Alma Mater Jagiellonica, publicznego uniwersytetu w Krakowie, najstarszej polskiej uczelni, jednego z najstarszych uniwersytetów na świecie, który pierwotnie nosił nazwę Akademii Krakowskiej. Akademia Krakowska została założona w 1364 roku z fundacji Kazimierza III Wielkiego i była drugą, po powstałym w 1348 roku Uniwersytecie w Pradze, uczelnią założoną w środkowej Europie. Jej celem było pierwotnie dostarczenie państwu i kościołowi polskiemu wykształconych kadr. Około 1390 roku Akademia została reaktywowana przez Jadwigę Andegaweńską, a następnie oficjalny odnowiona w 1400 roku przez Władysława II Jagiełłę z fundacji jego żony Jadwigi Andegaweńskiej. W 1817 akademii nadano miano "Uniwersytetu Jagiellońskiego”, aby podkreślić związki uniwersytetu z dynastią Jagiellonów.
Uniwersytet był uczelnią wyjątkową, wyrastającą z tradycji jagiellońskiej, bazującej na otwartości i tolerancji, dążącą do integracji katolików i prawosławnych w jednym społeczeństwie, gdzie harmonia między chrześcijańskim i niechrześcijańskim dziedzictwem kulturowym Europy odegrała wyjątkową, państwotwórczą i religijną rolę. To właśnie było szczególnie atrakcyjne i wyróżniało UJ na tle innych uczelni w Europie Środkowej. Na przełomie XIX i XX wieku był nie tylko najważniejszą polską uczelnią, ale także europejskim centrum studiów slawistycznych, które przyciągały studentów między innymi ze Słowenii.
Jednym ze studentów (1908/1909), a później wykładowców (od 1925 r.) na UJ był Słoweniec Wojsław Molè. Poeta, krytyk literacki, slawista i historyk sztuki. W Polsce znany jest przede wszystkim jako twórca uniwersyteckiej historii sztuki bizantyńskiej oraz słowiańskiego średniowiecza. Młody Mole, początkujący badacz sztuki, po studiach w Wiedniu, gdzie zainspirowały go szczególnie prace prof. Józef Strzygowskiego oraz we Włoszech – Rzymie i Florencji, znalazł się w jednym z najbardziej dynamicznych środowisk naukowych europejskiej historii sztuki. Mole odegrał znaczącą rolę w kształtowaniu słoweńskiej uniwersyteckiej historii sztuki oraz – ze względu na jego literackie zainteresowania – w ramach Studium Słowiańskiego pierwszych profesjonalnych tłumaczy literatury polskiej na język słoweński. Tłumaczeniami literatury słoweńskiej na język polski zajmowała się żona profesora, Elli Mole (z.d. Brummer) pochodząca ze zasymilowanej rodziny żydowskiej. W 1925 roku otrzymał Katedrę Historii Sztuki Narodów Słowiańskich na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellonskiego, którą kierował, z przerwą na czas okupacji niemieckiej, którą spędził w Lublanie, aż do przejścia na emeryturę w 1960 roku.
W swojej opowieści o długim i owocnym życiu profesora, które wypełniała praca, działalność naukowa i pedagogiczna Ambasador poruszył zaledwie kilka obszarów, w których realizował się Wojsław Mole. Wspomniał o jego niezwykłym zaangażowaniu w akcję na rzecz ratowania profesorów krakowskich, których m.in. dzięki szerokiej akcji europejskich naukowców zapoczątkowanej przez słoweńskich i jugosłowiańskich przyjaciół, zwolniono z obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen. Udało mu się również uratować żonę, z którą od listopada 1939 r. do września 1945 r. przebywał w Lublanie, gdzie specjalnie dla niego stworzono odrębną katedrę bizantystyki. Tutaj, w raz z grupą przyjaciół Polski, prof. France Stele, Konsulem Honorowym RP w Lublanie, pisarzami: Ivanem Cankarem i Tine Debeliakiem ratowali i wspierali uciekinierów z Polski, przede wszystkim zaś obywateli polskich żydowskiego pochodzenia. Zaraz po wojnie, już 2 września 1945 r. Wojsław Mole wraz z rodziną wrócił do Krakowa, pojawił się na swoim stanowisku pozostając do emerytury aktywnym naukowcem i pedagogiem.
Jego szerokie badania nad wzajemnymi wpływami sztuki bizantyjskiej i słowiańskiej prowadziły do ugruntowania nowego spojrzenia na autentyczność i oryginalność sztuki Europy Środkowej, tak wobec Bizancjum, jak i Zachodu. Napływową na obszarze Bałkanów kulturę hellenistyczno – bizantyjską (śródziemnomorską) prof. Mole nazywał „nowym światem”, podkreślając równorzędne znaczenie tradycji lokalnych w powstawaniu nowej sztuki na obszarach słowiańskich. Podkreślał przy tym znaczenie lokalnych tradycji estetycznych i formalnych dla tworzącej się średniowiecznej i nowożytnej sztuki środkowoeuropejskiej.
Na naukowe poglądy Vojeslava Mole niewątpliwie wpłynęło przebywanie w środowisku Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie m.in. poznał i zaprzyjaźnił się w prof. Feliksem Koniecznym i artystą Stanisławem Szukalskim. Mole odcisną także olbrzymie piętno na słoweńskich historykach sztuki, a jego praca nie byłaby możliwa bez stałej dyskusji z najbliższym przyjacielem, prof. France Stele.
Ten ciekawy wykład, ubarwiony dygresjami i licznymi anegdotami niezwykle zainteresował słuchaczy – studentów i profesorów katedry polonistyki UL, a nieznane fakty z życia Wojsława Mole zostały uznane za inspirację do dalszych prac badawczych. Jego postać jest na pewno jedną z najważniejszych dla kształtowania się polsko-słoweńskich relacji kulturalnych. To właśnie prof. V. Mole zawdzięczamy liczne tłumaczenia poezji polskiej na język słoweński oraz popularyzację polskiej kultury literackiej w Słowenii. Dzięki jego wsparciu została wykształcona pierwszą generację profesjonalnych tłumaczy literatury polskiej na język słoweński: Rozke Stefan, France Vodnik, czy Tine Debeljaka, który jeszcze w 1944 wydał w Lublanie tłumaczenie „Nie-Boskiej komedii” Zygmunta Krasińskiego.