Wychowankowie i pracownicy Zakładu Poprawcego i Schroniska dla Nieletnich w Pszczynie -Łące cieszą się z zainteresowania  akcją, którą rozpoczeli - piaskownice dla dzieci. W kilka tygodni
z prośbą o piaskownicę zgłosiło się blisko sześćdziesiąt osób. Równie chętnie na apel odpowiedziały lokalne firmy, które dostarczyły nieodpłatnie niezbędne materiały. 

Satysfakcji z powodzenia akcji nie ukrywa dyrektor Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich, Andrzej Kegel: "Nie spodziewaliśmy się, że będzie tak duży odzew. Ta inicjatywa jest szczególnie cenna, bo pozwala naszym wychowankom zaistnieć w środowisku otwartym w sensie pozytywnym
i cieszymy się, że spotkała się z tak pozytywnym wydźwiękiem społecznym" - mówi i dodaje, że w przeprowadzenie wszystkich prac udało się zaangażować wiele osób i lokalnych firm.
"To przede wszystkim kilkunastu chłopców kształcących się w zawodzie stolarza, ale uczestniczy
w całym przedsięwzięciu ponad 50 wychowanków, bo wykonanie projektu piaskownicy wymaga udziału wielu pracowników warsztatów szkolnych i chłopców, którzy na poszczególnym etapie są niezbędni" - opisuje.
Andrzej Kegel przyznaje, że praca na warsztatach szkolnych, przy montażu piaskownic jest nie tylko nauką zawodu, ale także sprawia wychowankom zakładu ogromną satysfakcję. "Chłopcy bardzo zaangażowali się w to zadanie, gdyż mają świadomość, że sprawią ogromną radość małym dzieciom, przede wszystkim dzieciom specjalnej troski" - zauważa i dodaje, że do zakładu z prośbą
o piaskownice zgłaszają się nie tylko rodziny, ale również instytucje, rodzinne pogotowia opiekuńcze
i domy małego dziecka.