W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Artykuł Premiera M. Morawieckiego pt. Historyczne wyzwania i fałszywe recepty - Europa na rozdrożu w Svenska Dagbladet.

01.09.2022

Artykułu Premiera M. Morawieckiego pt. Historyczne wyzwania i fałszywe recepty - Europa na rozdrożu w Svenska Dagbladet.

Tłumaczenie na język polski artykułu Premiera M. Morawieckiego pt. Historyczne wyzwania i fałszywe recepty - Europa na rozdrożu opublikowanego w dniu 24.08.2022r. w dzienniku Svenska Dagbladet:

Historyczne wyzwania i fałszywe recepty - Europa na rozdrożu

Wojna na Ukrainie obnażyła prawdę o Rosji. Kto nie chciał dostrzec, że państwo Putina ma skłonności do imperializmu, dziś musi mierzyć się z faktem, w Rosji odrodziły się demony XIX i XX wieku: nacjonalizm, kolonializm, a także coraz bardziej widoczny totalitaryzm. Ale wojna na Ukrainie obnażyła również prawdę o Europie. Wielu przywódców europejskich dało się uwieść Władimirowi Putinowi i dziś przeżywa wstrząs.

Powrót rosyjskiego imperializmu nie powinien być zaskoczeniem. Europa znalazła się w dzisiejszej sytuacji nie dlatego, że była niewystarczająco zintegrowana, tylko dlatego, że nie chciała słuchać głosu prawdy. Ten głos płynął od wielu lat z Polski.

Fakt ignorowania polskiego głosu to tylko przykład szerszego problemu, z jakim mierzy się dzisiejsza UE. Równość poszczególnych państw ma w niej charakter deklaratywny. Praktyka polityczna pokazuje, że liczy się przede wszystkim głos Niemiec i Francji. Mamy więc do czynienia z formalną demokracją i faktyczną oligarchią, w której władzę dzierżą najsilniejsi.

Bezpiecznikiem, który chroni UE przed tyranią większości, jest zasada jednomyślności. Poszukiwanie kompromisu w gronie 27 państw, które tak często mają sprzeczne interesy, bywa frustrujące, a sam kompromis może nie satysfakcjonować wszystkich w 100 procentach. Jednak gwarantuje to, że każdy głos zostanie wysłuchany, a przyjęte rozwiązanie spełni minimum oczekiwań każdego z państw członkowskich.

Jeśli ktoś proponuje, aby działania UE jeszcze bardziej niż dotąd zależały od decyzji Niemiec – a taki byłby skutek likwidacji zasady jednomyślności – wystarczy zrobić krótką analizę retrospektywną niemieckich decyzji. Czy gdyby w ostatnich latach Europa zawsze postępowała tak, jak tego chciały Niemcy – bylibyśmy dziś w lepszej sytuacji, czy w gorszej?

Jeśli cała Europa szłaby za niemieckim głosem, to od wielu miesięcy uruchomiony byłby nie tylko Nord Stream 1, ale także Nord Stream 2. Uzależnienie Europy od rosyjskiego gazu, które dziś służy Putinowi jako narzędzie szantażu wobec całego kontynentu, byłoby niemal nieodwracalne.

Jeśli cała Europa wysyłałaby Ukrainie broń na taką skalę i w takim tempie jak Niemcy, wojna już dawno by się skończyła. I to bezwzględnym zwycięstwem Rosji. A Europa byłaby w przededniu kolejnej wojny. Bo Rosja zachęcona słabością przeciwników, ruszyłaby dalej.

Dziś każdy głos z Zachodu, aby ograniczać dostawy broni dla Ukrainy, łagodzić sankcje, doprowadzić „obie strony” (a więc agresora i ofiarę) do dialogu – to dla Putina oznaka słabości. A przecież Europa jest dużo silniejsza niż Rosja.

Jeśli dziś chcemy mówić naprawdę o demokratycznych wartościach, to czas na wielki rachunek sumienia Europy. Zbyt długo najważniejszą wartością dla wielu państw była niska cena rosyjskiego gazu. Wiemy jednak, że mogła być niska, ponieważ nie doliczono do niej realnej ceny krwi, jaką dzisiaj płaci Ukraina. 

Pokonanie imperializmu w Europie to również wyzwanie dla samej Unii Europejskiej. UE ma coraz większe problemy z poszanowaniem wolności i równości wszystkich państw członkowskich. Coraz częściej słyszymy, że nie jednomyślność, a większość powinna decydować o przyszłości całej Wspólnoty. Odchodzenie od zasady jednomyślności w kolejnych sferach aktywności UE przybliża nas do modelu, w którym silniejsi i więksi dominują nad słabszymi i mniejszymi.  

Apeluję do wszystkich przywódców Europy o odwagę myślenia w kategoriach odpowiadających czasom, w jakich żyjemy. A jesteśmy w historycznym momencie. Imperialna Rosja może zostać pokonana – dzięki Ukrainie i naszemu wsparciu dla niej. Zwycięstwo w tej wojnie jest wyłącznie kwestią naszej konsekwencji i determinacji.

Dzisiejsza sytuacja zmuszą nas do myślenia w zupełnie nowych ramach. Musimy mieć odwagę przyznać, że UE nie sprawdziła się tak, jak powinna wobec kryzysu covidowego i wobec wojny. Problem nie polega jednak na tym, że zbyt wolno podążamy ścieżką integracji i powinniśmy ten proces gwałtownie przyspieszyć. Problem polega na tym, że sama ta ścieżka jest błędna. Czasami zamiast dwóch kroków naprzód warto zrobić krok wstecz i spojrzeć na sprawy z pewnej perspektywy. Perspektywa powrotu do zasad organizujących wspólnotę europejską od podstaw wydaje się najpewniejszą Nie chodzi o to by podważać fundamenty UE, ale o to by je wzmocnić, a nie budować w poprzek nich. Europa jak nigdy potrzebuje nadziei. A tę znaleźć może tylko w powrocie do zasad, a nie we wzmacnianiu instytucjonalnej nadbudowy.

 

https://www.svd.se/a/AL43Kj/polens-premiarminister-fel-att-overge-sann-demokrati-inom-eu

 

{"register":{"columns":[]}}