Jazda bez karty i na konto innego kierowcy
15.11.2024
Kierowca ciężarówki, należącej do ukraińskiego przedsiębiorcy, rejestrował swój czas pracy na konto innej osoby. Z kolei kierowca polskiego zestawu jeździł bez karty zalogowanej w tachografie. Obaj dopuścili się naruszeń z zakresu czasu pracy kierowców. Manipulacje stwierdzili funkcjonariusze mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego z Garwolina i Radomia.
W środę (13 listopada), na ekspresowej „siedemnastce”, w pobliżu Otwocka, patrol ITD zatrzymał do rutynowej kontroli ciągnik siodłowy z naczepą. Zestaw należał do przedsiębiorcy z Ukrainy. W chwili podjęcia interwencji przewoził przesyłki pocztowe z Ukrainy na Łotwę.
W trakcie kontroli czasu pracy inspektorzy ITD stwierdzili, że kierowca posługiwał się w tachografie cyfrowym drugą kartą, wystawioną na inną osobę. Analiza odległości od miejsca załadunku do miejsca kontroli drogowej wykazała, że obywatel Ukrainy przejechał około 748 kilometrów. Na karcie do tachografu kontrolowanego kierowcy zarejestrowało się tylko 227 km. Brakującą część drogi, czyli 521 km, kontrolowany kierowca przejechał używając cudzej karty. Po zsumowaniu rzeczywistych okresów czasu pracy kierowcy stwierdzono kilka naruszeń obowiązujących limitów. Kierowca skrócił dzienny czas odpoczynku o 5 godz. i 33 min oraz przekroczył dzienny czas prowadzenia pojazdu o 26 min. Oprócz tego kierowca dwukrotnie nie zarejestrował w tachografie cyfrowym wymaganych danych w postaci symboli państwa rozpoczęcia i zakończenia pracy.
Inspektorzy ukarali kierowcę pięcioma mandatami na kwotę 2800 złotych. W chwili podjęcia interwencji i podczas bieżącego dziennego czasu prowadzenia pojazdu, kierowca nie korzystał z drugiej karty. Funkcjonariusze nie mieli zatem podstaw prawnych do zatrzymania jego prawa jazdy na trzy miesiące. Zestaw skierowano na wyznaczony parking strzeżony. Odjechał z parkingu następnego dnia. Ukraiński przedsiębiorca musiał wpłacił 6100 zł kaucji na poczet przewidywanych kar. Wobec niego i osoby zarządzającej transportem w firmie będą wszczęte postępowania wyjaśniające z ustawy o transporcie drogowym.
Z kolei we wtorek (12 listopada), na krajowej „pięćdziesiątce” w Mszczonowie, patrol ITD zatrzymał do rutynowej kontroli ciągnik siodłowy z naczepą typu chłodnia. Zestaw należał do polskiego przedsiębiorcy. W trakcie kontroli czasu pracy wyszło na jaw, że kierowca jeździł bez karty włożonej do tachografu. Gdy kończył się limit jego czasu pracy wyjmował kartę i kontynuował jazdę. W ten sposób kierowca dopuścił się naruszeń obowiązujących norm czasu pracy. Kierowca m.in. skrócił dzienny czas odpoczynku o 8 godz. i 21 min. oraz przekroczył dzienny czas prowadzenia pojazdu o 1 godz. i 18 min.
Za stwierdzone naruszenia kierowcę ukarano mandatami na kwotę 3150 zł. Jazda bez karty miała miejsce poza bieżącym dziennym czasem prowadzenia pojazdu. W tej sytuacji inspektorzy nie mieli podstaw prawnych do zatrzymania prawa jazdy na trzy miesiące. Wobec przedsiębiorcy i osoby zarządzającej transportem w firmie będą prowadzone postępowania administracyjne z ustawy o transporcie drogowym. Przewoźnik może spodziewać się kary w wysokości 5750 zł. Natomiast zarządzający transportem w przedsiębiorstwie sankcji w kwocie 2000 zł.
Rejestrowanie danych w zakresie czasu pracy kierowcy z wykorzystaniem tachografu, umożliwia m.in. sprawdzenie czy kierowca stosuje się do limitów dotyczących czasu prowadzenia pojazdu, przerw oraz okresów odpoczynku. Zawodowy kierowca i przewoźnik, którzy biorą odpowiedzialność za realizowane przewozy, powinni być świadomi z ryzyka, z jakim wiąże się prowadzenie pojazdu niezgodnie z normami czasu pracy. Fałszowanie i próba ukrywania rzeczywistego czasu pracy jest nie tylko przejawem nieuczciwej konkurencji na rynku transportu. Stanowi przede wszystkim zagrożenie bezpieczeństwa na drodze dla wszystkich uczestników ruchu. Zmęczenie powoduje u kierowcy spowolnienie czasu reakcji i upośledza jego zdolność do prowadzenia pojazdu.