Transport odpadów na bakier z przepisami
28.04.2022
43 tony zamiast dopuszczalnych 32 t ważyła wywrotka przewożąca mieszankę ziemi i kruszonego betonu z budowy drogi. Sypki ładunek nie był zakryty plandeką, a ciężarówka nie była oznaczona tabliczką z napisem „odpady”. Przewoźnik nie figurował w rejestrze przedsiębiorców zajmujących się gospodarowaniem odpadami. Z kolei kierowca nie miał ukończonego szkolenia okresowego z zakresu przewozu rzeczy. Szereg nieprawidłowości stwierdzili funkcjonariusze mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego.
W poniedziałek (25 kwietnia), na odcinku dróg krajowych nr 60 i 62 w Płocku, patrol ITD zatrzymał do kontroli wywrotkę należącą do polskiej firmy. Przewoziła mieszankę ziemi oraz kruszonego betonu z terenu budowy jednej z ulic w Płocku. Ładunku sypkiego było na tyle dużo, że wystawał znacznie poza wysokie burty ciężarówki oraz nie był zakryty plandeką. Inspektorzy skierowali wywrotkę na wagi i przeprowadzili dalej kontrolę wspólnie z pracownikami Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Samochód ciężarowy z ładunkiem ważył 43 t zamiast dopuszczalnych 32 t. Tak duży tonaż wpłynął również na przekroczenie dozwolonych nacisków podwójnej osi napędowej pojazdu na drogę o 6,7 t. Naciski wynosiły 25,7 t zamiast przepisowych 19 t. Oprócz tego ciężarówka nie była oznaczona wymaganą w tym przypadku tabliczką z napisem „odpady”. Przewoźnik nie figurował w rejestrze przedsiębiorców zajmujących się gospodarowaniem odpadami. Z kolei w okazanym dokumencie przewozowym nie było wpisanego kodu potwierdzającego rodzaj transportowanych odpadów. Natomiast kierowca nie miał ukończonego szkolenia okresowego z zakresu przewozu rzeczy.
Transport został wstrzymany do czasu usunięcia nieprawidłowości. Wywrotka odjechała z miejsca kontroli drogowej po przeładowaniu nadwyżki przewożonego towaru na inny pojazd. Za stwierdzone nieprawidłowości konsekwencje finansowe grożą przewoźnikowi. Wobec przedsiębiorcy wszczęto postępowania administracyjne z ustawy prawo o ruchu drogowym i ustawy o transporcie drogowym. Grozi mu kara w łącznej wysokości 27 tys. zł.
