Za duży tonaż, usterka i brak badań technicznych
10.11.2023
51,5 tony zamiast dopuszczalnych 34 ważyła ciężarówka z ziemią. Tak duża masa przewożonego ładunku spowodowała też znaczne przekroczenia nacisków osi pojazdu na drogę. Wywrotka nie miała ważnego przeglądu technicznego i wyciekał z niej olej. Nieprawidłowości stwierdził patrol mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego.
W czwartek (9 listopada), na ekspresowej „siódemce” w pobliżu Szydłowca, inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali wywrotkę należącą do polskiego przedsiębiorcy. Pojazdem tym wykonywano przewóz ziemi na potrzeby własne do jednej z miejscowości w powiecie radomskim. Powodem kontroli było podejrzenie przekroczenia przepisowego tonażu i nacisków osi na drogę.
Wywrotkę skierowano na inspekcyjne wagi. Ważyła z ładunkiem 51,5 t zamiast dopuszczalnych 34 t. Tak duża masa przewożonej ziemi spowodowała także znaczne przekroczenia nacisków podwójnej osi napędowej pojazdu na drogę. Naciski wynosiły aż 30,3 t zamiast dozwolonych 19 t. O 1,2 t przekroczone były również naciski pozostałych dwóch osi bez napędu.
W trakcie dalszych czynności kontrolnych stwierdzono, że pojazd nie ma ważnego przeglądu i jest niesprawny technicznie - z silnika wyciekał olej. Oprócz tego przewoźnik nie sczytał w wymaganym terminie danych z karty kierowcy do tachografu.
Inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny, zakazali kierowcy dalszej jazdy z miejsca kontroli oraz ukarali go mandatem karnym. Za stwierdzone naruszenia wobec przewoźnika drogowego wszczęte zostaną postępowania administracyjne z ustawy o transporcie drogowym i ustawy prawo o ruchu drogowym. Grozi mu teraz 19 500 zł kary. Grzywny w wysokości 700 zł może spodziewać się także osoba zarządzająca transportem w przedsiębiorstwie.
Wywrotkę skierowano na inspekcyjne wagi. Ważyła z ładunkiem 51,5 t zamiast dopuszczalnych 34 t. Tak duża masa przewożonej ziemi spowodowała także znaczne przekroczenia nacisków podwójnej osi napędowej pojazdu na drogę. Naciski wynosiły aż 30,3 t zamiast dozwolonych 19 t. O 1,2 t przekroczone były również naciski pozostałych dwóch osi bez napędu.
W trakcie dalszych czynności kontrolnych stwierdzono, że pojazd nie ma ważnego przeglądu i jest niesprawny technicznie - z silnika wyciekał olej. Oprócz tego przewoźnik nie sczytał w wymaganym terminie danych z karty kierowcy do tachografu.
Inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny, zakazali kierowcy dalszej jazdy z miejsca kontroli oraz ukarali go mandatem karnym. Za stwierdzone naruszenia wobec przewoźnika drogowego wszczęte zostaną postępowania administracyjne z ustawy o transporcie drogowym i ustawy prawo o ruchu drogowym. Grozi mu teraz 19 500 zł kary. Grzywny w wysokości 700 zł może spodziewać się także osoba zarządzająca transportem w przedsiębiorstwie.