Energetyki? Dopiero od 18 roku życia!
07.01.2024
Wojciech Koper w głównym wydaniu „Zbliżeń” mówił na temat szkodliwości napojów energetycznych. Od 1. stycznia obowiązuje zakaz sprzedaży energetyków dzieciom i młodzieży, a także zakaz ich sprzedaży w automatach i sklepikach szkolnych.
Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Bydgoszczy w serwisie informacyjnym „Zbliżenia” w TVP3 Bydgoszcz mówił o negatywnym wpływie energetyków na zdrowie dzieci i młodzieży oraz uzależnieniach od substancji, które się w nich znajdują. Przypominał także widzom o czytaniu etykiet.
Energetyki to napoje, które zawierają w składzie przede wszystkim kofeinę, taurynę i cukier. Nie służą do zaspokojenia pragnienia oraz nie mogą być stosowane jako alternatywa dla wody. Nadmierne spożycie energetyków wpływa niekorzystnie na organizm człowieka.
- Dopuszczalna dawka kofeiny to dla dorosłego od 400 do 450 mg, a dla dziecka 2,5 mg na kilogram masy ciała, a w takiej puszcze jest 60 mg kofeiny, to musimy wiedzieć, że dziecko sobie tego dostarczy dużo więcej niż człowiek dorosły - podkreślił Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Bydgoszczy Wojciech Koper.
Energetyki mogą powodować między innymi:
- kołatanie serca,
- nadmierną pobudliwość,
- bóle i zawroty głowy,
- problemy żołądkowe,
- rozdrażnienie,
- migotanie przedsionków,
- stany depresyjne, lękowe.
- Myślę, że wprowadzenie tego zakazu to dobry krok, ale jak zawsze musimy edukować, dlaczego ten krok jest w tą stronę. Trzeba pokazywać młodym, że są lepsze sposoby podnoszenia wydajności naszego organizmu niż napój pełen cukru i kofeiny, który obdarzy nas energią tylko na chwilę. Wprowadziliśmy taką kampanię edukacyjną, że energetyk to jest zła energia, że należy tej energii się wystrzegać. W tym roku mamy przewidziane w swoich działaniach edukacyjnych szeroką edukację w zakresie zdrowego stylu życia - dodał Wojciech Koper.
Z raportu Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego wynika, że napoje energetyczne piją nawet kilkulatki. W przypadku młodzieży w wieku od 10 do 17 lat po tego typu napoje regularnie sięga 35 % chłopców i 27 % dziewcząt.