Według najnowszych danych GUS przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw  wyniosło  w maju 5058 złotych i urosło o 7,7% w stosunku do maja 2018 roku. To już drugi z kolei miesiąc z ponad siedmioprocentowym wzrostem. W kwietniu wynagrodzenia w firmach zwiększyły się o 7,1% rok do roku. 

- Wynik z maja jest zdecydowanie powyżej oczekiwań rynku. Analitycy prognozowali, że wyniesie on w okolicach 7,1% – komentuje minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński.

Zdaniem Kwiecińskiego wzrost wynagrodzeń, jest ważnym wskaźnikiem, który pokazują co dzieje się w portfelach Polaków, ale nie najistotniejszym.

- Przeciętne wynagrodzenie jest pewną średnią. Jej wzrost pokazuje, że w gospodarce dzieje się dobrze, ale najlepszym wyznacznikiem wzrostu zamożności Polaków jest tak zwany dochód rozporządzalny, czyli to, co de facto mamy na życie. A ten w latach 2015-2018 wzrósł o 307 złotych – z 1386 do 1693 złotych – ocenił minister. 

W ujęciu rocznym, w maju rosło też – o 2,7% - zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw, ale wzrost jest nieco niższy niż w kwietniu (2,9%), a miesiąc do miesiąca mamy do czynienia ze spadkiem zatrudnienia – o około 12 tysięcy osób. 

Dobrym prognostykiem na przyszłość są dane o koniunkturze konsumenckiej. Odczyt badanego przez Główny Urząd Statystyczny bieżącego wskaźnika ufności konsumenckiej (BWUK) osiągnął w czerwcu 2019 roku poziom 9,6 punktu. Oznacza to wzrost o 1,3 punktu względem maja oraz wzrost o 8,5 punktu względem grudnia 2018 roku. W przypadku wyprzedzającego wskaźnika ufności konsumenckiej (WWUK), który pokazuje jak gospodarstwa domowe oceniają swoje możliwości w przyszłości, czerwiec równeiż przyniósł wyraźny wzrost optymizmu konsumentów. Wartość wskaźnika wyniosła w tym wypadku 7,5 punktu i była o 2,6 punktu wyższa od odnotowanej w maju. Równocześnie była o 9,3 punktu wyższa od odczytu z grudniu 2018 roku, gdy odczyt obniżył się do niemal „granicznego” poziomu zaledwie 1,1 pkt. Oznacza to, że nastroje konsumentów są zdecydowanie lepsze od tych z końca 2018 roku i początku 2019. 

- Te dane pokazują, że jeśli chodzi o gospodarkę, jesteśmy coraz większymi optymistami. A to dobrze wróży wzrostowi gospodarczemu. Konsumpcja jest nadal najmocniejszym silnikiem naszego PKB i nim pozostanie. Coraz lepiej pracuje silnik inwestycyjny, co pokazują wzrost inwestycji w pierwszym kwartale o 12,6% i wzrost inwestycji w przedsiębiorstwach niefinansowych w pierwszym kwartale o 21,7% – stwierdził Kwieciński.