Strategia działa. Widać to w gospodarce i kieszeniach Polaków
14.06.2019
Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju (SOR) wdrożona jest w około 50 procentach. Rozwijamy się niejako na przekór spowolnieniu w Europie - takie informacje przekazał dziennikarzom minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński na spotkaniu, podczas którego podsumował dotychczasową realizację strategii.
- Jesteśmy w połowie drogi. Gdyby realizację strategii porównać do jazdy samochodem z Warszawy do Berlina to jesteśmy mniej więcej pod Poznaniem - powiedział Kwieciński.
Dane, o których mówił minister, dotyczą stopnia zaawansowania projektów ujętych w strategii. Formalnie w realizacji jest w tej chwili 312 projektów. 41 z nich zostało zakończonych, ale nie zostały jeszcze oficjalnie zamknięte, bo przygotowywane są dla nich raporty zamknięcia. 40 przedsięwzięć ma już takie raporty i nie wlicza się do puli 312.
- Można wiec powiedzieć, że mamy zamkniętych 81 projektów – poinformował minister.
Systemem informatycznym, który pozwala monitorować stan wdrażania poszczególnych projektów, jest MonAliZa – od Monitoringu, Analizy i Zarządzania. O jego zadaniach i funkcjonowaniu opowiedział Tomasz Janka, dyrektor Rządowego Biura Monitorowania Projektów w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
- Dzięki systemowi wiemy co w danym momencie dzieje się w poszczególnych przedsięwzięciach, kto jest ich gospodarzem, jakie działania już zrealizowano. W ten sposób strategia staje się żywym, faktycznie wdrażanym dokumentem, a nie teczką w szufladzie – stwierdził Janka.
Szacunki wskazują, że na realizację strategii potrzebne jest 2,1 biliona złotych z czego 1,5 biliona to środki publiczne. Około 65% tej kwoty – pond 962 miliardy złotych już pracuje w gospodarce.
Minister przedstawił też efekty działania SOR – dane gospodarcze, które pokazują, że mimo widocznego już spowolnienia w Europie, Polska gospodarka rozwija się szybko i przekłada się to na poziom życia Polaków
W pierwszym kwartale 2019 roku Produkt Krajowy Brutto (PKB) polski urósł o 4,7 procent w stosunku do pierwszego kwartału 2018 roku. Oznacza to, że nasza gospodarka rośnie 7 razy szybciej niż niemiecka, 4 razy szybciej niż strefa euro i 3 razy szybciej niż cała Unia Europejska. Przez pierwsze trzy miesiące 2019 roku szybciej od nas rozwijały się tylko Węgry, Rumunia i Malta. Są duże szanse, że Polska pozostanie na ścieżce szybkiego wzrostu. Międzynarodowe instytucje gospodarcze – Bank Światowy, Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, Komisja Europejska oraz Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju prognozują, że PKB Polski będzie rósł w 2018 roku w tempie od 4 do 4,2 procenta, a w 2019 – 3,5-3,6 procenta.
- Moim zdaniem prognozy na 2019 rok zostaną jeszcze podwyższone. Mamy szansę na zbliżenie się do 5 procent wzrostu PKB – ocenił Kwieciński.
Zdaniem ministra coraz lepsza staje się też struktura wzrostu, bo coraz większy udział mają w nim inwestycje. W ocenie Kwiecińskiego najważniejsze są jednak owoce rosnącej gospodarki, czyli te efekty, z których bezpośrednio korzystają Polacy.
- Od 2015 do 2018 roku dochód rozporządzalny wzrósł o 307 złotych. Jeśli propozycja Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej stanie się prawem, w latach 2015-2020 pensja minimalna wzrośnie do 2450 złotych. W zeszłym roku mieliśmy najwyższy od 10 lat realny wzrost wynagrodzeń. Bezrobocie jest najniższe od 30 lat, a 69 procent Polaków twierdzi, że żyje im się dobrze. Czy potrzeba lepszej rekomendacji dla naszej polityki rozwoju? – pytał retorycznie Kwieciński.
- Ostatnia modyfikacja:
- 19.06.2019 16:35 Paweł Nowak
- Pierwsza publikacja:
- 19.06.2019 16:35 Paweł Nowak