Testy DNA pszenicy
Innowacyjne testy do wczesnego wykrywania chorób pszenicy. W stronę nowej ery w ochronie roślin
Tytuł projektu
Opracowanie nowych molekularnych testów diagnostycznych umożliwiających identyfikację kluczowych patogenów grzybowych pszenicy zwyczajnej (Triticum aestivum L.) do zastosowań w ukierunkowanej ochronie roślin
Nazwa Beneficjenta/Beneficjentów
Adam Kuzdraliński (Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie)
Nazwa programu
PROGRAM LIDER
Konkurs
Lider V edycja
Wartość projektu
1 110 625,00 zł
Wartość dofinansowania
1 110 625,00 zł
Okres realizacji projektu
1 stycznia 2015 r. – 31 grudnia 2019 r.
Poznaj nasz zespół
Zobacz efekt naszej pracy
Jaki problem rozwiązuje nasz projekt?
Wczesne wykrywanie chorób roślin przy użyciu technologii analizowania DNA może zapobiegać skażeniu środowiska chemicznymi środkami ochrony. Dzięki metodologii, nad którą zainicjowaliśmy prace, rolnicy przestaną zgadywać, jakie środki i w jakich dawkach stosować.
Projekt rodził się w sposób dość złożony. Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie, dokładniej zespół Profesor Solarskiej, przyjął zlecenia zbadania środków ochrony roślin od ich producentów. Badania te, zgodnie z wytycznymi, opierały się przede wszystkim na obserwacji wizualnej roślin. Ocenialiśmy działanie danego środka poprzez obserwację i analizę tego, co dzieje się z rośliną na specjalnie przygotowanym polu uprawnym. Jest to metodologia szeroko przyjęta, opierająca się na standardach międzynarodowych, jednak jak mówi dr Adam Kuzdraliński, jest też narażona na sporą niedokładność. Po prostu człowiek jest istotą omylną, czasem dostarczane naukowcom wyniki obserwacji dokonywanych przez różne osoby różnią się.
Koncepcja, by stosować na szeroką skalę metody molekularne w wykrywaniu patogenów zbóż, pojawiła się w sposób naturalny – skądinąd jest to właściwie analogiczna metodologia do tej, która służy do wykrywania koronawirusa u ludzi. W literaturze naukowej są przykłady podobnych metod, jednak zastosowaliśmy podejście zakładające działanie bardziej kompleksowe i zdecydowanie dokładniejsze. Postanowiliśmy stworzyć swoisty panel znaczących gospodarczo chorób pszenicy (prace laboratoryjne standardowo bywają poświęcone jednej chorobie).
Po zdiagnozowaniu oraz oznaczeniu konkretnego patogenu i choroby możemy precyzyjnie stosować metody zaradcze i lecznicze. Czułe metody molekularne doprecyzowują zastaną sytuację, są w stanie wykryć obecność patogenu w roślinie, zanim pojawią się objawy. Choroby wykrywane na poziomie DNA rośliny to prawdziwa szansa na nową erę w ochronie upraw.
Kto korzysta/skorzysta z wyników projektu?
Nowa metodologia może mieć doniosłe znaczenie nie tylko w skali Polski. Coroczne straty związane z patogenami pszenicy są bardzo duże. Jednocześnie stosowane powszechnie środki ochrony roślin, aplikowane kilkukrotnie w czasie sezonu wegetacji, nie działają wybiórczo, nie są selektywne. Często powodują „skutki uboczne” w postaci tzw. pozostałości w finalnych produktach spożywczych, pikrotoksyn, hamowania wzrostu pożytecznych mikroorganizmów, negatywnego wpływu na wody gruntowe, także niekorzystnego działania na ludzi i zwierzęta. Wyniki projektu mogą być wykorzystane do rozwoju tzw. inteligentnego rolnictwa, w którym każda decyzja podejmowana jest na podstawie danych. Informacje dotyczące występowania mikroorganizmów, które w przyszłości mogą spowodować chorobę, mogą być kluczowe dla planowania ochrony roślin. Co istotne, mogą się one okazać bardzo istotne dla biologicznej ochrony roślin, która ma przede wszystkim charakter prewencyjny.
Co było dla nas największym wyzwaniem w projekcie?
Największym wyzwaniem w tego typu projektach jest nieprzewidywalność biologii. W projektowanych metodach tak wiele czynników oddziałuje na wynik, że czasami wiele miesięcy może trwać uzyskanie określonego rezultatu. Tutaj było podobnie, dla niektórych patogenów prace trwały do samego końca.
Nasza rada dla innych Wnioskodawców
Jeżeli chodzi o rady dla osób aplikujących i planujących rozwijać biznes w oparciu o badania: na pewno „wychodząc” z nauki w stronę biznesu, powinniśmy już coś wiedzieć o biznesie i zasadach w nim rządzących.
Nasz projekt był rozwijany na Uniwersytecie Przyrodniczym i w założonej przez dr. Adama Kuzdralińskiego, dzięki Funduszom Europejskim, firmie Nexbio. Z tych doświadczeń wynika, że znalezienie inwestora, który zna specyfikę badań biotechnologicznych, jest bardzo trudne. Często fundusze lub prywatni inwestorzy, podchodząc do start-upów, przykładają wagę jedynie do tabelek określających krótkoterminowe wyniki danego przedsięwzięcia.
W tym kontekście dofinansowanie z NCBR ma szczególne znaczenie, choć wszyscy aplikujący powinni zdawać sobie sprawę, że start badań i nawet dobre ich wyniki są jedynie początkiem ewentualnej drogi biznesowej, czyli komercjalizacji projektu. Na szczęście klimat wokół start-upów i kolejnych generacji innowatorów z roku na rok wydaje się lepszy.