Bliny po litewsku
03.06.2018
Produkt wpisany na listę produktów tradycyjnych w dniu 2006-07-20 w kategorii Gotowe dania i potrawy w woj. podlaskim.
Wygląd:
Płaskie, okrągłe placki, po ich przekrojeniu widać nadzienie mięsne.
Kształt:
Kształt płaskich krążków.
Rozmiar:
Wielkość około 10-15 cm średnicy i około 1-2 cm grubości
Barwa:
Brązowawy, po przekrojeniu widać ciemnoszare ciasto oraz różowawe nadzienie mięsne.
Konsystencja:
Zwarta, jednolita, dosyć miękka. Twardsza od góry, ze względu na delikatne przypieczenie.
Smak:
Zapach przesiąknięty mieszanką przypraw i suszonych ziół
Dodatkowe Informacje:
Do mięsa można dodać trochę soli peklowej wtedy nabiera ładnego różowego koloru. Przed podaniem do spożycia bliny polewa się śmietaną. Można je podać z sezonową surówką lub posypane drobno pokrojonym szczypiorkiem.
Tradycja:
Kuchnia Sejneńszczyzny w XIX wieku miała wiele cech wspólnych z kuchnią litewską. Charakter tej kuchni pozostawał pod silnym wpływem kuchni litewskiej, zwłaszcza wileńskiej i żmudzkiej (Zofia Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny i kresów północno-wschodnich XIV-XX w., Wydawnictwo Naukowe PWN 1993). Uprawa ziemniaków (rozpowszechniona pod koniec XVIII w.) sprawiła, że w końcu XIX w. zdominowały one stół na Sejneńszczyźnie. Ulubioną potrawą były ołatki – (placki ziemniaczane) z utartych ziemniaków z dodatkiem jaj i mąki, smażone na tłuszczu. Jak pisał Kolberg Potrawy tej nieco ciężkawej, niesmaczną nazwać nie można (Oskar Kolberg, Dzieła wszystkie, Litwa, Warszawa 1966, s. 44). Miarą popularności placków ziemniaczanych (ołatków) jest wzmianka o codziennych potrawach w reportażu Aleksandra Osipowicza z lat 60. XIX wieku (A. Osipowicz, Wycieczki w okolice Suwałk, Tygodnik Ilustrowany 1863 nr 177, s. 66). Przepis na nie znaleźć można w wielu książkach kucharskich zarówno polskich, jak i litewskich. Pod nazwą bliny kryją się różnorodne potrawy występujące zarówno w Rosji, jak i na Białorusi oraz Litwie. W okolicach Sejn blinem nazywa się placek ziemniaczany zapiekany z mięsnym farszem. Taka modyfikacja podstawowego przepisu i urozmaicenie go mięsnym nadzieniem wskazuje na pochodzenie litewskie. Właśnie kuchnię starolitewską cechuje duża ilość dań z ziemniaków, przyrządzanych na różne sposoby, również z mięsem. Takie bliny kartoflane wspominał Tadeusz Konwicki: (...) Nasz wileński blin był kartoflany, najprostszy, z surowych kartofli. Nie, nie placki kartoflane. Ołatki to zupełnie inna potrawa. Są one przesączone tłuszczem. Natomiast blin – prawie suchy. U nas był nawet blin owsiany, łamliwy. Stąd powiedzonko wileńskie: nie łam się jak owsiany blin! Jak bliny, to i, wiadomo, tak zwane pamoczki, czyli sosy, od najprostszych z topionej słoniny, aż po wyrafinowane, z takiego młodziwa choćby (...) bliny na Wileńszczyźnie były podstawą pożywienia. Co się jadło na przykład idąc do młócki? Młócenie cepem było straszliwą harówką. Idąc do takiej pracy należało zjeść potężne śniadanie. Składała się na nie nieprawdopodobna ilość blinów. (T. Konwicki, Wszystko co było na Wileńszczyźnie żyje we mnie, w: B. Holub, Przy wileńskim..., s. 22 i następne). Brak przekazów pisanych nie pozwala na precyzyjne ustalenie, kiedy placki (ołatki) ziemniaczane zapiekane z mięsem stały się popularne w okolicach Sejn. Można założyć, że potrawa była spożywana tutaj już przed pierwszą wojną światową. Wynika to z relacji osób zamieszkujących te tereny, u których w domu, przygotowywało się bliny z mięsnym nadzieniem już od wielu pokoleń, a przepis na tą potrawę przekazywany jest z pokolenia na pokolenie w każdej litewskiej rodzinie.
- Ostatnia modyfikacja:
- 17.07.2018 11:21 Sławomir Mucha
- Pierwsza publikacja:
- 17.07.2018 11:21 Sławomir Mucha